Hey!
Dzięki sporemu odzewowi i dużej liczbie komentarzy pod ostatnim postem, dzisiaj dzień po opublikowaniu notki pojawiam się z nowym postem :) Oczywiście bardzo Wam kochani dziękuje za wejścia i opinie, bądźcie pewni, że bardzo to doceniam i jest mi niezmiernie miło :)
Jakiś czas temu wspominałam, iż powoli zaprzyjaźniam się z produktami do stylizacji brwi. Jeszcze całkiem niedawno byłam kompletnym nowicjuszem w tej dziedzinie. Nie posiadałam żadnego produkty do stylizacji brwi i szczerze mówiąc jakoś nie odczuwałam potrzeby jego zakupienia. Jak wiadomo ludzie się zmieniają, zwłaszcza kobiety, i w momencie kiedy nadarzyła się sytuacja, aby przetestować dwie nowości po przemyśleniu stwierdziłam, czemuż by nie? :D Po kilku dniach od wysłania odpowiedzi z chęcią testów do drzwi zapukał listonosz przynosząc paczkę z moim duetem. Początkowo produkty leżały na biurku bacznie czekając na wypróbowanie. Troszkę się obawiałam efektów, ze względu na to, że mamy tu do czynienia z henną. Nie chcąc wyjść na pajaca, z dziwnie pomalowanymi brwiami zaczekałam do świąt. Zawsze te kilka dni zapasu dają komfort. Mniej ludzi mogłoby zobaczyć być może moją porażkę :D
Jeżeli jesteście ciekawi jak poradziłam sobie z henną i wypełniaczem to zapraszam do dalszej części posta.
Ultra delikatna henna do brwi w kremie - (KLIK)
Moja opinia:
Jak sama nazwa mówi henna posiada właściwości ultra delikatne. Producent zaleca by hennę pozostawić do delikatnego przyciemnienia brwi na 3-4 minuty, mocniejszego 6-8, a także przestrzega by nie przekraczać 10 minut. Ja ustaliłam, że moja koloryzacji potrwa 7 minut. Po upływie czasu hennę zmyłam ciepłą wodą i przetarłam brwi suchym ręcznikiem. Zmycie nie przysporzyło mi problemu, nadmiar henny da się łatwo usunąć.
Producent wspomina także by podczas farbowania uważać na odpowiednią aplikację. Henną należy starannie pokryć włoski w żadnym wypadku nie dotykając skóry. Przyznaje się niejednokrotnie dotknęłam aplikatorem skórę przez co naniosłam hennę poza obręb brwi. Po przemyciu hennę da się łatwo wytrzeć ze skóry bez pozostawienia przebarwień.
Aplikator w postaci gąbeczki jest bardzo poręczny w użyciu. Idealnie dobiera odpowiednią ilość produktu. Opakowanie wyglądam przypomina tusz do rzęs. Prosta i łatwa aplikacja nie powinna nikomu przysporzyć żadnych problemów.
Co mogę powiedzieć o efektach?
Według producenta jeżeli hennę pozostawimy na brwiach 6-8 minut to uzyskamy mocniejszy efekt. Po 7 minutach koloryzacji stwierdzam, iż efekt jest bardzo delikatny. Brwi tak na prawdę zostały lekko muśnięte. Przyciemniły się zaledwie o 1 ton. Szerze mówiąc spodziewałam się mocniejszego efektu.
Wypełniacz brwi w kremie - (KLIK)
Moja opinia:
Już na wstępie mogę powiedzieć, że honor produktów uratował wypełniacz do brwi. Podobnie jak poprzedni produkt zdecydowałam się na odcień brązu. Brąz nie tylko bardziej współgra z moim odcieniem włosów, ale i ładniej wygląda. Przeglądając zdjęcia stylizacji u innych osób poprzez użycie wersji czarnej stwierdzam, iż produkty są bardzo dobrze napigmentowane.
Wypełniacz posiada szczoteczkę, a nie tak jak w przypadku henny gąbeczkę.
Producent ponownie przestrzega by uważać podczas aplikacji na skórę. Lekkie muśnięcia powinny wystarczająco dokładnie pokryć brwi. W tym przypadku szczoteczka o wiele lepiej sprawdza się podczas nakładania produktu. Nie miałam problemów z pomalowaną skórą, nawet w momencie kiedy lekko drgnęła ręka.
Wypełniacz jest przede wszystkim o wiele lepiej napigmentowany, widać, że wykonaliśmy jakąś stylizację. Oczywiście trzeba zachować umiar by nie przesadzić z jego ilością.
Po wyschnięciu można delikatnie rozczesać brwi. Preparat usuwają standardowe kosmetyki do demakijażu.
Kremowa konsystencja nie pozostawia na brwiach smug i grudek zachowując jednolity efekt.
By przedstawić Wam jeszcze bardziej efekt stylizacji, poniżej zamieściłam zdjęcia przed i po wykonaniu zabiegu. Mam nadzieje, że dostrzeżecie różnicę. Przepraszam troszkę za jakość zdjęć, aczkolwiek pogoda nas nie rozpieszcza i słoneczko, o którym wspominałam w poprzednim poście szybko nas opuściło...
Zapraszam - INVEO
1. Co sądzicie o przedstawionych produktach? Testowaliście?
2. Czy moja recenzja zachęciła Was do wypróbowania henny i wypełniacza?
Nie słyszałam nigdy o tych produktach, ale jestem ich bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńMój blog
nie słyszałam o tym produkcie, ale u Ciebie widać piękny efekt!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny efekt 😊
OdpowiedzUsuńTaki produkt przydałby mi się :)
OdpowiedzUsuńhttps://fasionsstyle.blogspot.com
Pierwszy raz słyszę o tym produkcie, ale faktycznie może być fajny. :)
OdpowiedzUsuńWydaje się bardzo fajnym produktem, ale ja ogólnie nie umiem robić sobie sama takich brwi jakbym chciała, dlatego chodzę do kosmetyczki. Super efekt.
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
But what a beautiful look ...
OdpowiedzUsuńHave a fantastic 2018 year!
xoxo
marisascloset.blogspot.com
Też mam okazję testowania tych produktów i nie sądziłam że będę z Nich aż tak zadowolona u mnie spisały się w 100 %.
OdpowiedzUsuńŚwietny post, ale ja niestety nie mogę używać henny w żadnej postaci, bo niestety jestem strasznie uczulona :( Jedyne co mi pozostało to tylko regulacja brwi :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie co do henny. Ile mniej więcej trzymał się ten delikatny efekt przyciemnienia?
OdpowiedzUsuńnie znam tych produktów, ale efekt jest zauważalny i bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPrzeslodkie zdjęcia! Wcześniej nie spotkałam się z kosmetykami tej marki
OdpowiedzUsuńHennę zużyję, ale wypełniacza nie polubiłam.
OdpowiedzUsuńJa mam podobne produkty, mimo, że nie tej samej firmy :* Ładne zdjęcia :*
OdpowiedzUsuńhttp://luxwell99.blogspot.com/2017/12/drawing-forever-in-my-heart.html
Piękny efekt
OdpowiedzUsuńHej fajny blog dużo inspiracji chętnie skorzystam rozwijaj swoją pasje testuj kosmetyki będę tu wpadać często bo sama szukam makijażowych inspiracji :)
OdpowiedzUsuńTeż mam bloga lecz w innej tematyce
https://skok2001.blogspot.com
Efekt bardzo fajniutki ale ja jestem legat i używam zwykłych cieni.
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę się przekonać do jenny do brwi, ale ten wypełniacz mnie zainteresował.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądasz z podkreślonymi brwiami! Ten wypełniacz to fajny produkt, z chęcią wypróbuję! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt. Ja nigdy nie używałam henny na brwi, mam naturalnie dość ciemne włoski więc to mi nie potrzebne. Od pewnego czasu jedynie podkreślam ich ksztalt brązowym cieniem do powiek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
ciekawy produkt
OdpowiedzUsuńhttp://www.emiblog.pl/2017/12/stary-fordon-noca.html
Ciekawy produkt. Szkoda, że przyciemnia jedynie o jeden odcień. Lecz u Ciebie i tak widać sporą róźnicę.
OdpowiedzUsuńZapiskiisi.blogspot.com
Śliczna jesteś to raz. Dwa nigdy przenigdy bym się nie zdecydowała na henne na brwi. A to dlatego że moje są naturalnie na maxa gęste i na maxa czarne... xD. Za to chciałabym zrobić henne na rzęsy :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tych produktach, a z racji tego, że kocham eksperymentować z brwiami to może się skuszę!:)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się cieplutko
https://the-blondiie.blogspot.com/
Nie słyszałam o tych produktach, ale zapowiadają się naprawdę ciekawie.
OdpowiedzUsuńalways-claudia.blogspot.com
Ja henny na brwi nie urzywam ale chyba będzie trzeba spróbować :) zapraszam do mnie https://natalluska.blogspot.com
OdpowiedzUsuńHennę sobie robie ale o wypełniaczach nigdy nie slyszalam ;o chetnie bym wyprobowala bo musze troche popracowac na swoimi brwiami 😘buziaki!
OdpowiedzUsuń🎄 Caiawichowska 🎄
Całkiem udane to pierwsze podejście...
OdpowiedzUsuńPurpurowyKsiezyc
Wyszło świetnie☺
OdpowiedzUsuńJa swoje brwi oddaje w ręce kosmetyczki☺
Pozdrawiam
Lili
Nigdy nie słyszałam o tych produktach, ja tak szczerze 2 lata temu znalazłam cień do brwi z woskiem i zawsze go używam. I nawet nie szukałam czego innego. :) Ale bym chciała znaleźć coś właśnie co działa jak henna tylko, żeby efekt był mocniejszy :)
OdpowiedzUsuńHennę często sobie robię bo nie muszę malować brwi ;) ja mam pomade z Inglot ;)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować :) póki co używam zwykłego cienia do brwi z inglota i tez daje radę :)
OdpowiedzUsuń