Hey!
Dobry wieczór! Jak tam moi kochani Wasze przygotowania do weekendu? Na spokojnie odpoczywacie, regenerując swoje siły na przyszły tydzień? A może szykujecie się na nieco bardziej rozrywkowe spędzanie wolnego czasu? Ja w ten weekend preferuje nieco spokojniejszy chill. W czwartek rozpoczęłam II semestr na studiach. Nie będę ukrywać nieco odzwyczaiłam się od wykładów. Ferie minęły mi tak szybko i tak fajnie, że nie sposób powrócić do studenckiej codzienności. Zdecydowanie z wielką chęcią przyjęłabym jeszcze kilka dni laby, ale cóż wszystko co dobre szybko się kończy. Pociesza mnie jedynie fakt, że w tym semestrze rozkład zajęć jest tak rozłożony, że mogę sobie pozwolić na większą niezależność. Piątek tradycyjnie pozostaje wolny, w środę mam zaledwie jeden wykład ogólnouniwersytecki, na który zdecydowałam się dobrowolnie. Istniała ewentualność by połowa tygodnia również była dniem wolnym, ale tematyka wykładu tak mnie zainteresowała, że postanowiłam się na niego zapisać. Jedynie poniedziałek, wtorek i czwartek wymaga ode mnie dłuższego posiedzenia przed monitorem laptopa. Jak można wywnioskować bardzo przyjemny rozkład. Teraz, kiedy wkraczamy w wiosenno-letni okres, człowiek niekoniecznie ma chęć przesiadywać ciągle w domu. W zimę nie jako jesteśmy do tego zmuszeni... latem natomiast moja dusza lgnie by czerpać jak najwięcej z dobroci otaczającej mnie natury. Jakby nie patrzeć nim się obejrzymy nastanie marzec. Jeden z piękniejszych miesięcy, kiedy to przyroda budzi się do życia. Piękna aura za oknem sprzyja, rozbudza motywację i nowe siły.
A jak mija Wasza codzienność? Co szykują przyszłe miesiące? Przygotowujecie się do matury, studiujecie, a może popadliście w wir pracy? Jestem ciekawa jak wygląda Wasz rozkład zajęć na studiach; zajęcia od rana do wieczora, czy nieco skromniej, jak przedstawia się to u mnie? Koniecznie podzielcie się tym w komentarzach :)
Skoro już wspomniałam o wiosennej aurze, to z wielką chęcią chciałabym w dalszym ciągu skierować Wasze spostrzeżenia by powiązać je z dalszą częścią wpisu. Rozpoczynając od luźnego pytania. Z czym kojarzy Wam się wiosna? Dla mnie jest to przede wszystkim lekkość, świeżość i nowy blask. W kolorach dominuje przede wszystkim zieleń i błękit. A pudrowe barwy? Czy znajdzie się dla nich choć odrobina wolnego miejsca? Myślę, że zdecydowanie tak! Czy zbliżająca się pora roku będzie widoczna tylko i wyłącznie zza okna naszego domu/ mieszkania? Nie. Na pewne sfery oczywiście nie mamy wpływu, chociażby na panującą aurę na dworze, inne natomiast to wynik naszych działań. Wiosna może zawitać do naszej garderoby, wystroju wnętrz, a także do kulinariów. Wspominając kulinaria, takim sposobem dotarliśmy do tematu właściwego. Umiejętnie starałam się wprowadzić Was w tę tematykę by uświadomić, że przyrządzane potrawy mają powiązanie z tym jaką porę roku wskazuje kartka kalendarza. Wiosenne potrawy to te, które swoją prezencją wskazują na subtelność, klasykę i delikatność niczym puch bądź totalne przeciwieństwo żywiołowość, dynamikę i charyzmę. Niczym wiosna mogą przyjmować dwa oblicza - powoli pobudzać nasze kubki smakowe, bądź natychmiastowo poprowadzić do rozkoszy podniebienia. Ja dzisiaj swoją kulinarną propozycją na spokojnie Was rozbudzam abyście mogli zaczerpnąć nutę wiosennej inspiracji.
Firma "MAKO" została założona przez Mariana i Krystynę Koperskich w 1978 roku. W wyniku stałego rozwoju firmy rozszerzał się jej asortyment a niewielka firma przekształciła się w prężny zakład przemysłu cukierniczego.
Swoją pozycję na rynku Marian i Krystyna osiągnęli dzięki wysokiej jakości wyrobów, doświadczonej i wyspecjalizowanej kadrze pracowników oraz odpowiedniej polityce handlowej. W celu dalszego doskonalenia smaku i różnorodności produktów, w 2001 roku uruchomiony został nowy zakład produkcyjny całkowicie dostosowany do wymagań Unii Europejskiej.
Kolejnym ważnym etapem w działalności firmy jest rok 2007, kiedy nastąpiło przekształcenie firmy Cukiernictwo-Handel „MAKO" Marian Koperski w Spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością.
Od początku działalności nadrzędnym celem była produkcja słodyczy o jak najlepszej jakości. Sprecyzowane dążenia sprawiły, że marka posiada certyfikat Systemu Zarządzania Jakością BRC Global for Food Safety, który gwarantuje prawidłową organizację produkcji, wysoką technologię, dużą mobilność w stosunku do klientów, terminowość w realizacji zamówień a przede wszystkim wysoką jakość produktów.
Przedmiotem działalności firmy jest produkcja wyrobów cukierniczych. Jej specjalnością są Murzynki tzw. ciepłe lody urozmaicone pod względem wielkości, kształtu i smaku. "MAKO" produkuje również rurki nadziewane, krążki bezowe do tortów, bezy, oponki i kulki kukurydziane w polewie toffi oraz słomkę ptysiową.
KRĄŻKI BEZOWE DO TORTÓW, to właśnie one tworzą mój wiosenny torcik. Torcik, który rozpływa się w ustach za sprawą przepysznej bezy, przełożonej cytrusowym i porzeczkowym kremem. Słodycz przełamana nieco mocniejszą, wyrazistą nutą to połączenie idealne. Coraz częściej skłaniam się ku takim propozycjom wypieków. Kiedyś zależało mi tylko i wyłącznie na mega słodkim wypieku, obecnie poszukuje nieco bardziej charakternych nut. Nasze preferencje smakowe mają prawo się zmieniać, moje ewaluują z każdym rokiem, co jest bardzo ciekawym zjawiskiem, czego dowodem może być rodząca się miłość do grejpfrutów. A propo grejpfrutów, pozwolę sobie zadać pytanie: mamy tutaj jakichś wielbicieli tych cudownych owoców? :D
cukier, białko w proszku (skład: białko jaja kurzego, regulator kwasowości: kwas cytrynowy, środek spieniający: cytrynian trietylowy), mąką kukurydziana. Może zawierać śladowe ilości orzechów, mleka i soi
A więc, nie przedłużając łapcie przepis na rozkoszny TORCIK, którego bazą stanowią KRĄŻKI BEZOWE "MAKO".
Późna godzina nie sprzyja wypiekom, jednakże dzisiejszy post to swoistego rodzaju impuls by ciekawie rozpocząć nowy tydzień. Czy w poniedziałek na Waszych stołach zagości jakaś słodkość? Koniecznie dajcie znać w komentarzach! Pa! Pa!
1. Plany na najbliższe dni?
2. Z jakim nastrojem wkraczacie w kolejny miesiąc jakim jest marzec?
3. Lubicie takie słodkości - bezowy torcik jest dla Was interesującym deserem?
4. Czy CUKIERNICTWO MAKO ROGOWO jest Wam znane?
Jakie piekne. Zrobiłam sie wręcz głodna. Ale bym jadła! Mega! Uwielbiam bezy
OdpowiedzUsuńTwój torcik prezentuje się przeuroczo i przesłodko :) Lubię beziki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wygląda przepysznie ale ja niestety nie przepadam za bezą. Beze się albo kocha albo nienawidzi 😁
OdpowiedzUsuńŚliczne i smakowicie wyglada . Choć ja nie przepadam za bezą
OdpowiedzUsuńAle smacznie wygląda *.*
OdpowiedzUsuńrilseeee.blogspot.com
Mm jakie pyszności :)
OdpowiedzUsuńBeza to moja ulubiona slodkość! Uwielbiam kiedy jest przełamana owocami. Najlepiej czymś kwaśnym i orzeźwiającym :)
OdpowiedzUsuńMi się wiosna kojarzy z nowym życiem. Uwielbiam promienie słońca i zieleń dokoła. Beza wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda ten torcik!;) Musi być bardzo pyszny, aż chciałabym spróbować;)
OdpowiedzUsuńAle bym zjadła taki bezowy torcik 😍
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej firmie, chociaż Rogowo jest całkiem niedaleko ode mnie. Torcik wygląda przepięknie! Z chęcią bym go spróbowała :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za bezami, ale ciasto wygląda bardzo smacznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na nowy post :) jusinx.blogspot.com.
Bezy lubię, ale jako dodatek, tak są dla mnie zdecydowanie za słodkie. Fajny torcik Ci wyszedł :-)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie i naprawdę pysznie! Kocham bezy.
OdpowiedzUsuńO Boże! Mniam! Aż mi ślinka cieknie. Bezy są takie pyszne!! :D
OdpowiedzUsuńOh my gosh, looks so delicious 🌸
OdpowiedzUsuńBlog de la Licorne *
Oh very nice idea darling
OdpowiedzUsuńxx
Cudowny torcik, beza przełamana owocami to pyszne połączenie :)
OdpowiedzUsuńAż mi ślinka cieknie! Uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńwow:D to wygląda lepiej niż z cukierni:D
OdpowiedzUsuńO matko jakie pyszności. Kocham bezę :)
OdpowiedzUsuńAle cudo!
OdpowiedzUsuńja niestety, pod namowa przyjaciol, spedzilam weekend szalenie aktywnie. wycieczki, male party... no i tak to wyszlo, ze odpoczynku nie mialam zadnego :D wiosna.. ah, takze kojarzy mi sie z tym samym co Tobie. juz nie moge doczekac sie tych cieplych dni. a co do przepisu - biore, ale na pewno na jakas wieksza okazje go zrobie ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię bezy, choć ostatnio wybieram słodkości raczej z dodatkiem bezy, aniżeli jej podstawą. Nie mniej torcik bezowy prezentuje się wyśmienicie :)
OdpowiedzUsuńJa wpadłam w wir pracy i najbliższe tygodnie właśnie tak mi się zapowiadają 🙂
OdpowiedzUsuńMarzec kojarzy mi się z nadchodzącą wiosną, słońcem,ciepełkiem ,lżejszymi ubraniami-w tym roku zaczął się niezbyt przyjemnie, ale mimo to staram się nie tracić optymizmu 😊
Pysznie wygląda torcik- ja niestety nie mam talentu kucharskiego...
Tej firmy wcześniej nie znałam
Pozdrawiam
Cudowny torcik. Niebo dla oka i podniebienia <3
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie, aż ślinka cieknie i na pewno tak smakuje :) Firma MAKO ma przepyszne słodycze :D
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie i mam teraz ochotę na bezę! Nigdy jeszcze nie korzystałam z takich gotowych bezowych spodów, może warto dać im szansę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Same pyszności. Ten torcik jest po prostu świetny. Pewnie ma niesamowity smak.
OdpowiedzUsuńJa odkad nauczyłam sie robic beze - to robię ja na okrągło!
OdpowiedzUsuńMam przepis babci, najprostszy a zawsze wychodzi :D
https://czynnikipierwsze.com/
Ale pyszne cudowności!
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie i mega apetycznie:)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie :)Bezy pamiętam z czasów dziecińśtwa. Jeśli chodzi plany, to w weekend odpoczywam, a w poniedziałek na test na korone i do pracy:/ Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAle to smakowicie wygląda! Zjadłabym!!!!
OdpowiedzUsuńjeny jak to cudownie i smakowicie wygląda!
OdpowiedzUsuńBezowy torcik prezentuje się smakowicie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wygląda śliczne i pysznie :) Bardzo lubię takie cista do kawki, szczególnie przy niedzieli :)
OdpowiedzUsuńMiałam te krążki, kiedyś napewno chętnie wrócę do nich <3
OdpowiedzUsuńPowiem Ci ze tesknie za tymi studenckimi czasami. Nieraz mnie wkurzal ten wyscig szczurow na zajeciach i ciezko bylo sie przebic przez niektorych. Mimo wszystko milo wspominam wyklady i niektore egzaminy zawsze bylo wesolo. Najtrudniejszy byl jak wiadomo pierwszy rok. W semestrze letnim oblalam wszystko co sie dalo wiec kampania wrzesniowa byla mega, cztery kobyly do zdania. Jakos sie udalo ale wakacje marne byly.
OdpowiedzUsuńTorcik wspanialy, az mnie naszla ochota :) Pozdrawiam serdecznie
Matko - jak to apetycznie wygląda! Jestem obecnie na pełnym słodyczowym detoksie, więc patrząc na te zdjęcia, czuje się na głodzie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!