sobota, 15 maja 2021

W kostce...

 Hey!


Co tam ciekawego kochani u Was słychać w kolejny dzień maja? Zdajecie sobie sprawę, że już połowa miesiąca za nami? Ja szczerze mówiąc jestem lekko przerażona. Dni mijają w zatrważającym tempie. Zapewne w dużej mierze ma na to wpływ ilość obowiązków. Człowiek niekoniecznie ma czas by przysiąść i najzwyczajniej w świecie poleniuchować. Choć planowałam nieco wyluzować, niekoniecznie plany przekształciły się w zamiary. Nie do końca da się tak od wszystkiego odciąć, kiedy to zza horyzontu wyłaniają się egzaminy i inne testy weryfikujące wiedzę i umiejętności. Oj nawet nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo marzą mi się wakacje. Do upragnionego wypoczynku pozostało jeszcze kilka pracowitych tygodni. No nic, nie ma co się zastanawiać, tym razem refleksjom mówimy stanowcze nie. O wakacjach już ani słowa, lepiej omówić inną, lecz równie interesującą i atrakcyjną tematykę - PIELĘGNACJI. A tej w ostatnim czasie poświęciłam bardzo dużo uwagi.

Mydlarnia "Powrót do natury" - czy coś to Wam mówi?

Jeżeli odpowiedź brzmi twierdząco, a Wasze odczucia co do mydlarni są pozytywne to jak najbardziej dzielę z Wami ów radość. Co w przypadku kiedy po raz pierwszy zetknęliście się z przedstawioną powyżej nazwą? Nic nie szkodzi, z wielką chęcią przybliżę Wam wszystko to co najważniejsze. 

Rozpoczynając od samego początku, jak przedstawia nam się Mydlarnia "Powrót do natury"

Technologia produkcji mydła w naszej mydlarni. Jesteśmy mydlarnią, prawdopodobnie jedyną w Polsce i unikalną w Europie, która produkuje naturalne mydła w oparciu o dawną, tradycyjną technologię sięgającą XIX wieku, na parku maszynowym z drugiej połowy XX wieku. Technologia ta oraz staranność i uczciwość w produkcji, a także wytwarzanie na własne potrzeby bazy wszystkich mydeł - doskonałych płatków mydlanych. gwarantują otrzymanie mydeł o najwyższych parametrach jakościowych. 

Mydło z oleju palmowego spożywczej jakości. Podstawowym surowcem, z którego powstają produkty w naszej mydlarni jest spożywczy olej palmowy najwyższej jakości, posiadający certyfikat RSPO (zrównoważonego pozyskiwania zasobów). Produkcja mydła polega na rozgrzaniu w kotle warzelnym tłuszczu do temperatury bliskiej temperaturze wrzenia razem z wodorotlenkiem sodu. 

Para technologiczna używana w procesie wrzenia i suszenia mydła, uzyskiwana jest przy pomocy tradycyjnego kotła opalonego drzewem. Wodorotlenek wchodzi w reakcję z tłuszczem i powoduje jego zmydlenie. W ten sposób powstaje mydło w postaci płynnej.

Specjalna sól kłodawska. W końcowym etapie procesu warzenia mydła dodawana jest niewielka ilość soli w celu wytrącenia się z mydła nadmiaru wody. W naszym zakładzie stosujemy polską sól wydobywaną w Kłodawie.

Z naszych doświadczeń wynika, że pod względem zawartości mikroelementów jest ona zbliżona do soli himalajskiej, a energetycznie znacznie od niej korzystniejsza. Z soli tej uzyskujemy także ORMUS, czyli szlachetne pierwiastki z grupy platynowców (np. złoto, platyna, iryd), których atomy nie istnieją w uporządkowanych strukturach np. kryształach, ale samodzielnie. W takiej formie nie są one metalami. 

Nasz sposób gotowania mydła powoduje, że niemal cała naturalna gliceryna, która powstaje w wyniku procesu gotowania, zostaje w mydle i jest jednocześnie znakomitym, naturalnym środkiem nawilżającym. Ugotowane tą metodą mydło pozostawiamy na 24h w celu zakończenia procesu tłuszczu z wodorotlenkiem sodu. 

Finalny efekt - mydło najwyższej jakości bez konserwantów, ulepszaczy, SLS. Kolejnym etapem jest wylanie płynnej masy mydlanej na trójwalcarkę, która przekształca ją w tradycyjne płatki mydlane. Następnie taśmociągiem płatki wędrują do suszarni, gdzie odparowywany jest nadmiar wody poprzez nadmuch gorącego powietrza, uzyskiwanego ze spalania drewna. Tak powstałe płatki są bazowym surowcem do produkcji wszelkiego rodzaju mydeł w kostce. 

Z ostatniej pelotezy formowany jest baton gotowego mydła, który jest cięty na odpowiednie kawałki. W zależności od potrzeb klienta mydło może być ręcznie lub mechanicznie kształtowane lub stemplowane. Kolejne etapy to foliowanie, zapobiegające wysychaniu kostek i pakowanie mydeł do pudełek. Jak można zauważyć na każdym etapie produkcyjnym nie używamy konserwantów, sztucznych barwników, polepszaczy, wypełniaczy jak również nie dodajemy mydła parabenów, SLES-u ani tłuszczy zwierzęcych. 

Bogactwo informacji. By dowiedzieć się jeszcze więcej wraz z mydlarnią zapraszamy do zajrzenia pod zakładkę O nas - Mydlarnia "Powrót do natury" a także Nasze Wartości - Mydlarnia "Powrót do natury"


Teraz chciałabym Wam zaprezentować zawartość paczki. Zawartość, która jest bardzo różnorodna, a każdy produkt wyjątkowy na swój sposób. 

Mydła w kostce - to zdecydowany powrót jeżeli chodzi o linię pielęgnacyjną. Używałam ich za czasów dzieciństwa i czasów nastoletnich. Myślę, że warto wrócić do takich podstaw w zakresie kompletowania produktów pielęgnacyjnych. Mydła w kostce odpowiadały mi pod względem oferowanych właściwości, a efekty były zauważalne wręcz natychmiastowo. Szampony w kostce są dla mnie nowinką pielęgnacyjną. Chodź wiedziałam o ich istnieniu nigdy nie miałam możliwości przetestować ich osobiście. Fakt, że będę mogła to zmienić - wzbogacić swoje doświadczenia o kolejne testy działa jak najbardziej na moją korzyść. 





SZAMPON W KOSTCE Z POKRZYWĄ, ŁOPIANEM I BŁAWATKIEM (KLIK) NOWOŚĆ!!


Przygoda z testami szamponów w kostce, bo tak chciałabym to określić była jak biała-pusta kartka. Kompletnie nie zapisana, bo pozbawiona doświadczeń i możliwości porównania.Skupiłam się tylko i wyłącznie na swoich spostrzeżeniach i efektach. Wywołując słowo EFEKTY warto by było co nieco Wam opowiedzieć. Mydełka w kostce zdecydowanie się u mnie sprawdziły. Są bardzo poręczne w użytkowaniu i co ważne - wydajne. Pomimo długich i gęstych włosów mydełka "znikają" bardzo powoli, niezauważalnie dla oczu, choć nie stosuje zasady nadmiernej - restrykcyjnej oszczędności. Kolejne zalety to bardzo ładne zapachy. Delikatne, które uaktywniają się w trakcie mycia włosów. Czuć przede wszystkim naturę, która zapewnia nas, że składy są w pełni bezpieczne i przyjazne środowisku.

Efekt, który w szczególności zwrócił mogą uwagę to zdecydowane odżywienie cebulek włosowych i skóry głowy. Ta pozostaje nieskazitelna - bez jakichkolwiek problemów tzn. podrażnień i wyprysków. Oprócz odżywienia czuć także oczyszczenie, które w hierarchii oferowanych właściwości zajmuje u mnie jedno z czołowych miejsc. Sama świadomość, że skóra doznała potrzebnego oczyszczenia wpływa na mój komfort i samopoczucie.
 Brak uczucia swędzenia i innych nieprzyjemnych dolegliwości to kolejne zalety, a tych jak możecie przeczytać jest bardzo wiele.
Do tego zacnego zestawu dorzucam coś jeszcze - pięknie układające się włosy. Naturalne składy dostarczyły im pełen pakiet dobroczynnych właściwości. Właściwości, które przeniknęły w głąb i strukturę włosa. Dzięki temu włosy są gładkie, śliskie i miękkie - tak po prostu przyjemne w dotyku. Moje pierwsze zetknięcie się z szamponami w kostce z całą pewnością nie będzie ostatnim. Obecnie ku mojej uciesze w dalszym ciągu używam zaprezentowanych szamponów. W kolejce czeka jeszcze kilkanaście innych produktów do włosów, które oferuje mydlarnia. Lecz bez pośpiechu, na spokojnie. Bo kto chciałby rozstawać się z czymś co spełnia nasze oczekiwania, prawda? Zainteresowanych zapraszam pod zakładkę - Do włosów - Mydlarnia "Powrót do natury"


SZAMPON W KOSTCE Z POKRZYWĄ I ŻÓŁTĄ GLINKĄ (KLIK







NATURALNE MYDŁO Z WOSKIEM PSZCZELIM (KLIK


Wśród wszystkich otrzymanych mydełek jednego z nich byłam w szczególności pewna. Pewna, że może w 100% spełnić moje oczekiwania, wymagania i wszystko to co chciałabym uzyskać w trakcie testów. Produkty, które w swoim składzie zawierają wosk pszczeli zaskarbiły sobie moje serce dawno, dawno temu. Ta miłość jest nierozerwalna i trwała. Wosk pszczeli pieści skórę mojej twarzy, daje jej cudownego blasku i nawilżenia. Inna zaleta wosku pszczelego? Pielęgnacja w oparciu o mydło, w którym występuje ten dobroczynny składnik jest bardziej elastyczna i zabezpieczona przed szkodliwymi czynnikami środowiska zewnętrznego.Mydełko jest bardzo delikatne, nie powoduje alergii, moja skóra w pełni je zaakceptowała. 






Niepozorne kostki to ogrom dobroci, uniwersalności - praktycznego zastosowania i skuteczności. Warto docenić ich za minimalizm, prostotę i naturalne, bezpieczne składy. Sprawdzają się zarówno w podróży - nie ma ryzyka wylania, a tym samym pobrudzenia innych zabranych rzeczy. Ich wszechstronne zastosowanie ogranicza także ilość potrzebnych produktów. Nie ma ograniczeń w pielęgnacji opartej na zastosowanie kostek w mydle. Każda pora roku sprzyja by mieć w swoich zbiorach te urocze mydełka. 






NATURALNE MYDŁO RÓŻANE Z CZERWONĄ GLINKĄ (KLIK


To mydełko pokochałam za subtelny różany zapach. Lecz do testów oddałam jej swojej mamie, ze względu na jedną kluczową właściwość, o której zostało wspomniane na stronie - przeciwdziałanie pękaniu naczynek. Choć nie jest to problem o dużym nasileniu, wspólnie postanowiłyśmy jakoś mu zaradzić. Czy mydełko się sprawdziło? W trakcie regularnego stosowaniu wraz z mamą zauważyłyśmy znaczną poprawę. Nieestetycznie wyglądające zmiany na skórze i pojawiające się zaczerwienie w okolicach występowania naczynek wraz z przemywaniem danej powierzchni skóry naturalnym mydełkiem stopniowo zaczęły się wyciszać, a skóra prezentowała się o wiele zdrowiej. Co więcej skóra została odpowiednio oczyszczona, przygotowana na dalsze kroki pielęgnacyjnego rytuału. 






NATURALNE MYDŁO Z OLEJEM ARGANOWYM I MIGDAŁOWYM "CYTRUSOWA ŚWIEŻOŚĆ" (KLIK


Cytrusowa świeżość. Ach, tak już te dwa słowa czynią, że nastawienie do tego mydełka jest takie hm... z nutą świeżego powiewu. Po to mydełko sięgam zazwyczaj po treningu fitness w celu odświeżenia skóry twarzy, pozbawienia jej wszelkich zabrudzeń i toksyn. Wiadomo twarz od wysiłku fizycznego nabiera rumianego kolorytu. Przemycie skóry mydełkiem, którego skład wzbogacono o olejek arganowy i migdałowy wycisza, łagodzi i chroni przed utratą wody z komórek. Mydełko to podstawa pielęgnacyjna aktywnego-sportowego dnia. 






NATURALNE MYDŁO Z RYCYNĄ I MELISĄ (KLIK


Choć w większości mydełek nastawiałam się na właściwości pielęgnacyjne, niestety jedno z nich musiało sobie poradzić z czymś jeszcze - problemem skórnym, który każdego lata i wiosny spędza mi sen z powiek. Choć staram się zadbać o kondycję i piękny wygląd skóry, na pewien czynnik niekoniecznie mam wpływ. Wszelkie robactwo. I o ile komary jeszcze nie ukazały się moim oczom (może to i lepiej, niech tak pozostanie) o tyle meszki już się pojawiły. Każde ugryzienie powoduje, że pojawia się obrzęk, ból i uporczywie swędząca skóra. Przeczekanie nie pomoże... leki przeciwalergiczne. Lecz nim zdecyduje się na ten krok bolesne miejsca staram się przemywać wodą z dodatkiem naturalnego mydełka z rycyną i melisą. Zauważyłam, że zaczerwienienie jest nieco mniejsze, a skóra nie swędzi już tak mocno. Najważniejsze, że właściwości mydełka przynoszą ulgę, a bezpieczny skład nie podrażnia delikatnego naskórka.






NATURALNE MYDŁO Z SOLĄ KŁODAWSKĄ (KLIK)

To mydełko również przetestowała moja mama. Najbardziej ją zainteresowała ilość makroelementów występujących w mydełku. 
Pierwsze wrażenia były jak najbardziej pozytywne. Mydełko przyjemnie współpracuje - delikatnie lecz skutecznie myje, odpręża i ujędrnia skórę. Pielęgnacja w oparciu o ten produkt wyrównuje koloryt skóry, łagodzi wszelkie podrażnienia i inne występujące problemy skórne. Systematyczne sięganie po mydełko z solą kłodawską to dobry wybór.





NATURALNE MYDŁO LNIANE (KLIK)


Ostatnie mydło, które chciałabym Wam dzisiaj zaprezentować to naturalne mydło lniane. Te przetestowałam pod kątem przywrócenia suchej skórze lepszego wyglądu.Wykorzystuje je do przemywania skóry na łokciach i kolanach. Z racji tego, że ćwiczę, często właśnie te dwa obszary są najbardziej narażone na przesuszenia skóry, chyba każda miłośniczka fitnessu wie o czym piszę :D 
Regularna pielęgnacja przybliża mi do upragnionego uelastycznienia. Dodatkowo w trakcie mycia masuję powierzchnię skóry. Masaż przynosi ulgę dodając skórze odpowiedniej miękkości.



Jak prezentują się mydełka i szampony po wyjęciu z opakowania? By rozwiać wszelkie wątpliwości zamieszczam zdjęcia mydełek i szamponu bez opakowań. 
Niektóre z nich mają lekkie zabarwienie w zależności od doboru składników. 
Poruszając jeszcze kwestie techniczne warto dodać, że mydła należy przechowywać w suchym miejscu, w temperaturze od 5 do 25 st. C. W trakcie leżakowania lub użytkowania mydła mogą pojawić się drobne pęknięcia lub zmiany odcienia, co jest zjawiskiem normalnym dla naturalnych mydeł. Zaleca się zużyć w ciągu 24 miesięcy od otwarcia opakowania. Mydło zachowuje swoje doskonałe właściwości również długo po tym terminie, tracąc stopniowo wodę i zmniejszając swoją wagę. 



FACEBOOK - @mydlarniapowrotdonatury


Dobrze kochani zmykam przejrzeć nowości na Waszych blogach. Bardzo dziękuje, że spędziliście to popołudnie razem ze mną zapoznając się z nowym wpisem. Mam nadzieję, że zajrzycie do mnie niebawem. Życzę miłego weekendu. Pa! Pa!



1. Czy w Waszej linii pielęgnacyjnej obecne są szampony i mydła w kostce? Jeśli tak, jakie połączenia składników preferujecie w szczególności? 



12 komentarzy:

  1. Kiedyś używałam tylko mydła w kostce, teraz wybieram w płynie. ;) Natomiast o szamponie w kostce słyszałam, ale jeszcze nie testowałam tego wynalazku. :D

    Przyjemnego weekendu! ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie różnie. Kiedyś częściej używałam mydeł w kostce, ale zostawiały osad na mydelniczce, co mocno mnie wkurzało, więc przerzuciłam się na mydło w płynie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę kiedyś spróbować szamponu w kostce, pozostałe mydełka też wyglądają ciekawie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tęsknię do czasu szkolnych i studenckich bo są wakacje a w dorosłym życiu... Niby jest urlop i to całe dwa tygodnie ale jednak nie zawsze. Rok temu urlop dostałam dopiero w październiku więc ani pogody nie było ani możliwości by gdzieś wyjechać. Tęskno mi za morzem, jeziorami, plażami. Poleniuchowalabym.

    Nigdy nie miałam szamponu w kostce.

    OdpowiedzUsuń
  5. Najważniejsze to trafić na dobry szampon w kostce, żeby się od razu nie zrazić do tego typu produktów ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szampon w kostce? Na prawdę jest coś takiego. Zachwycam się, bo pierwszy raz w życiu widzę takie cudo. Muszę się temu przyglądnąć z bliska.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe bardzo, nigdy nie stosowałam szamponu w kostce:)
    rilseeee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie ostatnio czytałam, że te szampony w kostce na długo wystarczają, ale jakoś nie mam odwagi, żeby kupić. Chyba zostanę przy tradycyjnych - niemniej jednak, ciekawy post. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Musze kiedyś wypróbować taki szampon bo wiele dobrego o nich słyszę :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Jaka piękna kolekcja mydełek. Z chęcią wypróbowałabym szamponów w kostce, bo to dla mnie też absolutna nowość.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam jeszcze tego typu kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ciekawe produkty, będę musiała przetestować :)
    dusiiiakblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz mobilizuje mnie do dalszego działania!
♥ ♥ DZIĘKUJE! ♥ ♥