Po ponad miesięcznej przerwie, ponownie powracam z tematyką perfum. Nie będę ukrywać, od zawsze lubiłam takie posty na swoim blogu, nie tylko ze względu na to, że są one lekkie do pisania, ale fakt, że cieszą się popularnością wśród moich czytelników dodatkowo podbudowuje. Testy wód perfumowanych czy mgiełek są bardzo szybkie do zrealizowania, co wiążę się wręcz z natychmiastową publikacją tuż po otrzymaniu paczki. Tak też jest w przypadku wody perfumowanej, o której będzie mogli przeczytać za kilka chwil. Paczka dotarła do mnie w ubiegłym tygodniu wraz z innym produktem. Jakim? Niech na razie pozostanie to moją słodką tajemnicą.
OPIS
PRODUCENTA
Uzależniający, dekadencki zapach, który oszałamia iskrzącym aromatem owoców, z zaskakująca białą truskawką w roli głównej. Jego serce otwiera się łożem białych kwiatów, a w nucie głębi odsłania swą seksowną naturę, zaklętą w kremowej ambrze, drzewie sandałowym i smakowitej, białej czekoladzie.
MOJA
OPINIA
Zapoznając się z opisem wody perfumowanej od razu wiedziałam, że jej nuta zapachowa będzie iście szałowa. Połączenie białej czekolady ze znanym mi zapachem drzewa sandałowego już po przeczytaniu zaintrygowało me zmysły.
Zaczynając od wyglądu... w dość sporym opakowaniu mieści się dość niewielka, zadziwiająca pod względem wyglądu buteleczka. Flakonik w wyglądzie przypomina nic innego jak spłaszczoną elipsę ze spiczastą, niczym czapeczką czarownicy nakrętką. Właśnie co do nakrętki zdania są podzielone. Dla jednych powinna być one nieco krótsza, inni nie dopatrują się w niej niczego złego. Dla mnie priorytetem jest zawartość buteleczki, a nie jej wygląd. Moim zdaniem dość proste opakowanie kryje w sobie dość fikuśną, pomysłową buteleczkę. Właśnie tak intrygujący wygląd produktów zapada najdłużej zapada w pamięci.
Buteleczka, buteleczką... cały sekret tkwi w środku, i to właśnie nad tym chciałabym się skupić w szczególności.
Spośród mojej kolekcji perfum czołowe miejsca zajmują nuty kwiatowo-owocowe. Uwielbiam lekkie, orzeźwiające zapachy. Stawiam na nie nawet podczas ciężkich jesienno-zimowych dni. A co od czasu do czasu trzeba wprowadzać troszkę szaleństwa. Drugą pod względem ilościowym perfum są nuty ciężkie, charakterne, mocno zaakcentowane. Otulając się takim perfumami, wiem, że osoby z otoczenia nie przejdą obok obojętnie. Dwa, zupełnie różniące się od siebie typy! Perfumy są podobne do kobiet, mogą przybierać postać delikatnej, subtelnej i kruchej, bądź odważnej, silnej i pewnej siebie kobiety.
Zapach idealnie współgra z moimi pragnieniami. Spośród kilku głównych składników, na pewno początkowo pierwsze skrzypce gra biała truskawka, która później przeobraża się w trio - mandarynkę, ananasa i brzoskwinię. Połączenie 3 znanych owoców tworzy zadziorny w pełni zrównoważony akcent. W dalszych nutach zapachowych na przeciw owocom wychodzi ambra, czekolada i drzewo sandałowe. Powoli wyciszają mocne akcenty, tworząc subtelną i uwodzicielską otoczkę. Uzupełniające je białe kwiaty przesycają orientalną nutą dając nieco ekstrawagancji.
Perfumy z pewnością nie przytłoczą nas swoją kombinacją nut, wręcz przeciwnie pobudzą nasze zmysły motywując i dodając energii! Tak właśnie wyobrażam sobie wkroczenie w wiosenną aurę nowych życiowych przeżyć.
Zmysłowość utrzymuję się od na ciele od 4-6 godzin. Popsikane ubrania pachną zdecydowanie dłużej. Czasami nie mamy możliwości zabrania ze sobą perfum podczas ważnych wyjść. Jak wiadomo brak miejsca w poręcznej torebce zobowiązuje. Stawiając na Love Potion Secrets zapewniam, że nie zawiedziecie się na jego trwałości.
Wspominając o czapeczce-nakrętce czarownicy poniekąd moje myśli kierowały się ku czarującej woni i mocy perfum. Czyż nie każda kobieta chciałaby choć na chwilę poczuć się jak dobra wróżka/ czarodziejka?
Bez przebrania możemy poczuć się jak prawdziwe kobiety posiadające magiczną różdżkę!
KREACJA LOVE POTION SECRETS jest jak afrodyzjak: uzależniająca i nieodparcie kusząca.
SKŁADNIKI
ALCOHOL DENAT., AQUA, PARFUM, PEG-40 HYDROGENATED CASTOR OIL, BUTYLPHENYL METHYLPROPIONAL, BUTYL METHOXYDIBENZOYLMETHANE, LIMONENE, COUMARIN, PHENOXYETHANOL, CI 17200, CI 19140
ZAPRASZAM
- KLUB-KONSULTANTEK.PL
Dobrze, kochani lecę przejrzeć nowości na Waszych blogach! Po wyczerpujących szkolnych zmaganiach potrzebuje chwilkę oddechu przy dobrej lekturze, kubku gorącej herbaty i ulubionej muzyczce w tle. Pa! Pa!
1. Czy znaliście uwodzicielską woń wody perfumowanej Love Potion Secrets?
2. Mocno zaakcentowane nuty zapachowe czy subtelnie podkreślona woń?
3. Testowaliście jakieś produkty marki Oriflame?
Muszę powąchać przy najbliższej okazji - to połączenie zapachów brzmi intrygująco :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, ze wcześniej nie znałam go :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się flakonik ;)
Pozdrawiam,
Miśka
Musi cudownie pachnieć:)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Oriflame, ale tych perfum jeszcze nie miałam ;/ Flakonik super!
OdpowiedzUsuńWygląda oryginalnie ;) Jestem ciekawa zapachu!
OdpowiedzUsuńZapachu nie znam, ale flakonik piękny :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym poznała ten sekret :D
OdpowiedzUsuńAle śliczny flakonik :D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Uwielbiam owocowe zapachy <3 Piękny flakonik !
OdpowiedzUsuńU mnie nowy wpis z wyjazdu :)
https://migliorevita.blogspot.com/ Zapraszam <3
O, ale fajne opakowanie - niesamowicie przyciąga wzrok! A ten zapach faktycznie musi kusić!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
świetny flakonik :)
OdpowiedzUsuńFlakonik jest bardzo ładny, ale zapach na pewno też by mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńPiekny flakon
OdpowiedzUsuńNie testowałam niestety, z oriflame nie mam też zbyt dużego kontaktu. Ale flakonik jest super <3
OdpowiedzUsuńnapisaneprzezkasie - zapraszam ;*
Buteleczka zdecydowanie przyciąga wzrokiem, bardzo lubię delikatne zapachy także pewnie wpasowałby sie w mój gust :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://alestilos.blogspot.com/
Ładne opakowanie ma ta perfuma :) Kusi. Z Oriflame rzadko korzystam, bardziej Avon. Zapraszam do mnie. Ostatni artykuł również urodowy :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tych perfumach. Ciekawe opakowanie. Lubię zapachy zawierające nuty drzewa sandałowego ;)
OdpowiedzUsuńMam ten zapach już od jakiegoś czasu i bardzo lubię po niego sięgać.
OdpowiedzUsuńTo nietypowe połączenie musi być obłędne
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Mada
https://maaddami.blogspot.com/
Moja mama ma te perfumy. Czasami pozyczam , bo ladnie pachna :D ^_^
OdpowiedzUsuńTez podoba mi sie wyglad butelki :)
Nie mialam okazji wąchać jeszcze tego cienka ale już ktoś równiez recenzowal je i był zadowolony;)
OdpowiedzUsuń