poniedziałek, 6 lipca 2020

EQUILIBRA - LINIA MAKE UP...

Hey!


Co tam ciekawego kochani porabiacie?

Ja postanowiłam, że wraz z rozpoczęciem nowego tygodnia powitam Was świeżutką, niczym pachnące bułeczki o poranku notką. Powrót na blogosferę pełną parą stał się faktem. Oczywistością do której tak wytrwale dążyłam. Bez ustanku i chwil zawahania, które mogłyby przyćmić cel o szerokiej na skale perspektywie. 
Oficjalnie rozpoczęłam swoje długo wyczekiwane wakacje. Chwile, które rozporządzę według swojego upodobania, bez studenckich obowiązków, zadań i prac, które od kwietnia trudziły moją głowę. Sesja? Choć jeszcze pewna część ocen nie jest mi znanych, jest spokojna o pomyślność zdania. To było najbardziej nieprzewidywalne nauczanie, z jakim przyszło nam się zmierzyć. Jak po kilku miesiącach zdalnej nauki oceniam swoje postępy? Czy taka forma szkolnictwa ma prawo zaistnieć i pozostać z nami na dłużej. Jak my uczniowie i studenci sobie poradziliśmy? Ze swojej strony mogę powiedzieć, że najbardziej bałam się wymagań ze strony wykładowców. Nim poznałam pełen harmonogram przedmiotów minęło kilka tygodni. To w konsekwencji gromadziło zaległości, które ostatecznie sprawnie udało się zrekompensować. Nauczanie online okazało się wielkim próbą sił, cierpliwości i wytrwałości dla nas wszystkich. Nie spotkałam się z żadnym przejawem niemiłych uwag, które mogłyby zaburzyć czar studiowania. Myślę, że obopólna wyrozumiałość pozwoliła na zgraną współpracę. 
Jako studentka w pierwszym semestrze tradycyjnej nauki honorowo tworzyłam notatki i gromadziłam niezbędne materiały. Zmiana formy zmusiła mnie do poświęcenia większej ilości czasu na przesiadywanie przed laptopem. Większość wiadomości z wykładów i ćwiczeń dostawałam w formie książek, ich fragmentów bądź prezentacji. Do niektórych modułów zamieszczano pytania bądź zagadnienia do samodzielnego rozwiązania. Niektórzy wykładowcy zamieszczali tylko i wyłącznie materiały, inni przeprowadzali testy, by pozostali zadawać jeszcze dodatkowe prace. To zmusiło mnie do głębszego i bardziej wnikliwego przewertowania zamieszczanych materiałów. Jestem wzrokowcem, łatwiej jest mi czegokolwiek się nauczyć, kiedy mogę prześledzić to wzrokiem., dlatego nauczanie online okazało się dla mnie zdecydowanie bardziej przystępne.
Moja pedancka natura wymagała ode mnie precyzyjnego tworzenia notatek i skryptów opracowanych zagadnień. Choć czasami byłam na siebie zła, że nie jestem w stanie sobie odpuścić i wszystko pragnę zrobić jak najlepiej, z perspektywy czasu dostrzegłam, że inaczej nie potrafię. 
Z pewnością zdalne nauczanie, pozwoliło mi jeszcze lepiej ogarnąć typowo techniczne sprawy, co zaowocuje na przyszłość.
Czy mogę napisać, że I, dość zwariowany rok na studiach jest już za mną? Nieoficjalnie, myślę, że tak. Kolejny rozdział w życiu stoi przede mną otworem. Jak będzie wyglądało moje nauczanie za kilka miesięcy? Na razie najbardziej prawdopodobną opcją jest powrót do tradycyjnej formy, aczkolwiek w dzisiejszym świecie nie można niczego być pewnym. Ja tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że zarówno w zdalnej jak i tradycyjnej formie jestem w stanie sobie poradzić, osiągając  zadowalające moją osobę wyniki. Najważniejsze by do wszystkiego podejść z optymizmem i nadzieją na pomyślność działań. Zasada stosowana od lat znakomicie sprawdza się w moim życiu, dlatego pozostaje jej wierna.

A tymczasem zmieniamy temat, wkraczając w zupełnie inną rzeczywistość - kosmetyczną rzeczywistość. Na szczęście trudy sesji nie przyćmiły mi uciechy z przeprowadzania testów. Od czasu do czasu mogłam się oderwać od nauki przeglądając otrzymane nowości. Dzisiaj nadszedł ten czas, kiedy chce je zaprezentować i zoopiniować.
Markę EQUILIBRA - bo to jej produkt dzisiaj zamieszczę poznałam ze 2-3 lata temu testując produkty pielęgnujące. By przeczytać zamieszczoną recenzję musielibyście przewinąć dobrych kilkadziesiąt postów wstecz, ale dla chcącego nic trudnego, prawda? Wytrwałym gratuluje, a tych mniej zapalonych czytelników zapraszam do pochłonięcia dzisiejszych treści :D 





EQUILIBRA - PODKŁAD W PŁYNIE (KLIK)



OD MARKI: Jego płynna i lekka konsystencja doskonale komponuje się ze skórą, dając naturalny, gładki i promienny wygląd. KLUCZOWE SKŁADNIKI: olej ze słodkich migdałów, gliceryna roślinna, biała piwonia. BEZPIECZEŃSTWO: 99% naturalnego pochodzenia. Testowany dermatologicznie. Produkt odpowiedni dla skóry wrażliwej. Testowany na zawartość niklu. Test skuteczności: działanie nawilżające. EFEKT: Idealne wykończenie makijażu dzięki jednolitemu i naturalnemu kolorytowi skóry twarzy. 


MOJA OPINIA: Podkład w płynie to pierwszy produkt, po który sięgam tworząc swój makijaż. Obecnie na pełnowymiarowy make-up decyduje się tylko i wyłącznie jadąc do miasta bądź wychodząc z domu "do ludzi". Wakacyjna, słoneczna, a przede wszystkim upalna pogoda nie zachęca do tworzenia makijażu. My kobiety, pragniemy czuć się jak najbardziej komfortowo. Makijaż spływający z twarzy? Stanowcze NIE! Poszukując lekkiego pokładu z pewnością z pomocą przyjdzie nam rewelacyjny, ultra-lekki i delikatny podkład marki EQUILIBRA. Jego kremowa formuła pozwala na zakrycie to, co pragniemy ukryć, wyrównanie kolorytu twarzy bez zbędnego uczucia "maski". To jedna z największych zalet, które powodują, że podkład dwukrotnie zyskuje w moich oczach. Na kolejne superlatywy zasługuje naturalny skład wzbogacony o olej ze słodkich migdałów. Oprócz właściwości typowo występujących w podkładach, możemy otrzymać ciekawy produkt, który zadba o naszą skórę dając jej aksamitnego wyglądu. 
MOLTO CHIARO - UFFOO - odcień najjaśniejszy spośród czterech, sprawia, że moja twarz nabiera promiennego spojrzenia z nutą przebijającego blasku. 
Myślę, że podkład przyczyni się do stworzenia iście wakacyjnego naturalnego makijażu. 
Forma podkładu to szklany słoiczek z plastikową pompką, którą można odkręcić w celu wydobycia resztek podkładu. To świetne rozwiązania, sprawiające, że każdy gram podkładu zostanie przez nas zużyty. 

Ciekawskich, którzy pragną zweryfikować powyższe słowa zachęcam do osobistych testów. 






EQUILIBRA - KOREKTOR W SZTYFCIE (KLIK)



OD MARKI: Jego bogata i kremowa konsystencja zakrywa niedoskonałości i przebarwienia, rozświetlając okolice oczu. KLUCZOWE SKŁADNIKI: olej arganowy, aloe vera, olej z nasion passiflory, pigmenty mineralne, biała glinka (pochodna). BEZPIECZEŃSTWO: 99% naturalnego pochodzenia. Testowany dermatologicznie. Produkt odpowiedni dla skóry wrażliwej. Testowany na zawartość niklu. EFEKT: cera twarzy jest gładka i perfekcyjna. 


MOJA OPINIA: Korektor w sztyfcie to zupełna nowość w moich kosmetycznych zbiorach. Zazwyczaj sięgam po te w pędzelku. Uprzedzając pytania, nie jest to uzależnione niechęcią bądź osobistymi przekonaniami. Od takich korektorów rozpoczęłam swoją przygodę z makijażem i tak mi już pozostało.
W swoich dość pokaźnych zbiorach można od pewnego czasu znaleźć także korektory w sypkiej formie, które również stały się dla mnie bardzo przyjemne i praktyczne. 
Wraz z rozpoczęciem testów produktów marki EQUILIBRA do kolekcji dołączył korektor w sztyfcie. Byłam niezmiernie ciekawa czy taka forma będzie dla mnie wygodna, aczkolwiek swoją główną uwagę pokierowałam w stronę jego właściwości. 
Kremowa i bogata konsystencja zakrywa przebarwienia i niedoskonałości. Korektor znakomicie sprawdza się w zamaskowaniu cieni pod oczami, które dały o sobie znać w trakcie sesji. 2-3 krotne przeciągnięcie sztyftem pozwala na osiągnięcie odpowiedniej ilości korektora.
Walka z niedoskonałościami? Oczywiście TAK! Korektor radzi sobie zarówno z niepozornymi przebarwieniami jak i tymi bardziej widocznymi.Właściwość rozjaśnienia sprawdza się zwłaszcza w okolicach oczu, gdzie tak umiejętnie walczę o blask spojrzenia. 
Składniki aktywne cechują się dodatkowymi właściwościami przeciwutleniającymi, o działaniu natłuszczającym, łagodzącym i nawilżającym. Znakomita formuła pozwala na stworzenie lekkiego, niepozornego makijażu, który daje wielką wygodę "noszenia" przez cały dzień. 






EQUILIBRA - PUDER W KOMPAKCIE (KLIK)



OD MARKI: Jego bogata i kremowa konsystencja zakrywa niedoskonałości i przebarwienia, rozświetlając okolice oczu. KLUCZOWE SKŁADNIKI: olej arganowy, aloe vera, olej z nasion passiflory, pigmenty mineralne, biała glinka (pochodna). BEZPIECZEŃSTWO: 96% naturalnego pochodzenia. Testowany dermatologicznie. Produkt odpowiedni dla skóry wrażliwej. Testowany na zawartość niklu.  EFEKT: cera twarzy jest gładka i perfekcyjna. 


MOJA OPINIA: Ostatnia perełka to puder w kompakcie, który w pierwszym zetknięciu w sumie może "gryźć się" z ideologią makijażu jaką preferuje. I tak i nie. Blask i promienność to jedno, drugie to matowe wykończenie. Uwielbiam od czasu do czasu zmienić wygląd swojego makijażu decydując się na niewyczuwalne wręcz na skórze przypudrowanie. Wraz z ilością nakładanego produktu stopniujemy efekt matowego wykończenia. Puder jest bardzo wydajny, wraz z niewielką ilością osiągam satysfakcjonujący efekt. 
Odcień BEIGE ROSATO - UCI02 - tworzy efekt lekkiej, wakacyjnej opalenizny. 
96% zawartość naturalnych składników sprawia, że puder jest jak najbardziej bezpieczny dla wrażliwej skóry z tendencją do alergii. 

Na pochwałę zasługuje także przemyślane opakowanie wyposażone w lusterko, które znakomicie sprawdza się w podróży. 





W paczce oprócz powyżej opisanych produktów z linii make up znalazłam mnóstwo próbek, które szczerze uwielbiam. Próbki są dla mnie swoistego rodzaju poznaniem danego produktu. To także dobra alternatywa dla osób, które chcą zweryfikować dane właściwości, a boją się przeznaczać większej sumy pieniędzy na nieznany im produkt. 
Każda próbka ma zamieszczony odnośnik, który automatycznie przekieruje Was na stronę marki. Szczerze zapraszam do odkrywania ciekawych produktów. 




EQUILIBRA - ALOESOWY SZAMPON (KLIK)





EQUILIBRA - SZAMPON OCZYSZCZAJĄCY Z AKTYWNYM WĘGLEM (KLIK)




EQUILIBRA - ALOESOWY PRZECIWZMARSZCZKOWY KREM DO TWARZY (KLIK)





EQUILIBRA - DERMO ŻEL MULTI-ACTIVE (KLIK)





EQUILIBRA - PODKŁAD W PŁYNIE (KLIK)





A na koniec chciałabym Wam zaprezentować swoją propozycję wakacyjnego makijażu. W tej odsłonie zdecydowałam się na lekkie przypudrowanie, podkreślenie oczu i ust. Makijaż wykonywałam w godzinach porannych, zdjęcia zostały zrobione tuż po godzinie 16. To potwierdzenie znakomitej trwałości, która nie wymagała jakichkolwiek poprawek w ciągu dnia. Finezja makijażu na wyciągnięcie ręki, wystarczą tylko nasze chęci. 



EQUILIBRA - LINIA MAKE UP - KLIK

FACEBOOK - equilibrapolska



Dobrze kochani zmykam nadrobić zaległości na Waszych blogach.  Życzę miłego wieczoru. Do zobaczenia w następnym poście. Pa! Pa!



1. Testowaliście kosmetyki bądź produkty pielęgnujące marki EQUILIBRA? Który produkt jest Waszym faworytem?



24 komentarze:

  1. Miałam tylko produkty do włosów tej marki. Fajnie, że idzie do przodu i pojawia się z kolorówką :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę powiedzieć że nauczanie online jest właśnie super dla osób które jednak mają samozaparcie i samodyscyplinę. Wiele rzeczy było niejasnych nadal też nie mam kilku ocen i dla mnie jest to wielka niewiadoma ale także wiem że nie będzie z tym problemów. Chociaż nie jestem zadowolona bo pisząc testy online idziemy na łatwiznę i ściągamy nie ucząc się tak jakby to było pisząc testy w normalnym toku.
    Co do produktów to się nie maluję ale opis produktów brzmi zachęcająco więc mam ochotę potestowac :D
    by-tala.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze nie miałam okazji poznać tej firmy więc bardzo przyjemnie było przeczytać, pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Taka zdalna nauka była dla wszystkich dużym wyzwaniem.
    Markę znam i miałam okazję testować ich produkty, ale akurat nie te,
    które tutaj zaprezentowałaś :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie kojarzę tych produktów, ale bardzo mnie one zaciekawiły :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się ze ja już studia mam za sobą i nie musiałam tego robić zdanie. Taka zdalna nauka zabiera to co jest moim zdaniem najlepsze w chodzeniu do szkoły czy studiowaniu czyli kontakt z ludźmi. O marce pierwszy ta słyszę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Puder w kompakcie mnie zainteresował. Ciekawe produkty.

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam o marce i zabieram się powoli za jej testowanie, ale nie wiedziałam, że posiadają również produkty do makijażu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe bardzo produkty:)
    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie, że już możesz się cieszyć wakacjami ;) Nie znam tej marki, ale widzę, że ma bardzo fajne produkty. Bardzo zainteresował mnie podkład do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. No to życzę udanych wakacji 😘
    Chyba jesteś pierwsza osoba ,którą znam a która jest zadowolona z tego zdalnego nauczania-w większości słyszę narzekania
    Markę kojarze-nazwa mi się obiła o uszy,ale nie miałam nic od nich
    Piękny ten makijaż-idealny na lato 😍
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znalam tej firmy. Ogólnie uuu, dużo tych próbek, zazdroszczę xD
    Co do studiów, to też lubię robić ładne notatki i mam nadzieję, że dobrze zaczniesz kolejny rok na studiach. Ja w tym roku pierwszy raz idę

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdecydowanie jestem przeciwniczką studiów zdalnych. Nigdy w życiu nie spędzałam tylu godzin przed laptopem, co podczas nauki zdalnych. Kosmetyków nie znam, ale naszyjnik jest przepiękny :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ooooo nie wiedziałlem, że marka ma kolorówkę!

    OdpowiedzUsuń
  15. Z tej firmy miałam żele aloesowe i je uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Po raz pierwszy słyszę o tej firmie.Kosmetyki do pielęgnacji skóry zachęcają do testowania ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jakie ładne włosy 💜 szczerze to markę kojarzę, ale nie miałam pojęcia, że ma jakąkolwiek kolorowke 😮

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo zaintrygował mnie ten podkład. Składy bardzo fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Gratuluję Ci ukończenia pierwszego roku studiów! ;) Też załapałam się na zdalne nauczanie i powiem Ci, że z jednej strony było fajne, bo nie musiałam tracić czasu na dojazdy na uczelnię, jednak z drugiej cały dzień przed komputerem potrafił być bardzo męczący. Także należy nam się teraz zasłużony odpoczynek. ;) Życzę Ci wspaniałych wakacji i ślę słoneczne pozdrowienia! ;*

    P.S. Tych kosmetyków nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja również przyłączam się do gratulacji :) Fakt, ten rok nie był łatwy, ale będzie co wspominać ;) Przyznaję, że nie próbowałam żadnego z tych kosmetyków. Muszę po nie sięgnąć. Wyglądasz jak zwykle ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mówiąc szczerze nie miałam styczności z marką, ale bardzo fajnie poznać tego typu nowości. Masz rację lato i pełny makijaż nie idzie z sobą w parze
    Pozdrawiam, Mada

    OdpowiedzUsuń
  22. Gratulacje zdanej sesji! Miałam bardzo podobne odczucia dotyczące zajęć i sesji online. Na szczęście to wszystko jest już za nami! Pozostaje cieszyć się czasem wakacyjnym! ☺️ Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej marce, ale z zaciekawieniem przeczytałam Twoje recenzje! Myślę, że zapoznam się bliżej z tą marką! ☺️😄

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz mobilizuje mnie do dalszego działania!
♥ ♥ DZIĘKUJE! ♥ ♥