Jak tam kochani nastroje w ten piękny marcowy dzień?
Niedawno zdałam sobie sprawę, że już niedługo maturalna wizja ciężkich zmagań przeobrazi się w rzeczywistość. Ostatnich szkolnych dni pozostało już niewiele, a Ja czuję, że nabieram potrzebnego "wiatru w skrzydła"
Każdy dzień staje się piękniejszy, a mój nastrój i napęd do działania rozwija się niczym kwiat lilii.
Ahhh, wiosna przywołuje same pozytywne nastroje, taka jest właśnie moja ulubiona pora roku.
W wyobrażeniach wiosnę wręcz natychmiastowo kojarzę z zielenią i jej z najróżniejszymi odcieniami. Nie bez powodu wspominam o tym kolorze. Dzisiejsze produkty, o których chciałabym napisać po części nawiązują do wiosny - chociażby wyglądem/ szatą graficzną opakowań.
O marce Equilibra.pl mogliście już poczytać na moim blogu w jednej z grudniowych notek. W poście - Aloesowa linia... przybliżyłam Wam idee marki i formuły produktów, które miałam okazje przetestować. 3 z 4 widniejących w tamtejszym poście artykułów w pełni wykorzystałam. Obecnie w regularnym użytkowaniu pozostał olejek nabłyszczający do włosów, który jest niezwykle wydajny. Jak wiadomo sama formuła - olejek nie pozwala na wyjątkowo szybkie zużycie.
Marka może pochwalić się 30-letnim doświadczeniem. Jej starania zostały docenione o czym świadcz wiele odniesionych sukcesów. Najnowsze "dziecko" - ZŁOTY MEDAL - WYBÓR KONSUMENTÓW 2019 - NAJLEPSZY PRODUKT
Chyba już wiecie... nie trzeba słów by zrozumieć o czym mówi powyższa fraza.
ALOES jest głównym składnikiem produktów Equilibra.pl
Uzyskiwany w ręcznym procesie ekstarktowania liścia na zimno, kolejno następuje mechaniczne upłynnienie i stabilizacja wewnętrznej tkanki liścia, dzięki czemu w pełni zachowuje swoje dobroczynne właściwości - 100% czysty nienaruszony surowiec.
Produkty zawierają wysokie stężenie czystego, niepasteryzowanego Aloe Vera (20-98%)
WOLNE OD: PARABENÓW I SILIKONU ➤ WAZELINY I PEG ➤ OLEJI MINERALNYCH I PARAFINY ➤ SLS I SLES ➤ BARWNIKÓW ➤ ALERGENÓW ➤ DELIKATNIE PERFUMOWANY
Po miłych doświadczeniach nadszedł czas na testy kolejnych produktów. Czy dobre wrażenie po pierwszej współpracy pozostaje takim w dalszym ciągu? - tego dowiecie się czytając dzisiejszego posta, na które oczywiście niezmiernie Was zapraszam!
ALOESOWY PRZECIWZMARSZCZKOWY KREM DO TWARZY EFEKTY WYPEŁNIENIA (KLIK)
Recenzję rozpocznę od produktów skierowanych dla osób o skórze dojrzałej. Moja mama z chęcią do swojego, konsekwentnego rytuału dołączyła kolejny produkt o bardzo obiecujących właściwościach - o czym świadczą zamieszczone na stronie informacje.
Jak wiadomo skóra dojrzała potrzebuje niezbędnych składników, aloes i naturalne składniki skutecznie walczą ze zmarszczkami i oznakami starzenia.
Krem umieszczony w poręcznym uroczym słoiczku jest niezwykle wydajny. Już niewielka ilość wystarczy by pokryć całą twarz. Przesadzając z ilością, krem może się rolować na skórze, czego lepiej wystrzegać.
Tłusta formuła utrzymuje się na skórze nawet kilka godzin pozostawiając ochronną warstwę. Takie zabezpieczenie uświadamia nas o racjonalnej pielęgnacji pozbawionej jakiejkolwiek ściemy.
Mama zauważyła, że problem suchych skórek już po pierwszym tygodniu stosowania całkowicie ustąpiły. Nawilżona, odżywiona cera stała się promienna i wypoczęta.
W pierwszym dniach testów skóra oczyściła się z zalegających, podskórnych zanieczyszczeń. W efekcie liczne wypryski ujrzały światło dzienne stopniowo się wyciszając. Wspólnie uznaliśmy to za efekt kuracji, która początkowo przebiegła dość karkołomnie, by w dalszym etapie załagodzić podrażnienia i dostarczyć skórze najcenniejszych składników.
Aloes dla skóry dojrzałej sprawdził się rewelacyjnie.
Nawiązując do pełnej nazwy - efektu wypełnienia zmarszczek - po 3 tygodniach taki postępujący proces zatrzymał się odżywiając i wypełniając zmarszczki. Skóra od razu zyskała na wyglądzie, stając się jędrniejszą i pełniejszą wigoru.
ALOESOWY OCZYSZCZAJĄCY ŻEL MICELARNY (KLIK)
Informacja o 98% składników naturalnego pochodzenia jest dla mnie nadzwyczaj istotna. Obecnie stawiam na formuły pozbawione drażniących składników, które mogłyby trwale naruszyć struktury tkanek. Moja cera w ostatnim czasie spłata mi niezłe, niekoniecznie przyjazne niespodzianki. Z jednej strony spowodowane jest to zmianą wody. Mieszkając zarówno w internacie jak i domu nieustannie jestem skazana na zmiany w jej jakości. Najbardziej zauważalne jest to kiedy wracam na dłuższy czas do domu, wtedy następuje detox, którego efektem są liczne wypryski. By wyciszyć cerę choć w połowie potrzebuję nawet kilku dni.
Aloesowy oczyszczający żel okazał się dla mnie istnym strzałem w 10! Jego aplikacja jest dziecinnie prosta, wystarczy nacisnąć pompkę by wydobyć zawartość, którą następnie w dłoni łączymy z wodą. Jedna pompka w zupełności wystarczy by wykonać poranną bądź wieczorną pielęgnację. Ja postawiłam na podwójną dawkę dobroczynnej mocy rozpoczynając i kończą dzień od pielęgnacyjnego rytuału.
Formuła żelu jest bardzo delikatna. O uczuciu pieczenia, szczypania bądź mrowienia nie ma nawet mowy!
Żel oczyszczając także nawilża i sprawia, że skóra staje się miękka. Aloes zabezpiecza i chroni cerę przed niekorzystnymi czynnikami.
Detox to hasło przewodnie tego produktu. Wraz z ich rozpoczęciem z każdym dniem na mojej twarzy pojawiało się coraz więcej wyprysków. W pewnym momencie pomyślałam, że dalsze testy nie mają sensu, by za chwilę nie będę w stanie gdziekolwiek wyjść. Chwilę później zdałam sobie sprawę, że warto dać mu szansę. Testy to nie tylko przyjemne, natychmiastowe efekty, czasami warto poświęcić troszkę więcej uwagi i czasu. Uzbrajając się w cierpliwość zyskałam wiele cennych wskazówek!
Po kilku cięższych dniach, pewnego poranka zauważyłam, że cera uległa wyciszeniu. I tak każdego dnia zadziwiałam się na nowo! Takich efektów oczekiwałam od tego produktu. Czuję, że pojęcie "oczyszczenie" można rozumieć na dwa sposoby, które w pełni odkryłam!
ALOESOWY KREM DO TWARZY (KLIK)
Po rewelacyjnym, dogłębnym oczyszczeniu zawsze pamiętam o kremie. Tworząc aloesowy duet wiem, że moja cera będzie mi wdzięczna. Wiem, że aloes dostarcza cennych składników, które rewelacyjnie wpływają na kondycje mojej cery. Zawarty w formule olejek ze słodkich migdałów utrzymuje nawodnienie skóry, co świadczy, że problem suchych skórek podobnie jak u mamy przestał u mnie istnieć. Czasami wypryski nie przeszkadzają mi tak bardzo jak sucha, pozbawiona witalności skóra.
Formuła aloesowego kremu jest bardzo lekka, niekoniecznie tłusta. Część wręcz natychmiastowo wchłania się w skórę, a pozostałość tworzy "skorupkę" przez, którą nie przebrną szkodliwe czynniki z zewnątrz.
Składniki roślinne idealnie sprawdzają się w mojej pielęgnacji, dając poczucie komfortu i satysfakcji z tytułu przeprowadzonych testów.
Myślę, że wiosna i moja cera odżyją w równie efektowny sposób, wkraczając z blaskiem, nową, zupełnie zdrową odsłoną!
ZAPRASZAM - EQUILIBRA.PL
Tymczasem kochani lecę przejrzeć nowości na Waszych blogach! Myślę, że jak co dzień zaskoczycie mnie swoimi postami - oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Czerpiąc inspirację pogłębiam przy okazji swoją wiedzę, a poznawanie nowych formuł i marek to radość sama w sobie, nieprawdaż? Tym miłym akcentem cieplutko Was żegnam! :) Pa! Pa!
1. Czy marka Equilibra jest Wam znana? Spostrzeżenia.
2. Który z zaprezentowanych produktów zaciekawił Was najbardziej? Macie swojej faworyta dzisiejszej notki?
Uwielbiam kosmetyki marki Equilibra - wszystkie które miałam do tej pory sprawdziły mi się wyśmienicie.
OdpowiedzUsuńMnie niestety aloes ulubi uczulać. Po szamponie z tej serii czasami swędziała mnie skóra głowy.
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej marce, ale kosmetyki wydają się porządne i naturalne.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
mvrtyna.blogspot.com
uwielbiam produkty z aloesem, bo właśnie one wyleczyły moją twarz z blizn :) z chęcią wypróbuję jakiś produkt z tej serii!
OdpowiedzUsuńMatura wcale nie jest taka zła :)
OdpowiedzUsuńA co do kosmetyków, to aloes zawsze był moim sprzymierzeńcem :)
Pozdrawiam,
Miśka
miska-grabowska.pl
Markę znam i lubię ;) Moja cera bardzo lubi się z ich kremami do twarzy z aloesem ;) Próbowałam też innych kosmetyków, ale to właśnie kremy sprawdzają mi się najlepiej ;)
OdpowiedzUsuńO marce nie słyszałam, ale aktualni stosuję jeden żel aloesowy. Już dość długo mi się sprawdza.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i przepraszam za opóźnienia, od teraz mam nadzieję już odpisuję na bieżąco ;*
Pozdrawiam serdecznie
Sara's City
O, matko! Matura. Kiedy to było 😉
OdpowiedzUsuńCo do kosmetyków - tej serii nie znam, ale lubię aloes w kosmetykach, więc będę miała na nie oko :)
O tej firmie nigdy nie słyszałam, ale za to słyszałam, że aloes potrafi zdziałać cuda dla skóry :))
OdpowiedzUsuńnightmareskillme.blogspot.com
Bardzo lubię kosmetyki z aloesem :) O tej marce jeszcze nie słyszałam :) Chciałabym przetestować ten oczyszczający żel micelarny :)
OdpowiedzUsuńprzesyłam pozdrowienia :)
Aloes- uwielbiam!!
OdpowiedzUsuńO Aloesie słyszałam wiele dobrego ☺
OdpowiedzUsuńNajbardziej mnie zaciekawił ten oczyszczający żel micelarny ☺
Pozdrawiam
Lili
moja skóra lubi się z aloesem, więc chętnie się skusżę :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszytsko co z aloesem :D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Bardzo ciekawe produkty! Wszystkie bardzo mnie zaciekawiły! Ja właśnie testuję krem aloesowy z innej firmy. Z tej firmy jeszcze nic nie miałam.
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie te kosmetyki, szczególnie żel micelarny:)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie nie słyszałam o tej firmie aloes jest najlepszy. Pozdrawiam serdecznie A.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej marce, wcześniej nie testowałam tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńhttp://istotaludzkaa.blogspot.com/
Uwielbiam wszystko co z aloesem jest związane więc dziwię się dlaczego nie znam tej firmy haha Produkty wydają się genialne 😍
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O kosmetykach tej marki słyszałam wiele dobrego ;) Znajoma także mi polecała ich mleczko do ciała. Z przedstawionych przez Ciebie produktów chętnie sięgnę po oczyszczający żel micelarny. Wydaje się być idealny dla mojej cery.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kosmetyki z aloesem :)
OdpowiedzUsuńNiez nam tej marki, ale venie sobie kosmetyki z aloesem xx
OdpowiedzUsuńMarkę znam jedynie wirtualnie, ale chciałabym osobiście :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic od tej marki, ale bardzo zaciekawił mnie żel miceralny :)
OdpowiedzUsuńTo się nazywa prawdziwy tetox- super!
OdpowiedzUsuńMarkę znam tylko z blogów - zbiera bardzo dobre recenzje...
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Nie testowałam pozycji zaproponowanych przez Ciebie, ale sam aloes uwielbiam. Szampon do włosów z aloesem nadziała na mojej głowie cuda. Tak samo krem do rąk i stóp <3
OdpowiedzUsuńnapisanekasia
Ja bardzo lubię produkty z aloesem, szczególnie na wakacjach po całym dniu bycia na słońcu :)
OdpowiedzUsuńMiałam z tej serii płyn micelarny i dobrze się u mnie sprawdził. Oprócz tego stosowałam również https://forever-aloe.pl/aloe-vera-gelly aloe vera gelly, który osobiście mnie zachwycił.
OdpowiedzUsuń