Nowe ciuszki...

Hey!


Dzisiaj postanowiłam Wam pokazać ciuszki, które dostałam od firmy http://www.lovelywholesale.com/. Jestem zadowolona, że mogłam podjąć współpracę z tą firmą i na własne oczy przekonać się o jakości tych produktów. Jeżeli jesteście ciekawi, zapraszam na dalszą część posta :).

Pierwszą rzeczą jest bluzka, wykonana ze średniej grubości materiału. Idealna do galowych stylizacji, można ją łączyć zarówno ze spódniczką jak i spodniami. Uroku dodaje jej sznureczek, który też reguluje szerokość bluzki u dołu. Niestety, aktualnie firma nie ma jej w asortymencie, ale gdy się pojawi, dam znać.

Dres

Z racji tego, iż nie posiadam dresu. Postanowiłam w jakiś się zaopatrzyć. W moje posiadanie wpadł ten niebieski, ocieplany od wewnątrz dres, który idealnie nadaje się do szkoły. Kolejnym plusem jest to, że ma ciekawy wzór, który na pewno wyróżnia się podług innych ubrań. Niestety, mimo wielu plusów, znalazły się również i minusy. Niestety na szwach obu kolan pojawiły się niewielkie dziurki, które po zaszyciu psują efekt ciekawych spodni. Guma, z których wykonany jest napis, w jednym miejscu ma skazę. Trzeba przyznać dresy są oryginalne, ale czy kupujący tylko tego wymaga? Na te pytanie, każdy sobie może odpowiedzieć sam. 

Spódniczka

Ostatnią rzeczą jest koronkowa spódniczka, którą wybrała sobie moja koleżanka Weronika (którą pozdrawiam :D) z okazji urodzin. Wykonanie spódniczki jest bardzo dobre jakościowo. Miałam okazję ją zobaczyć, więc mogę śmiało stwierdzić, że jest warta zakupu. Co do głębszej opinii, niestety głos musiałaby zabrać koleżanka :D.

Inne produkty, które przykuły moją uwagę:

Bluzka

Koszulka

Torebka

Buty

Szalik

Nie pogardzę kliknięciami, za które bardzo dziękuje :D.

 W zamówieniu była również czarna, zwiewna bluzeczka, która niestety umknęła uwadze pakującym i do mnie nie dotarła. Myślę, że firma ma ciekawy asortyment, który przykuwa oko, ale najważniejsze jest, aby dokładnie sprawdzić rozmiary oraz z jakiego materiału jest wykonany dany produkt, aby później oczekiwania i rzeczywistość nie spłatały nam figla :D.

Już po świętach, zawsze taki fajny czas, szybko mija. My wracamy do codzienności, zapominając, że jeszcze niedawno krzątaliśmy się po domu zagonieniu przygotowaniami do najważniejsze kolacji w roku. Niektórzy wracają do pracy, ale są również ludzie, którzy mogą jeszcze dwa tygodnie poleniuchować. Do takich osób należę ja :D. Wolne mam, aż do 7 stycznia, więc notki będą pojawiać się co dwa dni. Pa! Pa!