poniedziałek, 20 kwietnia 2020

Ekscytacja...

Hey!


Witajcie kochani w nowym poście. Rozżalona problemami technicznymi postanowiłam choć troszkę się oderwać i wyciszyć komponując kolejną notkę na bloga. 
Znacie to uczucie, kiedy bardzo się staraliście, poświęciliście na coś sporo czasu i nie wyszło? Tak właśnie miałam dzisiejszego popołudnia, kiedy tworząc na prawdę udaną prezentację w mgnieniu oka nieodwracalnie ją utraciłam. Choć na jej zrobienie mam na prawdę niewiele czasu postanowiłam, że dzisiaj nawet nie zerknę w kierunku sporządzonych notatek. Swoistego rodzaju bunt, no cóż. Chodź zbliżam się do dwudziestki, może nadal pozostało coś z mrocznego z oblicza nastolatka. Moja natura jest bardzo niecierpliwa. W przypływie sukcesów euforii nie ma końca, porażek pojawia się wściekłość. Dwie skrajne emocje, w dwóch skrajnościach. Jak rozładować napięcie? W moim przypadku na dwa, sprawdzone sposoby. Pierwszym z nich jest wyczerpujący trening. Niczym zahipnotyzowana wypełniam kolejne punkty z restrykcyjnej listy ulubionych ćwiczeń. Nie ma chwili wątpliwości, złych emocji tak łatwo się nie pozbędę. Tylko porządny wycisk przyniesie efekty i potrzebną równowagę ciała i duszy. A skoro o ciele mowa, a bardziej szczegółowo twarzy... to tutaj pojawia się kolejny sposób relaxu - pielęgnacja. Złość i frustracja... negatywna mimika buzi nie sprzyja zachowaniu pięknej cery. Chcąc w jakikolwiek sposób to zrekompensować sięgam po kolejną gamę sprawdzonych kosmetyków. Dusza musi zaczerpnąć stabilizacji, innym sposobem nie zmierzę się, ba, nawet nie będę w stanie spróbować ponownie zabrać się za zobowiązujący projekt. O, zgrozo, on nadal na mnie czeka! Szkoda, tylko, że Ja nie odnalazłam krzty chęci by do niego wrócić.

Jednak wracając do bardziej przyjemnych kwestii dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować część z jakże uroczej paczuszki. Wszystkie produkty pochodzą ze strony BOSPHAERA.COM, która podkreśla swoją inspirację naturą. Zawarte składniki aktywne, mają pielęgnować, nastrajać i otaczać pozytywną aurą. Oferowane kosmetyki to: 0% sztucznych składników - parafiny i wazeliny, silikonów, parabenów, SLS/ SLES, substancji modyfikowanych genetycznie, a co najważniejsze są przebadane dermatologicznie.
Powyższe informacje to kwintesencja i podkreślenie jak prawdziwa jest uwaga na naturalny skład. 






Oczyszczająco-peelingująca pasta do mycia twarzy (KLIK)


Testy pasty, a dokładniej moment kiedy ją otrzymałam rewelacyjnie zgrał się w czasie. Na tamtą chwilę zużyłam wszystkie zapasy peelingów, bez, których prawidłowa pielęgnacja nie mogłaby się odbyć. 
Pierwszą właściwością pasty jest zniewalający zapach. Spośród wielu kosmetyków o zawartych kompozycjach zapachowych, ta jest po prostu inna; zniewalająco-uwodzicielska, z charyzmą i tajemnicą, którą chcemy odkryć wraz z każdym użyciem. Definicji nie byłoby końca, ten zapach trzeba po prostu poznać.
Miły początek, a im dalej w las...
tym jeszcze ciekawiej. Szklane opakowanie produktu, z plastikową nakrętką i zabezpieczeniem wewnątrz - tak mogłabym opisać to co widoczne dla oczu. 
Konsystencja pasty jest dość gęsta, jednakże jej wydobycie nie sprawia żadnych problemów. 

Sam sposób użycia pozostawia nam dwie możliwości wyboru - poprzez roztarcie na mokrej bądź suchej skórze twarzy. Po przeprowadzenie testów z pewnością opowiadam się za pierwszą propozycją. Pasta na zwilżonej skórze o wiele lepiej się rozprowadza, co wpływa na wzmożoną skuteczność zawartych drobinek, których trzeba przyznać jest bardzo dużo. 
Uwielbiam gdy produkt współgra z moimi oczekiwaniami; tak jest w przypadku pasty. Jej oczyszczająco-peelingująca formuła po przeprowadzeniu pielęgnacji pozostawia twarz gładką, pozbawioną martwego naskórka i zanieczyszczeń. Czuć świeżość, elastyczność i gładkość. 
Tak przygotowana skóra tylko czeka by nałożyć na nią ulubiony kremik bądź serum. 




 


Dwufazowe serum rozświetlająco-rozjaśniające (KLIK)


Dwufazowe serum było dla mnie prawdziwą zagadką. Nigdy dotąd nie testowałam rozświetlająco-rozjaśniającego połączenia. Zazwyczaj sięgałam po produkty, których właściwości były skierowane albo w kierunku rozświetlenia, albo rozjaśnienia. 
Serum stało się moim ratunkiem, po powrocie ze studiów kiedy definitywnie zrezygnowałam z makijażu.
W chwili nasilenia się pojawiających nieprzyjaciół, szukałam ulgi i poprawienia funkcji bariery skóry. Serum nie tylko genialnie poradziło sobie z regeneracją skóry, ale nadało jej promiennego wyglądu i zdumiewającego blasku. Spośród zawartych składników na największą pochwałę zasługuję ekstrakt z różowego grejpfruta, która znakomicie radzi sobie z odnową komórek. Blizny potrądzikowe z każdym użyciem stawały się bledsze, na czym zależało mi najbardziej. Czasami pomimo zagojenia się i wyciszenia zmian trądzikowych nie zawsze tak szybko znikają ich pozostałości. 

A co jeśli odwieczny problem przebarwień i plam może zniknąć o wiele szybciej! Wystarczy tylko kilka kropel serum o intensywnej, pomarańczowej barwie, którego wydobycie ze szklanej buteleczki nigdy nie było prostsze, bo za sprawą dołączonej pipety. 






Kawowy koktajl pod oczy (KLIK)




Kawowy koktajl nie tylko pięknie brzmi, ale cechuje się niepowtarzalnymi właściwościami. Skóra w obrębie oczu jest niezwykle delikatna. To właśnie ona "zdradza" jak ciężki mieliśmy dzień. Choć w obecnej sytuacji możemy pozwolić sobie na wystarczającą ilość snu, pozostaje inna kwestia, która wpływa na kondycję naszych oczu i skórę ich konturu. 
Kilkugodzinne przesiadywanie przed ekranem monitora potrafi dać się we znaki, czego efektem są pojawiające się cienie pod oczami.

By nie dopuścić do ich pogłębienia szybciutko sięgam po serum. I choć jest ono przeznaczone do pielęgnacji na noc, niejednokrotnie zdarzyło mi się po nie sięgnąć także w trakcie dnia. 
Najważniejsza jest skuteczność i zahamowanie ukazującej się szarości skóry okolicy oczu.
Nawilżająco, kojąca formuła serum daje także uczucie lekkości powiek. 
Ważne, że serum wzmacnia i uelastycznia skórę, która w okolicy oczu jest najbardziej podatna na czynniki środowiska zewnętrznego i pojawiające się "pierwsze zmarszczki". 

Wraz z nastaniem wiosny zmagam się z alergią na pyłki, która automatycznie podrażnia moje oczy, wzmaga świąd i pieczenie. 
Koktajl musi i pomaga uspokoić nerwy i odpowiednio ochronić wspomniany obszar twarzy.






ZAPRASZAM NA STRONĘ MARKI I INNE MEDIA SPOŁECZNOŚCIOWE

BOSPHAERA - Inspirujemy się naturą

INSTAGRAM/ FACEBOOK - @bosphaera



Widzimy się w kolejnym poście. Życząc miłego wieczorku zmykam porządnie odpocząć by jutro z rana ponownie zmierzyć się z czekającymi obowiązkami. Jestem zdania, że nowy dzień to nowa energia, choćbym nie wiem jak była rozczarowana dniem poprzednim. Trzymając się tej zasady czuję, że te i inne problemy "dnia dzisiejszego" nie wpływają na nastrój kolejnych. Ciekawa metoda, której poprawność zweryfikowało życie :)
 Pa! Pa!



1. Jak radzicie sobie ze zdalnym nauczaniem? Czy na Waszej "drodze" też pojawiają się problemy techniczne? 
2. Czy w obecnym czasie jeszcze bardziej przywiązujecie uwagę do odpowiedniej pielęgnacji?
3. Marka Bosphaera jest Wam znana?



19 komentarzy:

  1. Słyszałam sporo dobrego na temat tych kosmetyków. Tylko do takich naturalnych produktów mam 100% zaufanie. Muszę je kiedyś w końcu wypróbowac :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam nigdy nic z tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś chyba już słyszałam o tej marce :D

    https://rilseee.blogspot.com/2020/04/moje-zakupy-z-douglas.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Zupełnie nie znana dla mnie marka. Z chęcią w przyszłości bym sprawdziła. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Och ja dobrze to znam. Tworzysz kilka godzin prezentację a potem nici z tego. Dlatego ja zapisuje co jakiś czas prezentacje chociaż wiadomo jak to jest :p Sama też intensywnie ćwiczę bo kurczę gdy od 8 mam zajęcia online jedyne czego mi brakuje to wycisk fizyczny. O kosmetykach tych nie słyszałam ale sama tez szperam dużo po stronach szukając czegoś do testowania :)
    by-tala.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Interesujące produkty. Kosmetyki są bardzo ważne, ale odkąd suplementuję beautycontrol.pl to moja skóra jest bardziej promienna, włosy gęstsze, a paznokcie mocniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy raz słyszę o tej marce. Pozdrawiam i zapraszam na nowy post :) jusinx.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja się przyznaję bez bicia, że w ogóle nie dbam o swoją cerę, przynajmniej nie tak, jakbym chciała. Co do lekcji online mam już spokój bo oceny wystawione,teraz tylko matura :) Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  9. O! To chyba jakaś nowość? Brzmi ciekawie

    -------------------------
    http://fashionelja.pl
    https://www.instagram.com/fashionelja/

    OdpowiedzUsuń
  10. Dla mnie naturalny skład to obecnie podstawa przy wyborze kosmetyków więc z miłą chęcią przygarnęłabym takie cuda do siebie <3 Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. I heard a lot of good about these cosmetics. I will try them!

    prosphairshop human hair wig

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja bardzo zwracam uwage na skład kosmetyków. Bardzo chętnie bym je przetestowała :) Obserwuje :)

    OdpowiedzUsuń
  13. I have never heard of this brand before, but the products all sound so lovely and the packaging is so luxe xo

    Makeup Muddle

    OdpowiedzUsuń
  14. Same fajne produkty ze świetnym składem:) Najbardziej zaciekawiło mnie to serum rozjaśniające:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam tej marki, ale ten koktajl pod oczy muszę przetestować :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Rozumiem co czujesz. Pisałam w zeszłym roku podsumowanie bloga, roczne. Miałam szczegółowo opisany każdy dzień od stycznia. Dużo zdjęć. Ogólnie przyłożyłam się do swojej pracy. W październiku wszystko mi się usunęło. Wolę o tym nawet nie wspominać XD Wspaniałe kosmetyki, chętnie bym wypróbowała. Zwracam wielką uwagę na to, po jakie produkty sięgam. Staram się być świadoma w swojej pielęgnacji i robię ku temu coraz większe kroki :)
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie słyszałam o tej marce wcześniej, muszę się zainteresować :)
    BLOG
    YOUTUBE

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam nigdy nic z tej marki niestety, ale fajna recenzja. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. O firmie do tej pory nie słyszałam, ale chętnie przetestuję krem pod oczy :)

    Carrrolina Blog-klik

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz mobilizuje mnie do dalszego działania!
♥ ♥ DZIĘKUJE! ♥ ♥