niedziela, 24 września 2023

Zielona dekoracja...

 Hey!


Co tam ciekawego u Was kochani? Wróciliście do obowiązków szkolnych? A może tak jak Ja jeszcze rozkoszujecie się ostatnimi chwilami wolnego, ładując energię wobec studenckich zmagań? Pozostaje jeszcze możliwość odnalezienia wśród czytelników osób pracujących i ewentualnie realizowanych urlopów. Koniecznie dajcie znać jak minęły Wam letnie tygodnie. Ja zgodnie z obietnicą przyszłam zaprezentować Wam zapowiedziane w poprzednim poście efekty wykonanego lasu w szkole podczas warsztatów. Były to dwugodzinne, bezpłatne zajęcia w ramach realizowanego projektu. Warsztaty przede wszystkim z zakresu teoretycznego umożliwiły mi pozyskać wiedzę z zakresu prawidłowego pielęgnowania zielonej kompozycji, wystąpienia możliwych zagrożeń i szkodników. Natomiast praktycznie wcielając w życie wszelkie wskazówki mogłam finalnie stworzyć własną kompozycję roślinną w szkle. 







Tak prezentuje się obecnie mój las w szkle. Przyznając się... nie wszystko poszło po mojej myśli. Z jedną z trzech otrzymanych roślinek musiałam się pożegnać. Podczas warsztatów otrzymałam: palmę koralową, sukulenta oraz fitonię. Niestety wobec ostatniej roślinki miałam największe obawy i niekoniecznie optymistyczne doświadczenia. Fitonia to roślina, z którą nie mogę się polubić, na co wskazują dwukrotne próby jej uprawy. Kiedyś kupiłam, początkowo byłam z niej zadowolona, po czym po jakimś czasie fitonia zaczęła dość ekspresowo rosnąć w górę, przerzedziła się. Nie pomogło nawet uszczykiwanie wierzchołków pędów i próba roślinnego rozmnożenia. W przypadku lasu droga do usunięcia fitonii była nieco prostsza, kwiat po prostu usechł. Czy to z powodu braku wody, a może roślina się po prostu nie przyjęła? Nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić, pozostałe dwie rośliny mają się całkiem dobrze. Co istotne zastosowałam się do wskazań z warsztatów, jasno wskazujących co ile należałoby podlać zieloną "leśną" kompozycję. By wypełnić wolną przestrzeń powstałą na wskutek straty jednej z roślin, zasadziłam ukorzenione już szczepki nieznanego mi z nazwy kwiatka (otrzymany w prezencie). Tworząc swoją kompozycję zależało mi na stworzeniu klasycznego, nieco eleganckiego lasu w szkle. Myślę, że efekt końcowy prezentuje się dobrze, mając na uwadze, że było to moje pierwsze podejście do tego typu artystycznych zmagań.
Życząc miłego wieczoru, uciekam odpocząć przed pracowitym tygodniem. Pa! Pa!

5 komentarzy:

  1. Ale świetna dekoracja! Sama bym nie pogardziła taką.
    U mnie powrót na uczelnie już był i kilka razy w tygodniu się na niej pojawiam. :D Zaraz wejdzie mi taka standardowa rutyna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładnie wyszło. Nie mam takiego talentu. :) Nie mam też daru do roślin, kwiatów. Jedynie co długo się u mnie trzymają to te sztuczne :D
    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale pięknie to wygląda. Z roślinami nie jest łatwo, sama mam w domu dużo i czasem coś, co przez rok świetnie rosło, nagle zaczyna tracić liście, usychać, itd.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz mobilizuje mnie do dalszego działania!
♥ ♥ DZIĘKUJE! ♥ ♥