Na swoim blogu już kilkukrotnie zamieszczałam i polecałam perfumy nowych bądź dopiero co wchodzących marek. Nie będę ukrywać faktu, że uwielbiam testować perfumy i choćbym miała ich nie wiadomo ile nie będę się wystrzegać przed kolejnymi. Kolekcja to nie tylko flakoniki otrzymane w ramach testów, ale i samodzielne zakupy. Te realizowane są zazwyczaj pod wpływem impulsu, atrakcyjnych promocji bądź czarującej woni. Aktualnie oczekuje na zamówienie, które zrealizowałam u znajomej, konsultantki.
Miłość do perfum jest na tyle silna, że nie wystrzegam się przed poznawaniem coraz to nowszych kombinacji zapachowych! ♥
Takim oto sposobem w moje łapki wpadły kolejne perfumy. Początkowo miałam otrzymać 3 flakoniki perfum damskich, jednakże po przeprowadzonych rozmowach wraz z osobą korespondującą w paczuszce znalazł się jeszcze jeden - męski. Chciałabym choć w mniejszym stopniu dotrzeć do grona męskiego, dlatego zamysł zrecenzowania perfum dedykowanych płci przeciwnej jest jak najbardziej trafny.
To jakie wersje kompozycyjne otrzymałam pozostawało jedną, wielką niewiadomą. Zresztą nawet nie śmiałam w to ingerować. Zdałam się na los i decyzje osoby nadzorującej naszą współpracę.
W trakcie kilkunastoletniej działalności marka Lazell rozwinęła się na tyle, by zaoferować swoim klientom 60 zapachów damskich i 23 męskie.
Czy to dużo? Wydaje mi się, że całkiem sporo.
Taka ilość na pewno pozwala dotrzeć do różnych kategorii wiekowych i preferowanych przez nich kompozycji zapachowych.
Na wielki plus oceniam dostępność perfum - m.in. Rossmann posiada w swojej ofercie zapachy dzisiejszej, zaprezentowanej marki.
LAZELLParfums
Wody toaletowe i perfumowane marki LAZELL zostały przygotowane dla klientów ceniących wysoką jakość oraz ciekawy design produktów, a wszystko to w przystępnej cenie. Starannie dobrane komponenty zapewniają długą trwałość naszych zapachów. Całość zamykamy w eleganckich flakonach. Do produkcji używamy tylko ściśle wyselekcjonowanych surowców i opakowań, gwarantujących doskonałą jakość produktu końcowego. Ponieważ konsekwentnie staramy się podążać za oczekiwaniami naszych aktualnych i przyszłych klientów, nasze produkty zyskują coraz większą popularność nie tylko w Polsce, ale także na wielu rynkach zagranicznych. LAZELL to nasz zastrzeżony znak towarowy.
Night Bloom (KLIK)
NUTY GŁOWY - kawa, cytryna, bergamotka, migdały
NUTY SERCA - jaśmin, róża, tuberoza, kwiat pomarańczy
NUTY BAZY - kakao, fasola Tonka, drzewa sandałowe, piżmo, drzewo kaszmirowe, wanilia, cynamon, paczuli, bursztyn
Zmysłowość i tajemniczość perfum dedykowana jest do codziennego użytku bądź na specjalne okazje. Ja nie śmiem nawet sięgać po nie na zwykłe wyjścia. A to dlatego, że taki zapach zasługuje na brylowanie podczas na prawdę uroczystych okazji. Kolejna rzucająca się w oczy zaleta to prezencja perfum. Tak eleganckim, ponadczasowym opakowaniem wyróżnia się na prawdę namiastka światowych zapachów.
Zmysłowość została podkreślona dzięki nutom orientalnym i kwiatowym. Kwiaty kojarzą się z jednej strony z drapieżnością, intensywną wonią i mocą, natomiast z drugiej z delikatnością, ulotnością i delikatnymi muśnięciami. W przypadku tej wersji zapach można przydzielić tylko i wyłącznie do pierwszej charakteryzacji. Kobiety sukcesu, śmiało stąpające po ziemi i wiedzące czego chcą od życia powinny zapoznać się z Night Bloom.
Dominate (KLIK)
NUTY GŁOWY - pieprz, imbir, kardamon
NUTY SERCA - gardenia, piwonia, kwiat pomarańczy
NUTY BAZY - drzewo sandałowe, piżmo, bursztyn
Popularna w ostatnim czasie panterka znalazła również zastosowanie w ozdobieniu jednego z pudełeczek perfum. Wzór ten kojarzy mi się z czymś bardzo drapieżnym, wręcz niebezpiecznym. Jeszcze przed otwarciem i powąchaniem perfum wiedziałam czego mogę się spodziewać, bądź czego od nich oczekiwań.
Perfumy to bez wątpienia mocne połączenie orientu z przyprawami, gdzie pierwsze skrzypce w tej kompozycji gra piżmo i drzewo sandałowe. O dziwo są to nuty bazy, czyli woni uaktywniających się na samym końcu...
Dominate to kompozycja iście charakterna skierowana dla eleganckich i tajemniczych kobiet.
Woń jest zwinna jak panterka, z każdym pociągnięciem nosem czuć coś innego, dotąd nieodkrytego. Otulając swoje ciało tymi perfumami możemy poczuć się niczym drapieżny kociak.
No Limit! (KLIK)
NUTY GŁOWY - grejpfrut, ananas, mandarynka, róża
NUTY SERCA - róża, passiflora, pieprz
NUTY BAZY - wanilia, piżmo, bursztyn, czekoladka, paczuli, korzeń irysa
No Limit to zupełne przeciwieństwo perfum, od których rozpoczęłam dzisiejszą recenzję. Subtelne połączenie tworzy esencja z owoców egzotycznych, pralinek, piżma, pieprzu i wanilii. Delikatny zapach całkowicie skradł moje serce, uwodząc swą zmysłowością, uwodzicielską tajemniczością, ciepłem i szykiem. Woń pomimo delikatności jest mocna i co najważniejsze wyczuwalna przez bardzo długi czas.
Gentlemen Sport (KLIK)
NUTY GŁOWY - cytryna, gruszka, grejpfrut, czerwona pomarańcza
NUTY SERCA - gałka muszkatołowa, różowy pieprz, pelargonia
NUTY BAZY - wetyweria, drzewo sandałowe, cytryna, imbir
Co Ja - kobieta mogę powiedzieć o tych perfumach? Unikatowość - to cecha, którą trzeba podkreślić najwidoczniej jak się da. Perfumy są na tyle uniwersalne, że bez problemu mogłaby po nie sięgnąć kobieta. Połączenie tonów cytrusowych, drzewnych i przypraw tworzy stylową, spójną całość. Obok takich uzupełniających się aromatycznych składników nie można przejść obojętnie.
Zgodnie z podziałem na nuty: głowy, serca i bazy początkowo najbardziej wyczuwalne są cytrusy, by z czasem zdominowały je przyprawy. Nuty bazy czekając cierpliwie na swój debiut uaktywniają się nieco później dorównując swoim poprzednikom. Takich perfum na pewno nie mógłby, a nawet nie miałby prawa powstydzić się żaden mężczyzna!
ZAPRASZAM - Lazell.pl
Będąc cały czas aktywną na grupach blogerskich widzę Wasz nieustający zapał do zamieszczania coraz to nowszych czarujących postów. Warto byłoby zapoznać się z ich treścią.
W takim razie nie pozostaje mi nic innego jak zmykać! Pa! Pa!
1. A jaką Wy wybieracie kompozycję zapachową na wczesno-listopadowe dni?
2. Który zapach najbardziej zawrócił Wam w głowie?
3. Znaliście już wcześniej markę Lazell?
Nie znam tych zapachów, ale zainteresowały mnie :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tych zapachów, chętnie bym je zobaczyła :)
OdpowiedzUsuńWyglądają ciekawie! Chętnie kiedyś przetestuję ;)
OdpowiedzUsuń✾ www.imdollka.pl ✾
Mają śliczne flakoniki :)
OdpowiedzUsuńMoncia Lifestyle
Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej marce, ale zainteresowałaś mnie bardzo tym wpisem. Na pewno się z nimi zapoznam :)
OdpowiedzUsuńAjaj! Same flakoniki strasznie nas kuszą :) Musimy pozamawiać te perfumy dla rodziny i partnerów na mikołajki :)
OdpowiedzUsuńZarówno jak ty, ja również uwielbiam perfumy, szczególnie te słodkie:) Nie znałam wczesniej tej marki:)
OdpowiedzUsuńLove
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie wariant 'No Limit' :)
OdpowiedzUsuńGdzieś spotkałam się już z tą marką, miałam nawet od nich perfumy - bardzo fajne jak na taką świetną cenę:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
o ja psikałabym się :D Chętnieby każdy wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o marce Lazell, ale chętnie ją poznam ♥
OdpowiedzUsuńBuziaki,
http://ysiakova.blogspot.com/
Nie słyszałam o tej marce, aczkolwiek zaintrygował mnie trzeci zapach - muszę go przetestować w rossmannie :)
OdpowiedzUsuńhttp://crafty-zone.blogspot.com/
Fajne buteleczki ;D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Gdzieś już o nich czytałam i podobno są super! :) mam podobnie jak Ty, też lubię kolekcjonować zapachy :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten wpis. Nie słyszałam o tej firmie.
OdpowiedzUsuńOjejku, któryś z Lazell bardzo mi się ostatnio spodobał - nie pamiętam jednak który. A ostatnio mam jakiegoś świra na punkcie kolekcjonowania zapachów, więc zapoznam się z innymi, na pewno! :)
OdpowiedzUsuńSzczerze przyznam, że nie słyszałam wcześniej o tej marce.. Ale może dlatego, że jestem Twoim zupełnym przeciwieństwem, jeżeli chodzi o testowanie perfum :D Od lat jestem wierna tym samym zapachom. Mój faworyt od dawien dawna to Si Armaniego <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
www.nataliasiejka (klik)
Ciekawe perfumy ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam jeszcze perfum tej firmy, jednak wyglądają naprawdę zachęcająco! Chętnie wzięłabym te No Limit <3
OdpowiedzUsuńNie znam kompletnie, jednak słyszałam o marce już gdzieś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
pierwszy raz czytam o tej marce.
OdpowiedzUsuńSandicious
Ciekawa jestem jak pachną :)
OdpowiedzUsuń