Hey!
Ostatni dzień sierpnia, dla niektórych dzień wieńczący wakacyjną labę. Ja na szczęście mogę sobie jeszcze pozwolić na miesięczny wypoczynek, z czego ogromnie się cieszę. Choćby przez pryzmat ostatnich wydarzeń, które miały miejsce w moim życiu. Dość ciężki rok akademicki, szkoła, obrona i ponad półtora miesięczny czas spędzony w pracy... finalnie zmęczenie wzięło górę i koniec końców dało o sobie znać. Dlatego też obecnie skupiam się na odpoczynku, czerpię radość z codzienności, prostych i przyziemnych mniej oraz bardziej ambitnych czynności. Takie zwyczajne na pozór dni mają dla mnie ogromne znaczenie. Powróciło trochę normalności, wakacyjnego tchnienia i równowagi. W końcu nastały wolne dni, które mijają w bardzo spontanicznej aurze.
Chcąc urozmaicić dzisiejszy wpis zamieszczam kilka zdjęć. Choć wczoraj pogoda była dość zmienna (pochmurna i słoneczna na przemian) udało się zrealizować plany. Zdjęcia zostały wykonane w scenerii mojego ogrodu. Ogrodu, w którym choć wiele kwiatów już przekwitło, nadal pozostaje uroczy. A to dzięki zielonym krzewom i iglakom, które można podziwiać w całej swej okazałości.
Otaczanie się zielenią ma dla mnie ogromne znaczenie. Ciesze się, że upalne dni już minęły i niebawem będzie można zająć się jesiennymi nasadzeniami. Kwiaty, ozdobne trawy i krzewy - uwielbiam aranżować zieloną przestrzeń. A oferowanych roślin jest na prawdę wiele. Problemem jest jedynie stale zmniejszająca się powierzchnia, którą można wykorzystać... niestety.
Skrawek stylizacji to połączenie modnej koszuli z krótkimi rękawkami i ozdobnymi guzikami. Koszula ma bardzo przyjemny materiał o wyjątkowo ciekawej strukturze. Jest to zdecydowanie wakacyjny element garderoby, który zawitał do mnie w tym sezonie. Koszula dodatkowo jest wiązana u dołu, co stanowi kolejne urozmaicenie.
Kapelusz natomiast to mój jarmarkowy zakup, o którym wspominał w poprzednim poście. Tym razem zdecydowałam się na kapelusz w kolorze brudnego różu. Kolor, po który bardzo często "sięgam" komponując swoje stylizacje. Uwielbiam róż, zwłaszcza w jego nieco przytłumionych tonacjach. Kapelusz nie byłby tak wyjątkowy gdyby nie ozdoby, które zostały na nim umieszczone. Przemyślana kompozycja dodaje elegancji i dziewczęcego uroku.
Biżuteria? Długie, ozdobne kolczyki to świąteczny prezent, który zakładam bez względu na porę roku. Ich uniwersalny wygląd sprawia, że pasują prawie do wszystkiego (wyłączając sportowe zestawienia). I choć moja biżuteryjna kolekcja w ostatnim czasie dość poważnie się rozrosła to właśnie ten model kolczyk jest przeze mnie wybierany najczęściej. Uwielbiam je.
Dobrze kochani zmykam zajrzeć na Wasze blogowe nowości. Pa! Pa!
1. Jak spędzacie końcówkę wakacji? Plany na najbliższy czas?
Świetna stylizacja, kapelusz wymiata.
OdpowiedzUsuńDobrze, że już odpoczywasz, to bardzo ważne, by znaleźć czas na relaks, szkoda zdrowia;) Super zdjęcia i uroczy kotek❤
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze że w końcu udało ci się odpocząć i że jeszcze masz trochę wolnego 😀
OdpowiedzUsuńPięknie i dziewczęco wyglądasz w tym kapeluszu 😍
Mi ostatni dzień wakacji mija w Krakowi, na szczęście do pracy wracam dopiero w piątek 😉
Pozdrawiam
piekny kapelusz
OdpowiedzUsuńŚliczny jest ten kapelusik.
OdpowiedzUsuńElegancki, uroczy i podkreślający Twoje piękno <3
U mnie koniec wakacji, bo zaczynam praktyki. Mam mało godzin do wyrobienia, ale nie jest to jakoś dobrze rozłożone.
OdpowiedzUsuńMiłego września!
Przepięknie Ci w tym kapeluszu. Wyglądasz niezwykle uroczo :) Ja nie miałam wakacji, spędziłam je w pracy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pięknie Ci w tym kapeluszu:)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyglądasz! :) Ja ubolewam,że skończyły się już wakacje,bo jesieni niestety nie znoszę...
OdpowiedzUsuńale cudownie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńU mnie końcówka wakacji jest naprawdę szalona, sporo się dzieje :D
OdpowiedzUsuńWow niezły makijaż ten na czas świąteczny, nie wiem czemu przerzuciło mnie do komentarzy tutaj. :P
OdpowiedzUsuń