niedziela, 18 kwietnia 2021

Wyciągnijmy ręce po PIĘKNO...

 Hey!


Witam Was kochani w kolejnym poście! Co u Was słychać?

Ja swoje weekendowe dni przeznaczyłam w szczególności na naukę. W najbliższym czasie czeka mnie kolejne w tym semestrze kolokwium na studiach. Z pierwszym "sprawdzianem wiedzy" przyszło mi się zmierzyć tydzień temu. Test z języka rosyjskiego poszedł mi bardzo dobrze, czego dowodem jest wynik końcowy wynoszący 98%. Teraz czas na kolejne przygotowania i zweryfikowanie swojej wiedzy. No cóż... powoli zaczynam się oswajać z wizją zbliżającej się sesji. Nie mniej jednak nieustannie nie "obarczam się" tą myślą i staram się czerpać radość z miłych chwil. Chwil, które zdecydowanie różnią się od tradycyjnego dnia wypełnionego obowiązkami. Najważniejsze by znaleźć ten balans i móc korzystać z życia, prawda? 

A w dzisiejszym wpisie chciałabym Wam zaprezentować kilka nowości, które nie tak dawno urozmaiciły moją kolekcję kosmetyków. Lecz nim przejdę do opisu poszczególnych produktów chciałabym Was przeprosić za Wielkanocne akcenty, które "przebijają" na niektórych ujęciach. Ktoś mógłby mnie zapytać: - po co przepraszać, skoro można w każdej chwili zrobić nowe zdjęcia? W sumie miałby sporo racji, choć nie tak dużo abym mogła w zupełności podpisać się pod tymi słowami. Co jak co, ale fotki w pełni oddają prezencję kosmetyków. Być może robiąc je innego dnia, nie wychwyciłabym tego "czegoś." 

Nie analizując i nie zagłębiając się w szczegóły czas na najważniejsze - czyli recenzję! 


Viviennesabo.pl - Kobiece piękno na wyciągnięcie ręki

Jestem niezmiernie ciekawa, czy marka, której nazwa widnieje powyżej jest Wam znana? Jeżeli tak to bardzo się cieszę. Gdyby jednak odpowiedź na zadane pytanie brzmiała przecząco, to pragnę ze wszystkich sił przedstawić Wam jej bogatą ofertę. Liczę na to, że wpis, z którym się zapoznacie przybliży Was do kosmetyków, zgodnie z formułą marki - na wyciągnięcie ręki. A więc, cóż należy zrobić? Może najpierw nie wyciągajmy ręki, a skupmy swoją uwagę i zwróćmy swój wzrok na samych produktach. Przejrzymy je wspólnie i wybierzmy swoje bestsellery. Wchodząc na stronę pierwsze co widzimy to interesujący układ i grafikę. Pięć zakładek zatytułowanych: TWARZ, OCZY, USTA, PIELĘGNACJA, AKCESORIA, każda z nich zawiera od jednej do kilku podkategorii. Znalezienie interesującego produktu? Nic prostszego! Ład to z pewnością słowo klucz. Kolejnym z nich mógłby być "przyjemność." Jakkolwiek trudno jest mi to określić, to tak po prostu przyjemnie jest przeglądać ów stronę. Myślę, że wiecie o co chodzi. Czasami jest tak, że ilość ozdobników, rozpraszaczy czy innych niepotrzebnych elementów potrafi przyćmić to co najważniejsze. W przypadku strony z kosmetykami, produktami pielęgnacyjnymi czy akcesoriami wyodrębniono to co najważniejsze. Całą kwintesencją jest uwaga na kobiece piękno, czemu dowodzi każdy zamieszczony element. 



KREDKA DO OCZU - LINER VIRTUOSE KAJAL (KLIK)

SUPERTRWAŁOŚĆ I RÓŻNORODNOŚĆ


INFORMACJE DOSTĘPNE NA STRONIE
Supertrwałe kredki LINER VIRTUOSE zastygają na powiece w ciągu minuty i utrzymują się cały dzień, niezależnie od pogody.  
5 ultramodnych odcieni i tekstur - od czarujących i połyskliwych po eleganckie i matowe. 
Za pomocą kredek łatwo narysujesz precyzyjną linię, którą można dowolnie rozetrzeć. Roztarta kredka może stać się trwałym cieniem do powiek - miękkim i jedwabistym, który nie podrażnia skóry. 

---> MOJA OPINIA
Kredka była pierwszą rzeczą, która trafiła do mojego "koszyka." Nie musiałam przeglądać poszczególnych zakładek... marka zamieściła ów produkt na pierwszej stronie jako swoją chlubę. Nie bez powodu użyłam tego określenia. Kredka LINER VIRTUOSE zdecydowanie zasługuje na to miano. Spośród 5 wersji kolorystycznych zdecydowałam się na totalnie "inny" odcień - Kayal 05 azure. Nie będę ukrywać odcienie niebieskości są w moim makijażu rzadkością. Zdecydowanie bardziej przemawia do mnie róż, fiolet, brąz, szarości, a od niedawna także i zieleń. Wybór czegoś spoza moich preferencji potraktowałam jako test. Byłam ciekawa czy jestem w stanie polubić makijaż, który niejako wychodzi poza moją strefę komfortu. Obawiałam się, czy tak wyrazisty kolorek będzie mi pasował. Robiąc pierwszy makijaż towarzyszyła mi niepewność, lecz tak szybko o niej zapomniałam jak szybko i zrobiłam pierwszą kreskę na powiece. Odcień Kayal 05 azure to totalny odlot, finezja i wysublimowane szaleństwo. Idzie się zakochać! I tak w sumie było. Nie widziałam innej możliwości, każdy makijaż podkreślałam piękną i wyrazistą kreską, być może nieświadomie - na przekór swoim wcześniejszym preferencjom. 
Kreska kresce nierówna? Nic z tych rzeczy, choć... powiem Wam w tajemnicy, że namalowanie idealnej kreski czasami potrafiło mi przysporzyć nie lada problemów. No cóż... nie należę do osób cierpliwych. Tak delikatna i precyzyjna czynność wymaga wyczucia i spokoju. Jeżeli kreska przepięknie się prezentuje na powiece to taki też jest mój nastrój - spokojny; a co się dzieje kiedy coś nie wychodzi? Pojawia się przypływ frustracji. Człowiek tak się stara, czy ciut współpracy to tak wiele? Zadajesz sobie to pytanie, nie znając na nie odpowiedzi. Jedynie co robisz to odrzucasz w kąt dany kosmetyk, który cierpliwie czeka na "lepszy" dzień swojej Pani. Byleby nie za późno - termin ważności również ma znaczenie!
W przypadku kredki LINER VIRTUOSE moje odczucia były tylko i wyłącznie pozytywne. Każda kreseczka wychodzi idealnie, a to dzięki jej miękkości kredki. Jedwabiście rozprowadzona po powiece utrzymuje się na niej, w stanie nienaruszonym wiele, wiele godzin. Nie straszne jej niekorzystne warunki pogodowe - deszcz, nie deszcz, kreska jest taka jakby przed chwilą znalazła się na powiece. Makijaż przy wykorzystaniu tego produktu to pewność, że nic złego się z nim nie stanie. A my-posiadaczki pięknej kreski możemy dumnie przemierzać dni wypełnione pracą, uroczystościami bądź innymi okazjami, kiedy to decydujemy się na makijaż. 
Z pewnością chciałabym wzbogacić swoją kolekcję o kolejne wersje kolorystyczne. Wiem, że warto! 




Nie uciekamy, zakładka OCZY aż się prosi abyśmy UJRZELI JEJ PRODUKTY. Kredka to nie wszystko. Tak, wiem jesteście pod wrażeniem... ale musicie wziąć głęboki oddech, bo przed Wami kolejne perełki!




PALETKA LE CRISTALE (KLIK)

KRYSZTAŁOWE TALIZMANY


INFORMACJE DOSTĘPNE NA STRONIE
Paletka LE CRISTALE nie przepowie Ci przyszłości, ale opromieni blaskiem Twoją teraźniejszość!  
Tajemnicza natura kryształów naładuje Cię ich energią. Kryształowe talizmany chronią i przynoszą szczęście. 
12 wyrazistych, nasyconych odcieni inspirowanych magicznymi kryształami, które wzbogacą każdy makijaż. 

---> MOJA OPINIA
Dalsza część zamówienia była już nieco bardziej przemyślana. Kredka tak jak wspomniałam znalazła się pod wpływem mojego impulsu, paletka bo tak chciało serce. Moja miłość do palet trwa nieprzerwanie od kilku lat. Uwielbiam mieć wybór - więc w moich "skromnych" zbiorach znajduje się kilkanaście paletek cieni. Jedne z nich oddałam swojej mamie, z innych korzystamy wspólnie, a są też i takie, które należą tylko i wyłącznie do mnie. Każda z nas ma swoich ulubieńców, choć nasze preferencje kolorystyczne są bardzo, bardzo podobne. Marka Viviennesabo.pl ma dość spory wybór cieni do oczu - bo tak też zatytułowano ów podkategorię. Na stronie znajdziecie zarówno pojedyncze cienie, mini paletki - zawierające kilka cieni bądź takie, które gromadzą ich zdecydowanie więcej.
Wiecie co najpierw pomyślałam wchodząc na tą podkategorię? Marka czyta w moich myślach gromadząc w swojej ofercie takie wersje kolorystyczne, które totalnie są w moim stylu. 
Cóż... powinnam być wniebowzięta. Ma kobieta co chciała - takie paletki cieni jakie chciała i lubi. Odmieniło jej się... dosłownie. Sekunda, dwie... zapragnęła totalnie szaloną paletkę cieni. Zabawy barw jej się zachciało. 
Dosłownie! Wybrałam paletkę, na którą kiedyś w życiu bym się nie zdecydowała. Z pewnością widząc ją użyłabym takich słów jak - za bardzo kolorowa! 
Oj tak... ale kobieta zmienną jest i trzeba jej to wybaczyć. Los chciał by to właśnie w tamtym momencie moje preferencje zostały przyćmione przez kolejny impuls - którego w sumie się nie spodziewałam. Wielobarwna paletka trafiła do moich zbiorów i jestem z niej ogromnie zadowolona. 16 cieni - każdy z nich niepowtarzalny na swój sposób; każdy z nich inspiruje mnie do poszukiwania nowych zestawień kolorystycznych; tak by stworzyć makijaż na miarę moich oczekiwań. Uwielbiam bawić się kolorystyką ów paletki, bo jej możliwości czynią ją uniwersalną. Paletka LE CRISTALE sprawdzi się zarówno do stworzenia makijażu wieczorowego, na co dzień, do pracy czy na wyjście ze znajomymi. Spokojny, nieco drapieżny, szalony czy delikatny makijaż? Tak, dzięki tej palecie jest to możliwe.
Trwałość? Zdecydowanie pod tym względem paletka zasługuje na pochwały. Lecz, czy tylko w tej kwestii? Odpowiedź poznaliście powyżej!
 





By móc przekazać Wam prawdziwą moc cieni, przygotowałam dwa zdjęcia swatchy. Jak widzicie jest barwnie i spójnie. 16 cieni to potencjał, który warto wykorzystać, choć obawiam się jednego... że ilość kompozycji może skutecznie zawrócić nam w głowie. Ale mówi się, że od przybytku głowa nie boli, więc trzymajmy się tego mądrego powiedzenia!




Oczka pomalowane czas by zająć się stylizacją brwi! W tym celu wybrałam dwa produkty. 



PUDER DO BRWI - BROW ARCADE (KLIK)

KOLOR I TRWAŁOŚĆ KSZTAŁTU BRWI


INFORMACJE DOSTĘPNE NA STRONIE
Niezastąpiony zestaw BROW ARCADE, złożony z dwóch uzupełniających się cieni i miniaturowego pędzelka, pozwala momentalnie podkreślić kształt brwi i wizualnie je zagęścić. 
Delikatne, pudrowe cienie pomogą szybko i bez wysiłku stworzyć nowy wizerunek i rozłożyć akcenty w makijażu. 
Szerokie, eleganckie, puszyste lub graficzne brwi - wybór należy do Ciebie! 
Delikatna konsystencja, która świetnie się utrwala i wygodny skośny pędzelek do cieniowania to wszystko, czego potrzebujesz, by dodać brwiom koloru o dowolnej intensywności. 

  


---> MOJA OPINIA
Stylizacja brwi stanowi dla mnie jeden z ważniejszych elementów makijażu. W tym celu używam dwóch produktów - pudru i mascary do brwi. Są to kosmetyki które nazwałabym priorytetowymi. Z trzech zestawień kolorystycznych pudru do brwi zdecydowałam się na Brow Arcade 02 light brown. Dwa odcienie, które rewelacyjnie podkreślają moje brwi czyniąc je naturalnie uwydatnionymi na tle całej twarzy. Ich tonację mogłabym określić jako ciepłą. Brwi dzięki pudrowi są przede wszystkim naturalnie zagęszczone, i wygładzone. Delikatna konsystencja pudru idealnie podkreśla i utrwala brwi. Jedno posunięcie pędzelkiem nadaje brwiom potrzebnego wyrazu, jednakże jest coś jeszcze. Co? To, że wielką zaletą produkt jest możliwość stopniowania. Dzięki temu uzyskujemy według swoich preferencji wyznaczoną intensywność cieniowania. 
Puder do brwi tworzy efekt, które oczekuje od tego typu produktów. Nic nie jest przerysowane, na żadnym etapie nie poczułam zniecierpliwienia czy czegoś innego, co mogłoby wskazywać, że produkt nie chce ze mną współpracować. Wręcz przeciwnie, etap stylizacji brwi staje się dla mnie wielką przyjemnością. Przyjemnością bo wiem, że produkt po który sięgnę jest profesjonalny i dobry jakościowo. Efekt, który nanoszę na brwi wczesnym rankiem pozostaje takim do końca dnia, rewelacja, prawda?
Do zestawu dołączono świetnie wyprofilowany - skośny pędzelek, którego operowanie nie przysparza żadnych problemów. 
Choć paletka mieści zaledwie 1,6 g produktu, po kilku tygodniach testowania zauważyłam zaledwie niewielki procent zużycia. Jeżeli tak ma wyglądać wydajność pudru go brwi BROW ARCADE to jestem na tak! Ps... małe opakowanie zmieści się do każdej-podręcznej kosmetyczki! Plusów nie ma końca. 
 



Brwi odpowiednio wypudrowane, czas otulić każdy włosek z osobna!



MASCARA DO BRWI - BROW MASCARA ATELIER (KLIK)

KOLOR I TRWAŁOŚĆ KSZTAŁTU BRWI


INFORMACJE DOSTĘPNE NA STRONIE
Uniwersalna formuła tuszu BROW ATELIER pozwala nadać brwiom kolor i kształt oraz stonowany, zadbany wygląd, a przy tym utrwala makijaż. 
Możesz wzmocnić kolor brwi lub przeciwnie, złagodzić ich naturalny odcień, jeśli jest zbyt ciemny. 
Żelowa konsystencja otula każdy włosek bez obciążania i sklejania. Dodaje blasku i dokładnie utrwala. Za pomocą wygodnej, niewielkiej szczoteczki łatwo pokryjesz kolorem brwi dowolnej szerokości. 
Formuła zawiera składniki nawilżające i witaminy, które zapewniają pielęgnację i ochronę.

   


---> MOJA OPINIA
Kolejny krok to mascara do brwi. Zdecydowałam się na odcień Brow Atelier 01 blonde. Czy istnieje produkt, który tak szybko uczyni nasze brwi jeszcze piękniejszymi? Jeśli Wasza odpowiedź brzmi tak, to również się pod tym podpisuje. Mascara do brwi, którą Wam prezentuje stała się jednym z produktów, które zasługują na stałe miejsce w mojej kosmetyczce. Świetnie wyprofilowany pędzelek pozwala na nałożenie odpowiedniej ilości produktu na każdą z brwi. Jak? W sposób szybki i bardzo prosty. 
Dzięki mascarze brwi są idealnie podkreślone, bez efektu obciążenia i sklejenia. Kilka chwil od nałożenia produkt zasycha na brwiach, a my możemy się cieszyć prawdziwie wyjściowym makijażem. Dzięki mascarze mam pewność, że każdy włosek idealnie dopełnia kształt brwi nie wychodząc poza ich kontur. 
Mascara nie rozmazuje się, nie obsypuje. Wystylizowane brwi pozostają w stanie nienaruszonym w trakcie całego dnia, czyniąc produkt niezwykle trwałym.
Co do wydajności... śmiem sądzić, że jest ona równie rewelacyjna jak puder do brwi. Tak na prawdę każda stylizacja brwi to 2-3 przeciągnięcie pędzelkiem. Nie sposób zużyć 5 ml opakowanie w tempie expresowym - bo najzwyczajniej w świecie produkt na to nie pozwala! I oby częściej tak było, na takie cechy kosmetyków każda kobieta jest się w stanie zgodzić. 




Na koniec zamieszczam dwa zdjęcia profilowe, które wykonałam podczas niedzielnego wyjazdu do Lublina. Nie bez powodu znalazły się one w dzisiejszym wpisie. Zdjęcia rewelacyjnie ukazują wykonany przeze mnie makijaż. W ruch poszły wszystkie 4 produkty, jakie mogliście ujrzeć w publikacji. Czyż ta niebieska kreseczka nie wygląda niesamowicie? Czyż brwi nie są podkreślone tak, jak być powinny? A ten przebijający blask złota? Ach, to był makijaż idealny na tak słoneczną pogodę, w towarzystwie błękitnego nieba!
Z pewnością tego dnia znalazłam nić porozumienia z matką naturą wpisując się jednocześnie w obecne trendy makijażu. A tych w tym roku jest bardzo wiele!



 


ZAPRASZAM - VIVIENNESABO.PL


INSTAGRAM - @viviennesabopolska



Dobrze moi mili! Zmykam przygotowywać się do snu. W najbliższym tygodniu tak jak wspomniałam czeka mnie kolokwium, więc trzymajcie za mnie kciuki! Koniecznie dajcie znać co u Was. Pa! Pa!


1. Malujecie się? Jaką preferujecie kolorystykę makijażu?

2. Kosmetyk priorytetowy? 


30 komentarzy:

  1. Nie znałam tej marki. Akurat z tych produktów żaden mnie nie zaciekawił. Ale chętnie przejrzę ofertę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia na kolokwium : ) Nie znałam jeszcze tej marki : )
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam serdecznie ♡
    Niestety nie znam tej marki, ale widać ma bardzo ciekawy i bogaty asortyment wart przetestowania :) Jestem otwarta na nowości, jednak obiecałam sobie że nie będę kupować nowych kosmetyków i słowa muszę dotrzymać, bo mój portfel będzie płakał :D Cudowna recenzja Kochana i wspaniały makijaż, bardzo inspirujący! Wyglądasz pięknie :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  4. Paletka ma przepiękne kolorki *.*
    rilseeee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładne kolorki cieni.
    Pozdrawiam i zapraszam na nowy post :) jusinx.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
  6. wyglądasz przecudownie pięknie:) w tym makijażu delikatniejszym z taką kreską mega efekt:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam tej marki, ale zainteresowała mnie ta pierwsza kredka do oczu i maskara do brwi. To są nieliczne kosmetyki jakich używam, chętnie więc sprawdziłabym jak się sprawują akurat wspomniane produkty ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwsze słyszę o tej marce, paletka prezentuje się naprawdę ciekawie :D Ja na co dzień na zdalnym prawie w ogóle się nie maluję, chyba że wiem, że gdzieś potem wychodzę :) Moje takie makijażowe minimum to tusz do rzęs, pomadka do ust i rozświetlacz, bez reszty się obejdę :D Pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię takie kolorowe paletki. Można z nich komponować ciekawe makijaże :D Marki niestety nie znam

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam tej marki, puder i mascara do brwi wydają się bardzo fajne;) piękny makijaż;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nie słyszałam o tej marce. Piękny makijaż. Miłego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Totalnie nie znam tej firmy, ale paletki mają ciekawą kolorystykę. Super zdjęcia, będę miała na uwadze te produkty. <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluję wyniku testy, to naprawdę musisz mieć talent, że aż tyle procent ci wyszło łał! :)
    Marki tych kosmetyków nie znam, ale ładnie się prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam tej marki, ale Twój makijaż bardzo mi się podoba :) pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pierwszy raz słyszę o tej marce. Paleta cieni bardzo mi się spodobała .

    OdpowiedzUsuń
  16. Gratuluję Ci Kochana tak wysokiego wyniku w testu z języka rosyjskiego :)
    Nie słyszałam o tej marce kosmetycznej :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Totalnie nie moje klimaty chociaż przyznam, że twój makijaż z tą turkusową kreską bardzo fajny 😍

    OdpowiedzUsuń
  18. Pięknie wygląda ta niebieska nutka u Ciebie <3
    U mnie obowiązkowa czarna kreska na górnej powiece. Przed czasem "maseczkowym" także czerwone usta, ale od roku nie używam kolorowych pomadek ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Super prezentuje się ta paletka :D Makijaż bardzo ładnie Tobie wyszedł :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawa ta paleta . Nietuzinkowe połączenie

    OdpowiedzUsuń
  21. Chętnie zajrzę na tę stronę. Kosmetyki z posta to dla mnie nowość :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Paletka ładna, ale nie moje kolorki. Mascary do brwi używam regularnie, ale tej nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  23. fajne te produkty ja jednak mam permanentny

    OdpowiedzUsuń
  24. Gratuluje tak dobrego wyniku testu z jesyka rosyjskiego :) Marki kosmetyków nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ciekawa jestem tego pudru do brwi
    Bardzo ładny makijaż wykonałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie znam marki a i kolory nie moje. Jeśli mogę być szczera (ale nie chce żebyś mnie źle odebrała, bo nie taka jest mogą intencja), powinnaś popracować nad kształtem brwi. Są zbyt płaskie, zbyt proste, co nadaje twarzy lekko zgniewanego wyrazu. Ale, jak to mówią, wszystko jest kwestią gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie słyszałam wcześniej o tej marce :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz mobilizuje mnie do dalszego działania!
♥ ♥ DZIĘKUJE! ♥ ♥