niedziela, 28 lutego 2021

Poznaj słodycz i kruchość bezy...

 Hey!


Dobry wieczór! Jak tam moi kochani Wasze przygotowania do weekendu? Na spokojnie odpoczywacie, regenerując swoje siły na przyszły tydzień? A może szykujecie się na nieco bardziej rozrywkowe spędzanie wolnego czasu? Ja w ten weekend preferuje nieco spokojniejszy chill. W czwartek rozpoczęłam II semestr na studiach. Nie będę ukrywać nieco odzwyczaiłam się od wykładów. Ferie minęły mi tak szybko i tak fajnie, że nie sposób powrócić do studenckiej codzienności. Zdecydowanie z wielką chęcią przyjęłabym jeszcze kilka dni laby, ale cóż wszystko co dobre szybko się kończy. Pociesza mnie jedynie fakt, że w tym semestrze rozkład zajęć jest tak rozłożony, że mogę sobie pozwolić na większą niezależność. Piątek tradycyjnie pozostaje wolny, w środę mam zaledwie jeden wykład ogólnouniwersytecki, na który zdecydowałam się dobrowolnie. Istniała ewentualność by połowa tygodnia również była dniem wolnym, ale tematyka wykładu tak mnie zainteresowała, że postanowiłam się na niego zapisać. Jedynie poniedziałek, wtorek i czwartek wymaga ode mnie dłuższego posiedzenia przed monitorem laptopa. Jak można wywnioskować bardzo przyjemny rozkład. Teraz, kiedy wkraczamy w wiosenno-letni okres, człowiek niekoniecznie ma chęć przesiadywać ciągle w domu. W zimę nie jako jesteśmy do tego zmuszeni... latem natomiast moja dusza lgnie by czerpać jak najwięcej z dobroci otaczającej mnie natury. Jakby nie patrzeć nim się obejrzymy nastanie marzec. Jeden z piękniejszych miesięcy, kiedy to przyroda budzi się do życia. Piękna aura za oknem sprzyja, rozbudza motywację i nowe siły. 

A jak mija Wasza codzienność? Co szykują przyszłe miesiące? Przygotowujecie się do matury, studiujecie, a może popadliście w wir pracy? Jestem ciekawa jak wygląda Wasz rozkład zajęć na studiach; zajęcia od rana do wieczora, czy nieco skromniej, jak przedstawia się to u mnie? Koniecznie podzielcie się tym w komentarzach :)


Skoro już wspomniałam o wiosennej aurze, to z wielką chęcią chciałabym w dalszym ciągu skierować Wasze spostrzeżenia by powiązać je z dalszą częścią wpisu. Rozpoczynając od luźnego pytania. Z czym kojarzy Wam się wiosna? Dla mnie jest to przede wszystkim lekkość, świeżość i nowy blask. W kolorach dominuje przede wszystkim zieleń i błękit. A pudrowe barwy? Czy znajdzie się dla nich choć odrobina wolnego miejsca? Myślę, że zdecydowanie tak! Czy zbliżająca się pora roku będzie widoczna tylko i wyłącznie zza okna naszego domu/ mieszkania? Nie. Na pewne sfery oczywiście nie mamy wpływu, chociażby na panującą aurę na dworze, inne natomiast to wynik naszych działań. Wiosna może zawitać do naszej garderoby, wystroju wnętrz, a także do kulinariów. Wspominając kulinaria, takim sposobem dotarliśmy do tematu właściwego. Umiejętnie starałam się wprowadzić Was w tę tematykę by uświadomić, że przyrządzane potrawy mają powiązanie z tym jaką porę roku wskazuje kartka kalendarza. Wiosenne potrawy to te, które swoją prezencją wskazują na subtelność, klasykę i delikatność niczym puch bądź totalne przeciwieństwo żywiołowość, dynamikę i charyzmę. Niczym wiosna mogą przyjmować dwa oblicza - powoli pobudzać nasze kubki smakowe, bądź natychmiastowo poprowadzić do rozkoszy podniebienia. Ja dzisiaj swoją kulinarną propozycją na spokojnie Was rozbudzam abyście mogli zaczerpnąć nutę wiosennej inspiracji. 



Pierwsza propozycja na wiosenną słodkość, to torcik bezowy z kremem pomarańczowym, kremem porzeczkowym i żelką porzeczkową. Dekoracją są mini beziki, wiórki kokosowe i wiórki czekoladowe. Czy zaprezentowany deser wzbudził Wasze zainteresowanie? Jeżeli tak, to jest mi niezmiernie miło, w dzisiejszym poście poznacie przepis na tą finezyjną słodkość! Liczę, że kulinarna inspiracja zachęci Was do samodzielnych eksperymentów w kuchni. 
Torciki są u mnie prawdziwą rzadkością. Szczerze mówiąc specjalizuje się w bardziej tradycyjnych ciastach, choć coraz częściej przemycam do swoich wypieków nutę nowoczesności. Myślę, że torcik bezowy to świetna propozycja współczesnej słodkości, która według moich spostrzeżeń coraz częściej pojawia się na naszych stołach. 

Krem, dekoracja to coś co uzupełnia naszą kompozycje, nadaje jej charakteru, wyrazistości bądź subtelności. Bazą tej słodkości jest przede wszystkim beza, bądź... KRĄŻKI BEZOWE DO TORTÓW. 
CUKIERNICTWO MAKO ROGOWO, czy coś to Wam mówi? Nie? Nic nie szkodzi, ten post rozwinie wszelkie wątpliwości. Wam natomiast pozostaje poznać na prawdę fajną markę oferującą różnego rodzaju słodkości. 

Firma "MAKO" została założona przez Mariana i Krystynę Koperskich w 1978 roku. W wyniku stałego rozwoju firmy rozszerzał się jej asortyment a niewielka firma przekształciła się w prężny zakład przemysłu cukierniczego.

Swoją pozycję na rynku Marian i Krystyna osiągnęli dzięki wysokiej jakości  wyrobów, doświadczonej i wyspecjalizowanej kadrze pracowników oraz odpowiedniej polityce handlowej. W celu dalszego doskonalenia smaku i różnorodności produktów, w 2001 roku uruchomiony został nowy zakład produkcyjny całkowicie dostosowany do wymagań Unii Europejskiej.

Kolejnym ważnym etapem w działalności firmy jest rok 2007, kiedy nastąpiło przekształcenie firmy Cukiernictwo-Handel „MAKO" Marian Koperski w Spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością.

Od początku działalności nadrzędnym celem była produkcja słodyczy o jak najlepszej jakości. Sprecyzowane dążenia sprawiły, że marka posiada certyfikat Systemu Zarządzania Jakością BRC Global for Food Safety, który gwarantuje prawidłową organizację produkcji, wysoką technologię, dużą mobilność w stosunku do klientów, terminowość w realizacji zamówień a przede wszystkim wysoką jakość produktów.

Przedmiotem działalności firmy jest produkcja wyrobów cukierniczych. Jej specjalnością są Murzynki tzw. ciepłe lody urozmaicone pod względem wielkości, kształtu i smaku. "MAKO" produkuje również rurki nadziewane, krążki bezowe do tortów, bezy, oponki i kulki kukurydziane w polewie toffi oraz słomkę ptysiową.


KRĄŻKI BEZOWE DO TORTÓW, to właśnie one tworzą mój wiosenny torcik. Torcik, który rozpływa się w ustach za sprawą przepysznej bezy, przełożonej cytrusowym i porzeczkowym kremem. Słodycz przełamana nieco mocniejszą, wyrazistą nutą to połączenie idealne. Coraz częściej skłaniam się ku takim propozycjom wypieków. Kiedyś zależało mi tylko i wyłącznie na mega słodkim wypieku, obecnie poszukuje nieco bardziej charakternych nut. Nasze preferencje smakowe mają prawo się zmieniać, moje ewaluują z każdym rokiem, co jest bardzo ciekawym zjawiskiem, czego dowodem może być rodząca się miłość do grejpfrutów. A propo grejpfrutów, pozwolę sobie zadać pytanie: mamy tutaj jakichś wielbicieli tych cudownych owoców? :D




Nim poznacie przepis na mój torcik, chciałabym w kilku słowach opisać same spody bezowe do tegoż właśnie tortu. Marka oferuje dwie dostępne gramatury - 300 g i 600 g. Ja otrzymałam mniejszą wersję, co w zupełności wystarczyło abym mogła stworzyć torcik marzeń. Trzy krążki wizualnie określiłabym jako spore, po przełożeniu przygotowanymi kremami i żelką udało mi się uzyskać imponujący, wysoki deser. Deser, który śmiało mógłby zagościć podczas ważnych uroczystości i rodzinnego świętowania.
 
W opakowaniu każdy krążek jest oddzielony od drugiego pergaminem. Marka zwróciła także uwagę na odpowiednie zabezpieczenie spodów poprzez zastosowanie tekturowych pasków okalających krawędzie każdego z nich. Podczas przyszykowania swojego tortu pierwszy krążek umieściłam od razu na przygotowanym talerzu by następnie oderwać od niego wspomniany wcześniej pasek. Kolejny krążek chciałam przygotować na osobnym naczyniu. Niestety był to błąd z mojej strony, gdyż bezowy krążek się rozpadł, rozsypał, dzieląc na wiele części. Z pomocą mamy przekładałam każdy kawałek na wyłożony krem by zbudować kolejną warstwę swojego torciku. Jak widać na załączonych zdjęciach beza posiada pęknięcia. Ale czy to jest najważniejsze? Myślę, że nie. W kulinariach największy potencjał kryje się w smaku. Kremy się udały, smak krążków podbija podniebienie, na tym skupiłam w szczególności swoją uwagę. Beza... cóż jej kruchość i delikatność objawiła się nie tylko w smaku, ale także w samej prezencji. Przygotowanie torcika zajęło mi dokładnie jeden dzień. Pierwszego - wieczorem przygotowałam kremy i żelkę, drugiego natomiast złożyłam tort, dekorując go na miarę swoich możliwości i kulinarnej wyobraźni.

W tej chwili pozwolę sobie na zamieszczenie składu KRĄŻKÓW BEZOWYCH "MAKO"
cukier, białko w proszku (skład: białko jaja kurzego, regulator kwasowości: kwas cytrynowy, środek spieniający: cytrynian trietylowy), mąką kukurydziana. Może zawierać śladowe ilości orzechów, mleka i soi
Wartość odżywcza w 100 g produkty to 1695 kJ (399 kcal)

Na opakowaniu produktu istnieje jeszcze jedna bardzo pomocna wzmianka - dwie propozycje podania. Pierwsza z nich to tort bezowy ze śmietaną i owocami, druga z nich to tort bezowy z masą kawową. Bardzo fajne, nieskomplikowane i krótkie przepisy. W sam raz na przyrządzenie szybkiego deseru lub osób poszukujących inspiracji. Ja natomiast w swojej głowie miałam zarys tego, z czym podam krążki bezowe. 

A więc, nie przedłużając łapcie przepis na rozkoszny TORCIK, którego bazą stanowią KRĄŻKI BEZOWE "MAKO"




KREM O SMAKU POMARAŃCZOWYM
SKŁADNIKI: 1 galaretka o smaku pomarańczowym + 250 ml wody, 300 ml śmietanki 36% (kremówki), 500 g serka mascarpone, 3 łyżki cukru pudru, 1/3 szklanki świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy.
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA: galaretkę zalewamy wrzątkiem, czekamy aż zacznie tężeć; gdy galaretka tężeje przystępujemy do dalszych czynności - ubijamy kremówkę z cukrem pudrem; dodajemy serek mascarpone i sok z pomarańczy; ostatni krok to połączenie kremu z tężejącą galaretką; tak przygotowany krem odstawiamy do lodówki na około pół godziny.


KREM Z CZARNEJ PORZECZKI
SKŁADNIKI: 180 g czarnej porzeczki, 70 g cukru, 15 ml soku z cytryny, 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej, 250 g serka mascarpone, łyżeczka żelatyny i odrobina wody. 
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA: owoce czarnej porzeczki należy zagotować, dodać sok z cytryny i mąkę ziemniaczaną; w tym czasie zalać jedną łyżeczkę żelatyny wodą i odczekać aby napęczniała; rozpuszczoną żelatynę dodajemy do przygotowanych porzeczek; wszystkie składniki łączymy ze sobą za pomocą blendera; na koniec dodajemy serek mascarpone.

Z racji tego, że użyłam porzeczek w sosie własnym, podczas przygotowania kremu pozostał mi sok. Postanowiłam zrobić coś co nigdy dotąd nie miało miejsca w moich kulinariach - żelkę o smaku porzeczkowym.


ŻELKA Z CZARNEJ PORZECZKI
SKŁADNIKI: 250 ml soku z czarnej porzeczki, 80 g cukru, 10 ml soku z cytryny, 5 g żelatyny + 2 łyżki wody.
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA: żelatynę zalewamy wodą i czekamy aby napęczniała; sok z porzeczki, cukier i sok z cytryny podgrzewamy w rondelku aż do momentu wrzenia; zdejmujemy rondelek z ognia dodajemy rozpuszczoną żelatynę; tak przygotowaną żelkę odstawiamy do lodówki na kilka godzin (zaleca się by pozostała w niej na całą noc) bądź do zamrażalki.




Wszystkie kremy przygotowane? Pozostaje najprzyjemniejsza część kulinarnych poczynań - ZŁOŻENIE TORCIKU BEZOWEGO. Pierwszy blat posmarowałam 2/3 masy o smaku pomarańczowym, drugi 2/3 masy z czarnej porzeczki. Wierzch ostatniego krążka posmarowałam po połowie pozostałością mas. Na masy wyłożyłam żelkę o smaku porzeczki. Udekorowałam wiórkami kokosowymi i wiórkami z gorzkiej czekolady. Krawędzie tortu ozdobiłam mini bezikami, które również pochodzą z oferty marki "MAKO" - BEZIKI.



Późna godzina nie sprzyja wypiekom, jednakże dzisiejszy post to swoistego rodzaju impuls by ciekawie rozpocząć nowy tydzień. Czy w poniedziałek na Waszych stołach zagości jakaś słodkość? Koniecznie dajcie znać w komentarzach! Pa! Pa!



1. Plany na najbliższe dni?

2. Z jakim nastrojem wkraczacie w kolejny miesiąc jakim jest marzec?

3. Lubicie takie słodkości - bezowy torcik jest dla Was interesującym deserem?

4. Czy CUKIERNICTWO MAKO ROGOWO jest Wam znane?


40 komentarzy:

  1. Jakie piekne. Zrobiłam sie wręcz głodna. Ale bym jadła! Mega! Uwielbiam bezy

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój torcik prezentuje się przeuroczo i przesłodko :) Lubię beziki :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda przepysznie ale ja niestety nie przepadam za bezą. Beze się albo kocha albo nienawidzi 😁

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne i smakowicie wyglada . Choć ja nie przepadam za bezą

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale smacznie wygląda *.*
    rilseeee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Beza to moja ulubiona slodkość! Uwielbiam kiedy jest przełamana owocami. Najlepiej czymś kwaśnym i orzeźwiającym :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi się wiosna kojarzy z nowym życiem. Uwielbiam promienie słońca i zieleń dokoła. Beza wygląda przepysznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ślicznie wygląda ten torcik!;) Musi być bardzo pyszny, aż chciałabym spróbować;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale bym zjadła taki bezowy torcik 😍

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwszy raz słyszę o tej firmie, chociaż Rogowo jest całkiem niedaleko ode mnie. Torcik wygląda przepięknie! Z chęcią bym go spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakoś nie przepadam za bezami, ale ciasto wygląda bardzo smacznie.
    Pozdrawiam i zapraszam na nowy post :) jusinx.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bezy lubię, ale jako dodatek, tak są dla mnie zdecydowanie za słodkie. Fajny torcik Ci wyszedł :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wygląda obłędnie i naprawdę pysznie! Kocham bezy.

    OdpowiedzUsuń
  14. O Boże! Mniam! Aż mi ślinka cieknie. Bezy są takie pyszne!! :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudowny torcik, beza przełamana owocami to pyszne połączenie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Aż mi ślinka cieknie! Uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  17. wow:D to wygląda lepiej niż z cukierni:D

    OdpowiedzUsuń
  18. O matko jakie pyszności. Kocham bezę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ja niestety, pod namowa przyjaciol, spedzilam weekend szalenie aktywnie. wycieczki, male party... no i tak to wyszlo, ze odpoczynku nie mialam zadnego :D wiosna.. ah, takze kojarzy mi sie z tym samym co Tobie. juz nie moge doczekac sie tych cieplych dni. a co do przepisu - biore, ale na pewno na jakas wieksza okazje go zrobie ;) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo lubię bezy, choć ostatnio wybieram słodkości raczej z dodatkiem bezy, aniżeli jej podstawą. Nie mniej torcik bezowy prezentuje się wyśmienicie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja wpadłam w wir pracy i najbliższe tygodnie właśnie tak mi się zapowiadają 🙂
    Marzec kojarzy mi się z nadchodzącą wiosną, słońcem,ciepełkiem ,lżejszymi ubraniami-w tym roku zaczął się niezbyt przyjemnie, ale mimo to staram się nie tracić optymizmu 😊
    Pysznie wygląda torcik- ja niestety nie mam talentu kucharskiego...
    Tej firmy wcześniej nie znałam
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudowny torcik. Niebo dla oka i podniebienia <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Wygląda smakowicie, aż ślinka cieknie i na pewno tak smakuje :) Firma MAKO ma przepyszne słodycze :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Wygląda pysznie i mam teraz ochotę na bezę! Nigdy jeszcze nie korzystałam z takich gotowych bezowych spodów, może warto dać im szansę :D
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Same pyszności. Ten torcik jest po prostu świetny. Pewnie ma niesamowity smak.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja odkad nauczyłam sie robic beze - to robię ja na okrągło!
    Mam przepis babci, najprostszy a zawsze wychodzi :D
    https://czynnikipierwsze.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. Wygląda pięknie i mega apetycznie:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Wygląda pysznie :)Bezy pamiętam z czasów dziecińśtwa. Jeśli chodzi plany, to w weekend odpoczywam, a w poniedziałek na test na korone i do pracy:/ Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ale to smakowicie wygląda! Zjadłabym!!!!

    OdpowiedzUsuń
  30. jeny jak to cudownie i smakowicie wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  31. Bezowy torcik prezentuje się smakowicie :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  32. Wygląda śliczne i pysznie :) Bardzo lubię takie cista do kawki, szczególnie przy niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Miałam te krążki, kiedyś napewno chętnie wrócę do nich <3

    OdpowiedzUsuń
  34. Powiem Ci ze tesknie za tymi studenckimi czasami. Nieraz mnie wkurzal ten wyscig szczurow na zajeciach i ciezko bylo sie przebic przez niektorych. Mimo wszystko milo wspominam wyklady i niektore egzaminy zawsze bylo wesolo. Najtrudniejszy byl jak wiadomo pierwszy rok. W semestrze letnim oblalam wszystko co sie dalo wiec kampania wrzesniowa byla mega, cztery kobyly do zdania. Jakos sie udalo ale wakacje marne byly.
    Torcik wspanialy, az mnie naszla ochota :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  35. Matko - jak to apetycznie wygląda! Jestem obecnie na pełnym słodyczowym detoksie, więc patrząc na te zdjęcia, czuje się na głodzie :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz mobilizuje mnie do dalszego działania!
♥ ♥ DZIĘKUJE! ♥ ♥