Upalne dni...

 Hey!

Co tam u Was słychać? Upalna pogoda daje się we znaki? Jak sobie radzicie z doskwierającym skrawem?

Temat pogody, choć powszechny i nienadzwyczajny... teraz w szczególności mnie interesujący. Rozpoczynając pracę sezonową, jestem zdana na wielogodzinne przebywanie w pełnym słońcu. Chroniąc się przed upałami, oczywiście nie zapominam o okryciu głowy i spożywaniu kilku litrów wody w ciągu dnia. Istotny jest także ubiór. By uniknąć niezdrowego przyrumienienia skóry, staram się wybierać długie spodnie i koszule. Lekkie, zwiewne materiały sprawiają, że czuję się komfortowo i wygodne. 

We wtorek natomiast uczestniczyłam w ostatnim dniu realizowanych praktyk studenckich. O ich specyfice nieco więcej mogliście przeczytać w ubiegłym poście. Podsumowując jednak czas spędzony w instytucji WTZ-u pragnę wyrazić wiele ciepłych słów, gdyż był to mile spędzony czas. Wzbogaciłam wachlarz umiejętności, praktycznego doświadczenia oraz dowiedziałam się wielu istotnych informacji, przydatnych w pracy pomocowej. Na przełomie kolejnego roku czeka mnie o wiele dłuższa praktyka, do której podchodzę z pozytywnym nastawieniem. Choć dostrzegam ważność zajęć i omawianych na nich zagadnień, praktyczne zaczerpnięcie ze środowiska pracy ma inny wymiar. 

Tradycyjnie wpis urozmaicam kilkoma zdjęciami. Te zostały wykonane późnym wieczorem, przy względnie sprzyjających temperaturach. Żegnając się z Wami, życzę udanego tygodnia. Pa! Pa!