środa, 19 grudnia 2018

Aloesowa linia...

Hey!


Jak tam kochani Wasze nastroje?


Czy świąteczny czar ogarnął Was równie mocno? Ja już się nie mogę doczekać towarzyszącego chaosu i krzątania. Ahhh, za to właśnie kocham magię świąt, a postrzeganie ich z pasją jest kluczem do zaznania wszystkiego co najlepsze.
Bardzo sobie cenię tegoroczne podejście, kiedy całkowicie się odsunęłam od medialnego i komercyjnego rozgłosu. Powolne wdrożenie się jest idealnym rozwiązaniem do budowania świątecznego nastroju na swój, niepowtarzalny sposób. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


A w dzisiejszej notce chciałabym w szczególności skupić się na produktach marki Equilibra.pl, które przyszło mi testować. Takie współprace cenię sobie najbardziej.

Equilibra.pl to marka z 30-letnim dorobkiem. Ta liczba mówi sama za siebie, wieloletnie procesy produkcyjne pozwoliły wyodrębnić najlepsze jakościowo formuły.  A co najważniejsze marka zyskała tytuł jako lidera produktów aloesowych sprzedawanych na świecie.
Oferta składa się zarówno z kosmetyków pielęgnacyjnych, suplementów diety i produktów spożywczych.
Naturalność to główne przesłanie tworzonych formuł. To dlatego produkty sukcesywnie przechodzą rebranding nie tylko opakowań ale wzbogacają asortyment o nowy, lepszy skład, ekstrakty roślinne.

Zdarza się, że procesy produkcji pozbawiają naturalne składniki ich zbawiennych właściwości.  Equilibra.pl postawiła na efektowny i nienaruszony surowiec. Aloes, uzyskiwany jest w ręcznym procesie ekstarktowania na zimno, kolejno następuje mechaniczne upłynnienie i stabilizacja wewnętrznej tkanki liści. To dzięki przemyślanym działaniom aloes nie traci swoich drogocennych właściwości.

PRODUKTY ZAWIERAJĄ WYSOKIE STĘŻENIE CZYSTEGO, NIEPASTERYZOWANEGO ALOE VERA (OD 20-98%)





Decyzja jakie produkty ostatecznie do mnie trafią nie należała do najłatwiejszych. Oferta jest bardzo interesująca, a ja zainspirowana linią aloesową musiałam wszystko dokładnie przejrzeć i najzwyczajniej w świecie uzmysłowić sobie czego tak na prawdę potrzebuję. Tym razem nie skupiłam się na pielęgnacji skóry twarzy - gdyż takich kosmetyków mam, aż nadmiar. Moje myśli powędrowały w kierunku pielęgnacji włosów i skóry ciała. 
Jeżeli jesteście ciekawi jak u mnie sprawdziły się produkty, zapraszam do zapoznania się z treścią dzisiejszego wpisu. 


WZMACNIAJĄCA KURACJA PRZECIW WYPADANIU WŁOSÓW (KLIK)


Ten produkt zaciekawił mnie tak bardzo, że pomimo iż problem wypadających włosów, aż tak bardzo mnie nie dotyczy to jednak skusiłam się na osobiste testy. Moje oczekiwania odnośnie tego produkty były takie, że chciałam wzmocnić cebulki włosów, poprawić kondycje skóry głowy i przy okazji zahamować proces wypadania włosów. W okresie jesienno-zimowym pojawia się ich troszeczkę więcej, aniżeli w pozostałe pory roku. Jest to zjawisko dość znane i z własnych obserwacji zauważyłam, że nie tylko ja mam z tym problem. 
Dla osób mogących sobie pozwolić na coś droższego mama poleca również inny produkty, o którym mogliście przeczytać post wcześniej.

Wracając do tematu właściwego... wzmacniająca kuracja to moc witamin: zarówno A, E, C, H, B5 i B6, a także protein sojowych, tauryny, zielonej herbaty i czerwonego wina, PHYTOSINERGIA - z właściwościami jakie oferują witaminy i pozostałe składniki zapoznajcie się na stronie. 

Aplikacja dość gęstego, w formule przypominającego żel, preparatu jest ułatwiona dzięki specjalnie wyprofilowanemu dozownikowi. Oczywiście jeżeli poprosimy kogoś o pomoc to rozprowadzenie jest o wiele łatwiejsze, aniżeli robilibyśmy to sami. Niewłaściwa aplikacja i zawyżona dawka wiąże się z widocznym, nieestetycznym obciążeniem.
Co ciekawe preparat zaleca się aplikować na umyte, wilgotne jeszcze włosy. Gdy rozpoczęłam testy obawiałam się, że po wysuszeniu włosów mogą one wyglądać na przetłuszczone i niekoniecznie świeże. To były tylko początkowe obawy, tak jak już mówiłam odpowiednia dawka i wszystko będzie we właściwym stanie. 

Preparat jest na tyle mocny, że aplikujemy go zaledwie raz na trzy dni przez miesiąc (terapia szokowa), następnie dla podtrzymania efektu raz w tygodniu.
Pierwsze spostrzeżenia po rozprowadzeniu to uczucie wyraźnego chłodu. To były całkiem intrygujące odczucia. Czy taki efekt wywoła uczucie dyskomfortu zależy tylko od nas samych - Ja przynajmniej tak tego nie postrzegałam. 

Po kuracji zauważyłam, że mniejszą ilość wypadających włosów. Takowych pojawia się zaledwie kilka w momencie ich przeczesania. Te cechy przekładają się na wzmocnienie i odbudowę trzona włosów - w moim przypadku podtrzymania tego efektu. Włosy nabrały także blasku. Spoglądając na nie można zauważyć, że są zdrowe i co ważne zadbane. 

Producent zachęca do stworzenia duetu - preparat+szampon. Jestem pewna, że przy takiej pielęgnacji jeszcze bardziej zaznaczymy efekty. 




Do przesyłki dołączony został także chłodzący żel do stóp. Niestety nie mogę zamieścić odnośnika do tego produkty - nie jest on widoczny na stronie. Jestem zdania, że takich produktów nigdy za wiele. 18 ml próbka jest idealnym rozwiązaniem, kiedy wybieramy się w dłuższą podróż, a każde wolne miejsce w walizce jest na wagę złota. Niejednokrotnie ratowałam się w takich przypadkach próbkami. To było jedyne wyjście by nie brać kilku większych bagaży - a jedną i tak już przeładowaną walizkę. Co jak co kochani, ale w podróży lubię mieć wszystko co niezbędne by czuć się perfekcyjnie i komfortowo. 


Żel poprzez chłodzącą formułę daje uczucie odprężenia i relaksu dla zmęczonych, obolałych stóp. Są takie dni, kiedy jesteśmy zobowiązani chodzić przez wiele, wiele godzin w obuwiu. W takich przypadkach produkty m.in. jak ten ukazany powyżej są dla nas wybawieniem. 



ALOESOWY CHŁODZĄCY ŻEL ANTYCELLULITOWY (KLIK)



Ze wszystkich produktów najbardziej zaciekawił mnie żel antycellulitowy. Odkąd rozpoczęłam swoją przygodę z ćwiczeniami i zdrowym trybem życia moja wiedza na temat odpowiedniej też pielęgnacji i kontroli ciała nabrała rozpędu. Apeluje do wszystkich moich czytelników by kontrolować swoje ciało, bacznie mu się przyglądać bo to właśnie często kondycja skóry, włosów i paznokci świadczy jakich drogocennych właściwości warto mu dostarczyć. Od momentu kiedy zrezygnowałam ze "śmieciowego jedzenia" zastępując je zdrowymi odpowiednikami zmiana jest kolosalna.

Cellulit to nic innego jak adypocyty, czyli komórki tłuszczowe, które są trudne do zniwelowania w zaawansowanym stadium. By pozbyć się nieestetycznych dołeczków warto jak najszybciej wykonywać szereg ćwiczeń bądź zabiegów, które pomogą nam wyeliminować nieestetyczny wygląd. Działania pielęgnacyjne bądź ćwiczenia wykonujmy z głową, by nie nabawić się kontuzji bądź niepożądanych skutków wynikających z niewłaściwej pielęgnacji.


Zaniedbania sprzed lat wpłynęły na to, że problem obecności cellulity dotyczył także i mnie. Nie było to jakoś szczególnie widoczne, ale tak jak pisałam wcześniej obserwując ciało dostrzegłam jego niewielką ilość. O ile zimą takie mankamenty można ukryć, o tyle latem staje się to zmorą niejednej kobiety. 

Producent zapewnia nas o pierwszych widocznych efektach po 15 dniach - skóra staje się nawilżona i elastyczna, po kolejnych 30 wygląd ulega wyraźnej poprawie, wygładzone zostają nierówności wywołane w głównej mierze cellulitem. Po dokładnym rozprowadzeniu odczuwany jest miły, relaksujący chłód. Za sprawą tej właściwości komórki tłuszczowe są rozbijane by finalnie uległy wchłonięciu. 
Żel bez jakichkolwiek przesłanek możemy zastąpić kremem nawilżającym. Jego formuła jest lekko tłustawa. Całą kurację uprzyjemnia nam cudowny, wyraźny zapach żelu. 

Po ponad miesięcznej kuracji w tubce nadal pozostało bardzo dużo produktu. To tylko świadczy o wydajności. 200 ml zawartość w zależności od stopnia zaawansowania cellulitu wystarcza od miesiąca do trzech. 

Efekt kuracji są spektakularne i z pewnością słowa producenta można uznać za prawdę. Nie spodziewałam się, że w tak krótkim czasie mogę pozbyć się problemu, który doskwierał mi przez dłuższy czas. 




OLEJEK NABŁYSZCZAJĄCY DO WŁOSÓW (KLIK)



Zawiera: Olejek Arganowy, Olejek z kiełków pszenicy, aloes, olejek z siemienia lnianego i PHYTOSINERGIA - dla uściśnienia jest to kompleks roślinny o działaniu regenerującym, w którego skład wchodzi: Aloes, Olejek Arganowy, Keratyna.


Sposób użycia jest bardzo wszechstronny, olejek możemy stosować na włosy suche by je ożywić, na włosy wilgotne by ochronić je w trakcie stylizacji, a także na świeżo wysuszone włosy by dodać im blasku. 
Spośród możliwości najbardziej skłaniam się w kierunku trzeciej. Zawsze takie produkty przechowuje w łazience, dlatego z własnej wygody mając je pod ręką mogę od razu po nie sięgnąć.

Olejek podobnie jak pierwszy zrecenzjowany produkt nie obciąża włosów o ile nie nałożymy go zbyt dużo. Umiar i aplikacja z głową jest kluczem do tego by nasze włosy prezentowały się iście wyjściowo, aniżeli odpychająco. 

Blask włosów jest dla mnie bardzo ważny, dzięki właśnie takim produktom mogą wydobyć wszystko co najlepsze bez większego wysiłku i zaangażowania. Zawartość keratyny w produktach przeznaczonych do pielęgnacji włosów jest kluczowa. Dodatkowo olejek nie zawiera parabenów, barwników i alergenów. 





ZAPRASZAM - Equilibra.pl



Tymczasem kochani zmykam przejrzeć nowości na Waszych blogach! :) Pa! Pa!




1. Czy produkty, które zaprezentowałam były Wam wcześniej znane?
2. Doświadczenie marek jest dla Was kluczowe podczas dokonywanych zakupów?



19 komentarzy:

  1. Great post my blogger friend.
    Have a nice day .
    Dilek...

    OdpowiedzUsuń
  2. ja jakoś nie mogę poczuć tego klimatu świąt :/ a co do kosmetyków to chętnie bym wypróbowała, lubię te na bazie aloesu

    OdpowiedzUsuń
  3. Markę znam jedynie z "widzenia" ;)
    Bardzo zainteresowała mnie ta kuracja przeciw wypadaniu, na pewno kiedyś ją wypróbuję, bo borykam się z wypadaniem włosów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam aloes w kosmetykach ;) Idealnie sprawdzają się co do mojej cery ;p

    Pozdrawiam :)
    Moncia Lifestyle

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo zainteresowały mnie te produkty. Aloes w każdej postaci to coś, co lubi moja skóra i włosy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja osobiście nie znam tej marki, nawet nie kojarze, ale wydają się być całkie ciekawe...i warte wypróbowania! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam wszystko co związane z aloesem, od jedzenia po kosmetyki :) Z wielką chęcią przetestowałabym te produkty!

    https://redamancyy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. kurację do włosów wypadających chętnie bym spróbowała :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie próbowałam jeszcze kosmetyków tej firmy, fajnie, że są takie skuteczne:)
    Szczególnie ten olejek nabłyszczający do włosów mnie zaciekawił:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Aloesowe produkty naprawdę bardzo mi się podobają. Jeśli chodzi o kosmetyki to z chęcią przetestowałabym na wypadające włosy. :)

    imdollka.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam produkty aloesowe ♥ o tych jeszcze nie słyszałam.
    Pandora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znałam wcześniej tych produktów- jedno wiem - aloes potrafi działać niezwykle zbawiennie na naszą skórę!
    Wesołych i aromatycznych Świąt Bożego Narodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie spotkałam się wcześniej z ich firmą, ale zaciekawiły mnie ich produkty :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Idealne zestawy ma prezenty pod choinkę. Super post. Pozdrawiam serdecznie 😀

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo dużo słyszałam o zbawiennych właściwościach aloesu, ale do tej pory jeszcze niestety nie miałam okazji przetestować tego na własnej skórze! Co do wybranych przez Ciebie produktów - mega zainteresowały mnie kosmetyki do włosów, natomiast jeśli chodzi o produkty przeciw celulitowi, to raczej im nie wierzę :)

    Pozdrawiam :*
    www.nataliasiejka.pl (klik)

    OdpowiedzUsuń
  16. Używam aloesu do walki z trądzikiem jest bardzo pomocny jednak nigdy nie używałam produktów tej firmy na pewno wypróbuję

    Wróciłam do pisania wiem że kiedyś czytaś mojego bloga więc Cię zapraszam
    https://spam2506.blogspot.com/2018/12/wielki-powrot.html

    OdpowiedzUsuń
  17. Słyszałam wcześniej o tej marce, ale nie używałam kosmetyków. Myślę, że ta "chłodząca" linia będzie fajna na lato ;). Przeważnie podczas zakupów kieruję się właśnie doświadczeniem z daną marką, ale często kuszę się też na nowości. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz mobilizuje mnie do dalszego działania!
♥ ♥ DZIĘKUJE! ♥ ♥