Robiąc zdjęcia ostatnich już produktów z serii, nie spodziewałam się, że moja współpraca z internetową drogerią - www.drogerienatura.pl w dalszym ciągu będzie realizowana. To wielkie, kolejne już wyróżnienie. Myślę, że rzetelność, obszerność zamieszczonych treści i poświęcenie wpłynęły na tak pozytywną decyzję. Takim oto sposobem, realizowana od listopada seria zostaje nadal kontynuowana, a Ja mogę tylko i wyłącznie cieszyć się z dobrodziejstw i szczęścia jakim jest testowanie nowości!
Takowych nie brakuje... czego dowodem jest asortyment internetowych i stacjonarnych sklepów.
W dzisiejszym zestawieniu skupimy się recenzji tuszy do rzęs i jednego, magicznego preparatu.
Zachęcam moi mili do zapoznania się z dalszą częścią posta!
KOBO PROFESSIONAL
TUSZ DO RZĘS EXTREMELY BEAUTIFUL LASHES (KLIK)
Zazwyczaj prawdziwe perełki pozostawiałam na koniec, by stopniowo przekazywać Wam rewelacyjność produktów. Tym razem zaczynam od mocnego akcentu, bo zaprezentowany powyżej tusz właśnie wymaga spektakularnej odsłony.
Nie będę ukrywać tusz marki Kobo Professional stał się jednym z moich ulubieńców. Można by rzec, niezastąpiony tusz w momencie kiedy pragnę mocnego, wyrazistego podkreślenia. Zawarte w formule drobinki cudownie osadzają się na rzęsach, pogrubiając, wydłużając i nadając charakteru. Czasami mam wrażenie jakby rzęsy były doklejone.
Tusz nie obsypuje się, co jest oczywiście jedną z podstawowych i ważnych zalet.
W kontakcie z wodą nie uzyskamy efektu "pandy" - rozmazania. Trwałość kosmetyku jest na prawdę godna podziwu, makijaż wykonany we wczesnych godzinach porannych pozostaje w stanie nienaruszonym do późnego wieczora. Dla mnie rewelka, a dla Was?
Pogrubiająco-wydłużający
tusz z odżywką.
Bogata
formuła zapewnia utrzymywanie się maskary na rzęsach do 12 godzin.
Użyty
w tuszu Bicapil™ wzmacnia strukturę rzęs i redukuje ich
wypadanie.
SENSIQUE SENSITIVE SKIN
TUSZ POGRUBIAJĄCY EXTREME VOLUME BLACK (KLIK)
Producent zaznacza, że tusz ekstremalnie pogrubi nasze rzęsy! Czy tak aby na pewno jest? Mama wspominała, o fajnej, lekkiej formule, aczkolwiek pogrubienia pod żadnym pozorem nie zauważyła. Ładne, wyraziste podkreślenie to cechy dominujące, które poniekąd przyćmiły najważniejszą właściwość pojawiająca się nawet w samym tytule -"pogrubienie"
Z pozytywnych cech warto podkreślić - brak rozmazania i kruszenia się.
Co jak co, ale tusze czasami potrafią być niesforne. Te marki Sensique sprawdzają się rewelacyjnie.
Mama jest posiadaczką wrażliwych oczu, dlatego formuła musi być niezwykle delikatna i perfekcyjna w każdym calu. Tak też i jest!
Ekstremalnie
pogrubione rzęsy od nasady, aż po same końce.
Tusz
równomiernie pokrywa kolorem tworząc spektakularny efekt
zagęszczonych rzęs.
Nie
kruszy się i nie rozmazuje.
SENSIQUE SENSITIVE SKIN TUSZ WYDŁUŻAJĄCY LONG LASHES (KLIK)
Różowa wersja o wydłużającej właściwości o wiele lepiej sprawdziła się od swojego poprzednika. Marka Sensique wyprowadziła produkty godne zainteresowania zarówno dla osób początkujących jak i profesjonalistów. Cena tuszy jest przystępna na każdą kieszeń nawet tą uczniowską.
Bez wątpienia zainwestowane pieniądze nie zostaną pożałowane.
Formuła tuszu jest skierowana w szczególności dla osób o cerze wrażliwej. Ważne, że producent podkreśla takie informacje bo warto zadbać o kondycje naszych rzęs.
Maksymalnie
długie rzęsy!
Specjalna
szczoteczka zapewnia perfekcyjnie rozdzielenie i widoczne wydłużenie
rzęs.
Tusz
nie kruszy się i nie rozmazuje. Polecany dla osób o cerze
wrażliwej.
Szczoteczka o okrągłych, różnej długości wypustkach została dołączona do tuszu marki Kobo Professional. Jak pewnie już zauważyliście, jestem wielką miłośniczką tak wyprofilowanych szczoteczek, choć nie będę ukrywać, że lubię też proste, nie przekombinowane formy.
Kształt wypustek pozwala na dokładne podkreślenie rzęs.
Druga ze szczoteczek należy do różowego tuszu marki Sensique. Marka wystosowała wypustki tylko z jednej strony. Z racji tego, że tusze, na przemian używa moja mama, osobiście mogę niewiele się o nich wypowiedzieć. Jednakże zaczerpnęłam opinii najbliżej i jak najbardziej tuszowanie rzęs jest komfortowe i dokładne. Operowanie szczoteczką nie stanowi żadnego problemu i za to należą się brawa!
Pewnie ciekawi Was co stało się z ostatnią ze szczoteczek. Mogę powiedzieć jedno... przeprowadzane testy są na prawdę restrykcyjne. Czasami nasze kosmetyczne próby kończą się fiaskiem kiedy szczoteczka pozostaje wewnątrz opakowania. Tak też stało się z jedną z nich. Złamaną/ urwaną końcówkę nie sposób wydobyć z tuszu. Szkoda...
Jedynym sensownym rozwiązaniem okazało się zastąpienie urwanej szczoteczki inną. Na szczęście szerokość buteleczki pozwala na takowy myk.
MY SECRET FIXER LIQUID BAZA UŁATWIAJĄCA APLIKACJĘ (KLIK)
Zestawienie uzupełnia baza ułatwiającą aplikację. Fixer liquid był dla mnie produktem niezwykle intrygującym. Można by powiedzieć, że jego użycie wiązało się z niepowodzeniem, uszkodzeniem bądź wysuszeniem innych produktów. Bazę należy traktować jako produkt naprawiający inne kosmetyki. Niejednokrotnie zastanawiałam się czy przywrócić do użytku wysuszoną mascarę. Zasięgając rad w Internecie co opinii tyle pomocny sposób. Ostatecznie przywracającym "nowe życie" mascar okazał się płyn micelarny.
Możliwość testów fixera przyjęłam z wielką radością. Nowości tak też należy traktować.
Wysuszone mascary odzyskują swoją płynność, rozbite cienie powracają do stanu sprzed niefortunnym uszkodzeniom, a eyeliner ponownie zaszczyci nas pięknem wykonywanych kresek.
Delikatna nieco żelowa formuła jest niezwykle przyjazna dla naszej cery i wrażliwych okolic oczu.
Producent wspomina także o reaktywacji pomadek i wodoodpornej formule. Czasami potrzebujemy szybkiej naprawy kosmetyków, przy użyciu fixera szybko uzyskamy pożądany efekt.
Innowacyjny
produkt, który w połączeniu z wybranym kosmetykiem do makijażu
zmieni jego formułę na płynną i wodoodporną oraz poprawi
aplikację.
Dodany
do podkładu daje właściwości wodoodporne, natomiast do pomadki
przedłuża jej trwałość.
Umożliwia
aplikację na mokro każdego rodzaju cieni do powiek.
Kropla
produktu przekształci wybrany cień lub pigment sypki w eyeliner o
trwałej formule.
Idealny
do aktywowania lub rozcieńczania eyelinera w żelu oraz wyschniętego
tuszu do rzęs.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
ZAPRASZAM - WWW.DROGERIENATURA.PL
Tymczasem kochani zmykam troszeczkę odpocząć! Ogrom, pozytywnych emocji jakie przeniósł dzisiejszy dzień był dla mnie ponad dotychczasowy, osiągalny wymiar. Na razie nie chcę zdradzać szczegółów, o co dokładnie chodzi dowiecie się niebawem! Pa! Pa!
1. Plany na jutrzejszy, niedzielny dzień?
2. Czy śledziliście prowadzoną od listopada serie notek z produktami z internetowego sklepu - www.drogerienatura.pl?
3. Ulubiony tusz do rzęs? Testowaliście któryś z zaprezentowanych?
4. Spostrzeżenia odnośnie 4-tego produktu?
Bardzo interesujące są te tusze, każdy z nich mnie zainteresował, więc zdecydowanie wybała bym jakiś dla siebie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny jest ten tusz z odzywka. Fajny podoba mi się
OdpowiedzUsuńKażdy z tych tuszy się przyda w kosmetyczne:)
OdpowiedzUsuńNie mam ulubionego tuszu, testuję różne i te też z chęcią wypróbuję 😊
OdpowiedzUsuńDzisiejsze plany to lenistwo i osocze bogatopłytkowe. Śledzę serie odnpśnie drogerii natura i muszę się ozejrzeć, czy ja nie mam tej drogerii obok pracy. Ulubiony tusz do rzęs to ten z lovely :D Nie mam spostrzeżeń do punktu 4 :D
OdpowiedzUsuńwstyd sie przyznac ale nie mialam
OdpowiedzUsuńZ checia wyprobuje te tusze :)
OdpowiedzUsuńzaciekawiła mnie ta baza.
OdpowiedzUsuńTuszu rzadko używam :)
OdpowiedzUsuńAkurat dziś dolewałam fixera do mascary ;)
OdpowiedzUsuńTych tuszów do rzęs nie znałam, ale raczej nie przetestuję ze względu na szczoteczkę :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Dwa środkowe wygadają bardzo fajnie! 😁 Co prawda pierwszy raz je widzę ale ponoć liczy się pierwsze wrażenie. Pozdrawiam serdecznie ☺
OdpowiedzUsuńnie używam tuszu
OdpowiedzUsuńTusze sobie podaruję, wolę swoje ulubione, ale baza mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńBaza ciekawa:D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Kosmetyki z KOBO lubię. Choć tego tuszu jeszcze nie znam. Jak na razie używam tuszu z Wibo :-) Ale taką bazę to bym przygarnęła. Często mam problem z aplikacją tuszu na moje dość niesforne rzęsy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Ten różowy tusz kiedyś dostałam w prezencie i byłam bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńŻadnego nie znam, może kiedyś uda mi się poznać 😉
OdpowiedzUsuńŚwietne są te tusze. Bardzo często używam, więc niedługo będę musiała kupić kolejny.
OdpowiedzUsuńCiekawy post kochana <3
Mnie zaciekawił bardzo ten tusz z odżywką. Koniecznie muszę przetestować!
OdpowiedzUsuńSporo fajnych tuszów :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tuszu tej firmy, bardzo zachęcający post :-)
OdpowiedzUsuńJa mam swój ulubiony L'Oreal Volume Million Lashes:)
OdpowiedzUsuńWow, gratuluję tak wspaniałej współpracy! Tuszów z Kobo jeszcze nie miałam...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Drogerie natura znam - a kobo polecam tez bardzo mocno!
OdpowiedzUsuńLubię te tusze marek własnych Drogerii natura..Są tanie, łatwo dostępne i całkiem niezłe w działaniu.
OdpowiedzUsuńTusze zapowiadają się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńOsobiście używam tuszu z Maca i za nic na świecie nie mogę znaleźć zamiennika..
OdpowiedzUsuńJednak natchnęłaś mnie do spróbowania czegoś nowego, koniecznie przetestuje :)
Oooo koniecznie muszę spróbować tych tuszów bo szukam swojego ideału.
OdpowiedzUsuńNie miałam tych tuszów, ale może się kiedyś skuszę. :) Obecne testuję jeden z rimmela. :)
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiadają te tusze !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
stay-possitive.blogspot.com
Fixer bardzo mnie zainteresował. Przydał by mi się do pomady:)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych tuszy, ale zaciekawiłaś mnie :D
OdpowiedzUsuńZapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Oo bardzo fajne tusze ��
OdpowiedzUsuń