W ten sobotni poranek postanowiłam Was nieco rozpieścić kulinarnym postem. Zależało mi na stworzeniu lekkich treści do poczytania, w sam raz przy kubeczku ciepłej herbatki/ kawki i pysznym drugim śniadanku. Ja, jako, że bardzo wcześnie wstaje już mogłam przystąpić do realizacji kolejnego punktu ze swojej listy dnia - stworzeniu nowej publikacji.
Choć planowo post miał pojawić się późnym czwartkiem bądź w piątkowy poranek, niestety nie zdołałam wyodrębnić choć namiastki wolnych dni. W czwartek padłam jak przysłowiowa mucha, a wczoraj tradycyjnie dzień rozpoczęłam od większych zakupów. Po przyjeździe do domu potrzebowałam regeneracji i totalnego chillout'u. Teraz, coraz częściej staram się odpoczywać bez towarzyszącej elektroniki, odsuwając na bok wszystkie rozpraszacze. Studencki styl życia zobowiązuje mnie do pokonywania kilku kilometrów pomiędzy mieszkaniem, a uczelnią, więc odpoczynkiem od gwaru i chaosu miasta jest najzwyczajniejsze wyciszenie się. Chwile spędzone tylko i wyłącznie z samym sobą; i sama umiejętność tak wykorzystywanego czasu; to jedna z ważnych kwestii utrzymania dobrej kondycji zdrowia zarówno fizycznego jak i psychicznego. Pomimo, że czasami wkrada się zmęczenie - trudno jest się go w 100% wyzbyć, nie czuję jesiennej chandry i przytłoczenia.
Po kilku słowach wstępu chciałabym przejść do tematu właściwego...
Zdrowy styl życia jakiego jestem zwolennikiem zobowiązuje mnie do ciągłych modyfikacji dań, poszukiwania inspiracji i nowoczesnych przepisów. Obecnie rynek i oferowane produkty wychodzą naprzeciw właśnie takim osobom jak Ja. Sama żywność - ekologiczna, zdrowa jest coraz przystępniejsza, a i ceny stopniowo maleją. To dobry krok w kierunku nie tylko poprawy naszego zdrowia, ale ochrony środowiska. Choć na przestrzeni lat można dostrzec wzrost podejmowanych inicjatyw i działań, śmiem sądzić, że to zaledwie kropla w morzu. Pojedyncze jednostki nie są w stanie nic zdziałać; możemy tylko wyzbyć się świadomości, że czynimy szkody. Wiedząc, że postępuje właściwie mam czyste sumienie, żyjąc w zgodzie z naturą.
Niekiedy panuje błędne przekonanie, że osoba dbająca o sylwetkę nie może sobie pozwolić na chwilę łasuchowania. Nie będę ukrywać, na początku swojej drogi myślałam bardzo podobnie. Brak słodkiego, brak cukru - kluczem do sukcesu?
Choć ciało/ sylwetka nie cierpiało, cierpiała głowa... Człowiek instynktownie myślałam o słodyczach, których kiedyś w moim jadłospisie był aż nadmiar. Dzień bez słodkiej przekąski, dniem straconym. I choć teraz nie mam takiego parcia na słodkie, od czasu do czasu pozwalam sobie na małe grzeszki. Samo słowo "grzeszki" w moim przypadku może być różnie interpretowane. Bo czy słodki batonik pokrywa się z zjedzeniem większej i bardziej kalorycznej ilości masła orzechowego. Czy paczkę chipsów można zastąpić garścią suszonych owoców?
Sam cukier nie jest naszym wrogiem, to jego nadmiar prowadzi do nadwyżki kalorycznej.
Zjedzenia batonika nie odbije się na naszej sylwetce o ile nie przekroczymy dziennej dozwolonej ilości kcal. Wiadomo... jeżeli nawet tak się zdarzy; to jedna czy dwie nadwyżki nie zaważą na wieloletnim wysiłku, aczkolwiek apetyt rośnie w miarę jedzenia. Skoro pofolgowaliśmy sobie wczoraj, pofolgujemy jutro to czemu nie zrobić tego przez kilkanaście następnych dni? Choć teraz nie widzimy negatywnych aspektów, nikt nie powiedział, ze nie pojawią się one w przyszłości; przyszłości, którą zaczynamy coraz chętniej i śmielej wypełniać słodkimi i kalorycznymi przekąskami.
To walka, z nierównym przeciwnikiem. Trenujemy swoją głowę, odsuwamy grzeszne myśli.
Takim sposobem raz/ dwa razy w miesiącu sporządzam sobie zdrową wersję gofrów.
Włączenie tego przysmaku do mojego jadłospisu nastąpiło w ubiegłym roku. Na jednym z festynów kupiłam sobie gofra i kolejnego dnia zapragnęłam zainwestować w potrzebny sprzęt do ich wypiekania.
Kupione w sklepie za nic w świecie nie odzwierciedlają tych zrobionych samodzielnie. Już sam zapach pieczonego goferka powoduje przypływ ciepełka na serduszku!
Lecz nim podam przepis i sposób przygotowania gofrów chciałabym Wam zaprezentować trzy produkty, które otrzymałam w jednej z październikowych przesyłek. Dwa z nich wykorzystałam w swoim przepisie jako składnik do deserów, trzeci - komosa ryżowa ma mniej szerokie zastosowanie, jednakże oferowane właściwości i zdrowie niczym nie ustępują pozostałym.
❤ Olej kokosowy rafinowany (KLIK) ❤
❤ WARTOŚĆ ODŻYWCZA/ ZASTOSOWANIE ❤
Olej kokosowy rafinowany idealnie nadaje się do smażenia ze względu na wysoką temperaturę dymienia, nie przypala się oraz nie zmienia smaku przyrządzanych potraw. Doskonały do domowych wypieków jako zamiennik margaryny i masła. Może być także stosowany na skórę. A więc moje drogie Panie... w kuchni możemy także zadbać o naszą pielęgnację. Hm... sądziłam, że choć jedno pomieszczenie będzie w zupełności czyste od moich "pielęgnacyjnych zbiorów" No cóż, nie udało się.
❤ Komosa ryżowa biała (KLIK) ❤
Sprawdza się świetnie w roli dodatku do warzywnych gulaszy oraz jako zamiennik ryżu i kasz. Doskonale podkreśli smak sałatek i roślinnych kotletów.
❤ Mąka kokosowa (KLIK) ❤
Może być stosowana do smażenia i pieczenia lub jako dodatek do sosów, musli, różnego typu sałatek, deserów, muffinek, naleśników i innych wypieków. Mąka kokosowa posiada słodkawy posmak, lekką konsystencje oraz łagodny zapach.
A więc, z jakiego przepisu korzystam?
❤ Składniki ❤
♥ 1,5 szklanki mąki kokosowej
♥ 2 jajka
♥ 1/2 szklanki/ 4 czubate łyżki oleju (kokosowego/ rzepakowego/ słonecznikowego)
♥ 1 i 3/4 szklanki wody gazowanej bądź mleka kokosowego
♥ 1,5 łyżki miodu/ ksylitolu/ erytrytolu
♥ 1 łyżeczka proszku do pieczenia
♥ szczypta soli
✔ garść rodzynek/ żurawiny/ słonecznika/ nasion chia/ nasion goji - według uznania!
❤ Sposób przygotowania ❤
Mąkę, proszek do pieczenie przesiewamy przez sitko by nie było grudek.
Białka oddzielamy od żółtek. Żółtka łączymy z olejem wodą/ mlekiem kokosowym i miodem. Powstałą masę łączymy z wcześniej przesianą mąką i proszkiem do pieczenia. Całość mieszamy do uzyskania jednolitej, jedwabistej masy. W tym czasie możemy dodać nasze dodatki (żurawinę, nasiona chia, rodzinki i itp.) Białka ubijamy ze szczyptą soli; łączymy je z masą.
Rozgrzaną gofrownicę smarujemy olejem (by gofry do niej nie przywarły)
Naszą słodką przekąskę przy wykorzystaniu mąki kokosowej należy piec chwilkę dłużej od tych tradycyjnych.
✔ Upieczone gofry najchętniej jem z konfiturą/ marmoladą porzeczkową by nieco przełamać słodkie nuty zawarte w cieście.
♥ Smacznego!
ZAPRASZAM - NATURPLANET.PL
Dobrze kochani zmykam przyrządzić coś na obiadek. Od dawna chodzi za mną zupa-krem z dyni. Jestem zdania, że warto korzystać z sezonowych warzyw i owoców. Dynie o tej porze roku są najsmaczniejsze i najbardziej aromatyczne, nieprawdaż? Życząc miłego dnia, muszę się z Wami pożegnać. Pa! Pa!
1. Plany na słoneczny weekend?
2. Co sądzicie o zdrowych zamiennikach typowych słodkości?
3. Czy też posiadacie zapędy - łasucha?
4. Po jakie ekologiczne i zdrowe produkty sięgacie?
Chętnie bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie! Również uwielbiam robić domowe gofry.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Narobiłaś smaaka na te pysznośi :)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi smaka :)
OdpowiedzUsuńWyglądają dobrze.
OdpowiedzUsuńDomowe gofry są najlepsze.😊
Aż zrobiłem się głodny.
Ale teraz mam smaka😍 Super wszystko wygląda 😊 Pozdrawiam serdecznie Patrycja S ❤️
OdpowiedzUsuńJak ja dawno gofrów nie jadłam! A tak bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńAż chce się zjeść ekran jak oglądam te zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
https://raibowlifepoprostu.blogspot.com/
wygląda pysznie ! :D
OdpowiedzUsuńEstupenda información! Es un placer leerte! Feliz noche! 🌸🌸🌸
OdpowiedzUsuńLooks so yummy! I like coconut both oil and milk.
OdpowiedzUsuńKupiłam kiedyś olej kokosowy w celach pielęgnacyjnych na włosy, ale niestety zupełnie im on nie służy. Do potraw nie stosuję, niby nie jest jednak taki zdrowy jak to niektórzy mówią.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej popieram takie zdrowe słodkości :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam gofry ;)
OdpowiedzUsuńJak tak czytam niektóre komentarze, to aż się przykro robi. Zrobiłaś dobrą robotę, napisałaś kawał tekstu, a ludzie są w stanie nakreślić jedynie 2 SŁOWA. Hmm... chyba cos nie tak :)
OdpowiedzUsuńZacznę od tego, że kiedyś próbowałam zdrowo jeść. Mówię, że próbowałam, bo faktycznie sama coś tam sobie robiłam, ale zawsze była kochana MAMA, która zrobiła córci jedzonko i nie wolno było odmówić. Teraz jestem na studiach i jakoś nie czuję potrzeby gotowania na własną rękę. Jest sporo restauracji, które oferują obiady, czy to inne dania w super cenach:)) Olej kokosowy natomiast miałam i przyznaję, że sprawdzał się świetnie. Używałam go również do `wybielania zębów. :) Efekt? Być może jakiś tam jest, specjalnej różnicy sama nie zauważyłam, ale inni już tak :D
Nie wiem, czy pisałaś o tym, bo jestem nowa, ale chętnie poczytam o Twoich studiach. Sama w tym roku zaczęłam :>
Pozdrawiam!
zapraszam do siebie ;)
Podziwiam, że zdecydowałaś się ugotować je z tak zdrowych składników! To na pewno duże ułatwienie dla osób, które interesują się zdrowym odżywianiem i zwykły przepis nie jest odpowiedni. Ja gdyby nie problem z dostępnością (stacjonarną w mieście) do takich składników, na pewno częściej korzystałabym ze zdrowszych przepisów
OdpowiedzUsuńZjadłabym z wielką ochotą ;) U mnie od kilku lat jest w kuchni olej kokosowy ale na przemian z tym, z oliwek :)
OdpowiedzUsuńPysznie i zdrowo :D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
O mniam narobiłaś mi ogromnego smaku na takie zdrowe słodkości :)
OdpowiedzUsuńA zdrowie to podstawa :)
pozdrawiam
Pychotka, uwielbiam gofry☺
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie! :)
OdpowiedzUsuńMimo iż wyglądają przepysznie, to raczej nie dla mnie - nie ciągnie mnie do zdrowej żywności, najważniejszy jest umiar - fast-food raz na jakiś czas krzywdy nam ani figurze nie robi, jeden batonik dziennie też nie jest zbyt szkodliwy.😀
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
Też staram się zdrowo odżywiać, ale słodyczy jest w mojej diecie niemało, natomiast staram się wybierać te najwartościowsze typu gorzka czekolada z orzechami, czy prawdziwa chałwa bez oleju palmowego, ale najlepiej zrobić deser lub ciasto samemu w domu, ze zdrowych składników. Twoje gofry wyglądają mega apetycznie, będę musiała wypróbować ten przepis:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam bio produkty. Pozdrawiam :) jusinx.blogspot.com.
OdpowiedzUsuńOhhh przez Ciebie aż naszła mnie ochota na te gofry!
OdpowiedzUsuńale super się prezentują,trzeba spróbować :D
OdpowiedzUsuńJak smacznie, jak zdrowo! Zmotywowałaś mnie tym wpisem :)
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie pewnie i tak smakują !
OdpowiedzUsuńChociaż ze zdrową żywnością mi nie po drodze to wygląda to naprawdę smakowicie i sama chętnie bym takie zjadła! <3
OdpowiedzUsuńWarto zastępować słodycze takimi zdrowymi przekąskami. Takie przysmaki nie tylko będą dla naszego zdrowia lepsze, ale i pyszne. Aż mam smaka na takie specjały 🙂
OdpowiedzUsuńOstatnio sama zakupiłam gofrownice i dopiero za 3 razem udało mi się zrobić idealne goferki z mąki żytniej i owockami. :)
OdpowiedzUsuńwww.tzanetat.blogspot.com
Ja nie potrafię się zmobilizować do tego żeby jeść zdrowo, kiedy te niezdrowe rzeczy są takie pyszne 😁
OdpowiedzUsuńAle przyznam, że zrobiłaś mi chęć na gofry, tym bardziej, że jeszcze leżę w łóżku i myślę co by tu zjeść na śniadanie. 😁
Ja wyciszam się zazwyczaj na wieczornych spacerach z pieskiem, a z rana przy drutach i też staram się trochę odpoczywać od telefonu, bo z komputera teraz nie korzystam praktycznie wcale 😊
Mniam kocham gofry, zwłaszcza w zdrowej wersji :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam gofry, robie je minimum raz na dwa tygodnie :)
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuje i Twojego przepisu, buziaki :*
MMMm świetne, u mnie olej kokosowy rządzi :)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi ochotę na gofry, ale takie nie zdrowe :D Z dużą ilością bitej śmietany i słodyczami :D
OdpowiedzUsuńTakiej zdrowszej wersji nie miałam okazji jeszcze próbować :)
omom ale smakołyki!!!
OdpowiedzUsuńcudownosci
OdpowiedzUsuńUwielbiam delikatne i chrupiące gofry :) No cóż, jak zdrowo - to zdrowo :)
OdpowiedzUsuńTakich gofrów jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńAle pyszne gofry!
OdpowiedzUsuńU mnie w kuchni zmiany żywieniowe w zdrowszą stronę wprowadzam krok po kroku. Mąka kokosowa również jest na mojej liście!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)