Hey!
Zamieszczanie w sobotę postów stało się moim małym rytuałem w pełni rozpoczynającym weekendowe szaleństwo.
Sobota to taki dzień, kiedy pomimo obowiązków jestem w stanie do Was napisać bez jakiejkolwiek spiny na punkcie upływającego czasu. To właśnie wakacje dają tak wielkie możliwości.
Hm... nigdy nie wspominałam jak upływa mi ten dzień. Wybaczcie mi kochani tak cicho skrywaną tajemnicę. Nie będę Was zapewniać, że szaleńczo podróżuje po Polsce bądź oddaje się alkoholowym imprezom, wszystko rozgrywa się w zupełnie innym stylu, tradycyjnym stylu...
Od godzin porannych po południe robię wielkie, tygodniowe porządki. Nie oznacza to, że na tygodniu leżę i pachnę, a sterta talerzy coraz zsuwa się na klawiaturę mojego ukochanego laptopa.
Czasami w naszych czterech ścianach potrzebne są gruntowne porządki - te przeprowadzane regularnie co tydzień upływają w miłej atmosferze bez unoszącego się kurzu w powietrzu, na którego jestem ogromnie uczulona. To właśnie alergia zmusza mnie do przełamania "niechcieja" i ogarnięcia ważnego "królewskiego" pomieszczenia :D
Podczas sprzątania już od dwóch tygodni zagłębiam się w fabułę "Ani z Zielonego Wzgórza" Jeżeli ktoś zapytałby mnie wcześniej, czy jestem w stanie wpaść jak śliwka w kompot w kwestii tego filmu odpowiedziałabym bez zawahania, że nie, a jednak... Coraz częściej pochłaniają mnie filmy, których fabuła opiera się na latach przed wojennych. Czasami takie kinowe dzieła przybliżają nas do refleksji - czy człowiek byłby w stanie odnaleźć się w zupełnie innej rzeczywistości, jak potoczyłoby się jego życie i jaką pozycję by sobą reprezentował. Ahhh, pochłania mnie wodza wyobraźni, a co! :D
Gdy pokój lśni oddaje się ponad 2 godzinnym ćwiczeniom. Niejednokrotnie wspominałam, że aktywność fizyczna jest dla mnie bardzo ważna. W te wakacje wyznaczyłam sobie dodatkową granicę, którą chcę jak najszybciej przekroczyć... O czym mowa? O pompkach, zaczynając po damskich na męskich kończąc. Nie wyobrażam sobie osoby, która oddaje się tak morderczym treningom i nie potrafi zrobić pompki, a moje próby i podejścia są tak różne jak młodzieńczy humor. Dotychczas skupiałam się na umięśnieniu brzucha, pośladków, a zapominałam o ważnej partii naszego ciała jaką są ramiona. Tak jak wspominałam, w te wakacje skupiam się na nich w szczególności i liczę, że strumienie potu przyczynią się na zrobienie pełnej pompki.
Ale właśnie, czym byłaby sobota bez pielęgnacyjnej rutyny? No właśnie, o niej należy rozpisać się w nagłówku. W zależności od czasu jakim dysponuje swoją pielęgnację rozpoczynam tuż po przebudzeniu bądź od razu po skończonym treningu.
3 kroki do perfekcyjnej cery? Brzmi cudownie, ale czy tak jest na prawdę, czy da się za pomocą 3, niebanalnych kroków zdziałać coś rewolucyjnego, satysfakcjonującego moje niekiedy wyolbrzymione oczekiwania? Tego dowiecie się czytając dzisiejszego posta ♥
Krok1
Oczyszczanie
Łagodny tonik oczyszczający (KLIK)
#no Alcohol! #oczyszcza #antybakteryjny #kontrola sebum #naturalne pH skóry
Od producenta:
Łagodny tonik oczyszczający błyskawicznie oczyszcza i odświeża skórę twarzy oraz przywraca jej naturalne pH. Antybakteryjna formuła zapobiega powstawaniu niedoskonałości i zaskórników. Skutecznie walczy z nadmierną produkcją sebum, zapobiega świeceniu się skóry. Bez alkoholu - nie przesusza ani nie podrażnia.
Składniki aktywne:
Cynk PCA ogranicza produkcję sebum i hamuje wzrost bakterii odpowiedzialnych za niedoskonałości.
Kwas Migdałowy przyspiesza regenerację zmian trądzikowych, reguluje pracę gruczołów łojowych oraz delikatnie złuszcza i nawilża skórę.
Wyciąg z Japanese Cherry koi i łagodzi podrażnienia oraz zaczerwienia.
Skład:
Aqua, Glycerin, Prunus Serrulata Flower Extract, Zinc PCA, Mandelic
Acid, Panthenol, Allantoin, Maltooligosyl Glucoside, Hydrogenated Starch
Hydrolysate, Glycereth-18, Glycereth-18 Ethyhexanoate, PEG-40
Hydrogenated Castor Oil, Tetrasodium EDTA, Triethanolamine,
Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum, Linalool, Limonene
Moja opinia:
Jedna z ważniejszych informacji to pozbawiona alkoholu formuła. O ile kiedyś często używałam kosmetyków z alkoholem w składzie, bądź nawet nie zwracałam uwagi na jego zawartość o tyle w raz z rozwojem branży kosmetycznej wystrzegam się ich jak ognia. Moja cera jest dość specyficzna, borykam się z przesuszeniami pomimo dogłębnego nawilżenia. Formuła zapobiega powstawaniu znienawidzonych przeze mnie przesuszeń, oczyszczając i wyrównując pH. Tonik to swojego rodzaju mgiełka, którą rozpylając bezpośrednio na twarz zapewnia nam uczucie niezastąpionego zwłaszcza w upały odświeżenia. Po aplikacji mgiełki uaktywnia się cudowny, słodko-kwiatowy zapach. Szkoda, że nie możecie poczuć go osobiście... a w sumie możecie, wystarczy tylko zaopatrzyć się w ten cudowny produkt! ♥
Zazwyczaj w wakacje w dni powszednie wystrzegam się makijażu, który nie będę kłamać w większym bądź mniejszym stopniu odpowiada za pogorszenie się kondycji naszej cery. Pozwalam skórze odpocząć po szkolno-okresowych makijażowych zachciankach. Takie zabiegi pozwalają mojej cerze odpowiednio się zregenerować i oczyścić.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Aktywny peeling myjący (KLIK)
#odblokowuje pory #oczyszcza #wygładza #złuszcza #zapobiega niedoskonałościom
Od producenta:
Aktywny peeling myjący dogłębnie oczyszcza skórę z zanieczyszczeń, skutecznie zapobiegając powstawaniu zaskórników i niedoskonałości. Ogranicza nadprodukcję sebum oraz odblokowuje i zwęża pory. Perfekcyjnie złuszcza naskórek, pozostawiając skórę wygładzoną, świeżą oraz nawilżoną.
Składniki aktywne:
BioAktywne Kuleczki Węglowe odkrycie w walce z niedoskonałościami! Po zetknięciu ze skórą, błyskawicznie pochłaniają wszelkie zanieczyszczenia. Delikatnie złuszczają i wygładzają naskórek, odblokowuje pory.
White Cactus Sorbet posiada niezwykłe właściwości przywracania i utrzymywania idealnego poziomu nawilżenia skóry. Pozostawia ją perfekcyjnie gładką, odświeżoną i cudownie miłą w dotyku.
Skład:
Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Sodium Lauroyl Sarcosinate, Hydrated Silica, Cereus Grandiflorus (Cactus) Flower Extract, Carbon Black, Lactose, Microcrystalline Cellulose, Carbomer, Xanthan Gum, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Coceth-7, PPG-1-PEG-9 Lauryl Glycol Ether, Triethanolamine, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Sorbic Acid, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, Parfum, Linalool, Limonene
Moja opinia:
Marka idealnie wpasowała się w moje lipcowe denko. Aktualnie mój peeling jest na wyczerpaniu i możliwość przetestowania kolejnego bardzo mi się spodobała. Ten peeling nieco różni się od swojego poprzednika. Delikatna formuła, brak pozostawienia produktu na określony czas na twarzy, kontakt z wodą to coś co wyróżnia produkt marki Selfie Project.
Nie byłabym sobą nie przytaczając jakże ważnej informacji o składnikach aktywnych, które dostarczają naszej skórze samych dobroczynnych właściwości. Po przeprowadzonych testach jestem wręcz przekonana, że peeling spełnia swoje liczne zadania. Oczyszcza, delikatnie ściera martwy naskórek, pozostawiając cerę lekko przymatowioną. BioAktywne Kuleczki Węglowe szybko rozpuszczają się w kontakcie z wodą pochłaniając zanieczyszczenia, nie będę ukrywać, że pierwszy raz z czymś takim się spotykam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Krok2
Złuszczanie
Czarna maska peeel-off (KLIK)
#wyciąganie zaskórników #odblokowanie porów #perfekcyjne wygładzenie
Od producenta:
Czarna maska peel-off #Black-headKiller z Węglem BioAktywnym dzięki innowacyjnej, lśniącej konsystencji ściśle przywiera do skóry, błyskawicznie przyciągając usuwając zaskórniki oraz zanieczyszczenia. Głęboko oczyszcza i zwęża pory. Po oderwaniu maski z twarzy skóry pozostaje oczyszczona i wygładzona.
Składniki aktywne:
Węgiel BioAktywny - odkrycie w walce z niedoskonałościami! Pochłania zanieczyszczenia niczym magnes, oczyszcza i zwęża pory, wygładza skórę.
Ekstrakt z Lukrecji działa przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie. Łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia, koi i wycisza skórę.
Wyciąg z Witch Hazel jest aktywnym przeciwutleniaczem: wyłapuje wolne rodniki i zapobiega powstawaniu nowych zaskórników.
Skład:
Aqua, Polyvinyl Alcohol, Alcohol, Propylene Glycol, VA/Crotonates
Copolymer, Glycyrrhiza Glabra Root Extract, Charcoal Powder, Hamamelis
Virginiana (Witch Hazel) Leaf Water, Citrus Paradisi Fruit Extract,
Glycerin, Xanthan Gum, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum,
Citric Acid, Sodium Benzoate, Sorbic Acid, Potassium Sorbate, Sodium
Dehydroacetate, Polyglyceryl-10 Stearate, Polyglycerin-10,
Polyglyceryl-10 Myristate
Moja opinia:
Kolejnym krokiem zbliżającym mnie do perfekcyjnej cery jest złuszczanie. Czarna maska peel-off to skoncentrowana formuła wyciągająca zaskórniki. Jedna z kluczowych informacji, w pełni odnosi się do tego produktu.
Nakładając zawartość musi sprawnie ją rozprowadzić po twarzy, gdyż maska bardzo szybko zastyga. Po upływie 10-15 minut należy się jej pozbyć zrywając jednym błyskawicznym ruchem. Miłym zaskoczeniem dla mnie był fakt, że w trakcie zrywania maski nie czułam ciągnięcia, pieczenia co niejednokrotnie zdarzyło mi się przy tego typu produktach. Maska poprzez "gumowatą formułę" delikatnie odchodzi od twarzy wyciągając wszelkie zanieczyszczenia i odblokowując pory. Producent wspomina jeszcze o perfekcyjnym wygładzeniu, z czym również się zgadzam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Krok3
Nawilżanie
Lekki krem matująco-nawilżający (KLIK)
#mat #nawilżenie #zapobiega niedoskonałościom
Od producenta:
Lekki krem matująco-nawilżający redukuje nadmierne błyszczenie się twarzy i jednocześnie nawilża skórę i zapobiega przesuszeniu, które wywołuje nadprodukcję sebum. Krem przywraca skórze stan równowagi i działa przeciw niedoskonałościom. Lekka formuła, 0% delikatności. Innowacja! FotoCzułe Pigmenty natychmiast wizualnie upiększają skórę. Zapewniają Efekt Glamour! - błyskawiczny optyczny efekt doskonałej, gładkiej skóry.
Składniki aktywne:
Węgiel Bio-Aktywny odkrycie w walce z niedoskonałościami! Oczyszcza i działa antybakteryjnie. Pochłania zanieczyszczenia, pozostawia pory czyste i zwężone.
Wyciąg z Blue Daisy działa na skórę nawilżająco i łagodząco, przeciwdziała podrażnieniom i zaczerwieniom.
Skład:
Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Isododecane, Glyceryl Stearate Citrate, Hydrogenated Didecene, C.I. 77891, Glyceryl Stearate, Butyrospermum Parkii Butter, Isostearyl Isostearate, Hydrogenated Tetradecenyl / Methylpentadecene, Dimethicone, Pentaerythrityl Tetraisostearate, Charcoal Powder, Globularia Alypum Extract, Capryloyl Glycine, Allantoin, Tocopheryl Acetate, Xylitylyglucoside, Hexylene Glycol, Dimethicone Crosspolymer, Sodium Potassium Aluminum Silicate, Silica, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Ammoniu Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Mica, Tin Oxide, Tetrasodium EDTA, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum, Buthylphenyl Methylpropional, Citronellol, Limonene, Linalool
Moja opinia:
By dopieścić swoją pielęgnację - ostatni krok jest przeznaczony na nawilżenie. Czynność o tyle dla mnie ważna, gdyż moja cera jest podatna na przesuszenia. Krem to formuła matująco-nawilżająca. Dwie właściwości, które o dziwo da się połączyć stanowią dla mnie bardzo ciekawy duet. Krem idealnie sprawdzi się jako baza pod makijaż, w pełni zabezpieczając naszą skórę. Nie będę ukrywać, że tak innowacyjnymi kosmetykami nie pogardzę. Mat pełni funkcję wygładzającą. Równowaga w pełni zachowana mogę Was o tym zapewnić! ♥
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kosmetyki Selfie Project nie zawierają substancji niekorzystnych dla młodej skóry: alkoholu, parabenów, SLS, SLES, oleju parafinowego.
Tymczasem kochani zmykam! ♥ Pa! Pa!
1. Jak wygląda Wasza pielęgnacja? Z ilu składa się kroków?
2. Czy mieliście już styczność z marką Selfie Project? Co o niej sądzicie? - spostrzeżenia i opinie.
3. Co nie co, opowiedziałam Wam o moim sobotnim harmonogramie, jak wygląda to u Was?
Bardzo ciekawa pielęgnacja, cieszę się że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że znalazłaś markę która Ci odpowiada :)
OdpowiedzUsuńKocham tę maseczkę na prawdę świetnie mi się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam wiele pozytywnych opinii o tej masce peel off! Muszę w końcu przetestować na sobie :D
OdpowiedzUsuńJa aktualnie używam kosmetyków Bielendy z serii Carbo Detox, ale koniecznie muszę przetestować Selfie Project
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
https://ragazza99.blogspot.com/
U mnie sobota wygląda zupełnie inaczej - bardzo leniwie;) Jak tylko będę mogła, to wrócę do intensywnych ćwiczeń- zapewne to będzie dzień na dłuższe wybieganie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
lubię produkty z Selfie Project :)
OdpowiedzUsuńmiłego dnia! :)
mojaszafamodnaszafa.blogspot.com
Ja na szczęście nigdy nie miałam problemów z cerą, wystarczy mi płyn do mycia twarzy i jakiś krem nawilżający, najchętniej z ziołami. :)
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi, że miałam poćwiczyć i że wypadałoby posprzątać. :D
Pozdrawiam, miłego weekendu!
A, jeśli masz ochotę - zajrzyj do mnie: www.partyzantka.com.pl :)
UsuńNie miałam żadnych produktów z Selfie Project, ale czuję, że wkrótce to się zmieni. Moja pielęgnacja składa się z podwójnego oczyszczania, tonizowania, nawilżania oraz ochrony.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na nowy post!
www.tipsforyoungers.blogspot.com
Bardzo głośno ostatnio o tej marce. Rozwijają się :)
OdpowiedzUsuńWow, they look like great products (:
OdpowiedzUsuńThanks for sharing, I'm following you!
CM | XIII.
Widziałam produkty tej firmy na półkach w Rossmannie, ale jeszcze nic z niej nie miałam. MÓJ BLOG
OdpowiedzUsuńBardzo się polubiłam z ich pudrem :P
OdpowiedzUsuńZ kosmetykami się nie znam
OdpowiedzUsuńa co do soboty - różnie to wygląda.
Jak jestem 11 godzin w pracy, to przychodzę i padam po prostu, czasem jeszcze coś ogarnę i wchodzę w stan typowego relaxu :D
Jeśli w domu, podobnie jak Ty sprzątam - głównie do południa. Tak by od 14-15 móc powiedzieć, że zaczynam weekend.
pozdrawiam.
u mnie z porządkami gruntownymi to roznie :P nie zawsze jest to sobota, a po prostu dzień, gdy coś mnie natchnie do tego :P
OdpowiedzUsuńkosmetyków z SP nie używałam
pozdrawiam i zapraszam na nowy blog
nasurka.wordpress.com
Super że znalazłaś kosmetyki idealne dla siebie ;) Nie używałam jeszcze tych kosmetyków muszę koniecznie przetestować :) Miłego dnia 😊
OdpowiedzUsuńhttps://patrycjakoziol55.blogspot.com/?m=1
Nigdy nie słyszałam o tej marce, najbardziej ciekawa byłam czarnej maski. Moja pielęgnacja wygląda bardzo różnie w zależności od dyspozycji czasowej. Raz trwa godzinę, raz 15 minut. Mój harmonogram zależny jest od tego w pracy, więc często w tych godzinach piszę na blogu.
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga.
kaanaasia.blogspot.com
Buziaki Kanasia :*
tonik fajny! :)
OdpowiedzUsuńJa od jakiegoś czasu zaczełam stosować dwuetapowe oczyszczanie twarzy :)
OdpowiedzUsuńProdukty z selfie project są spoko :)
Zapraszam!
mój blog
mój instagram
Uwielbiam kosmetyki od tej firmy! :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
Miałam kiedyś ogromną ochotę na te kosmetyki z Selfie Project i myślę, że w przyszłości na pewno je wypróbuję! :) Póki co używam toniku głęboko oczyszczającego z Avon, myję buzię żelem wzmacniającym naczynka (cera naczynkowa) z Tołpy. Smaruję twarz kremem regenerującym z Wianka, a makijaż zmywam płynem micelarnym od Garniera. Także taki misz masz :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o tych produktach muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
Nowy post -> WWW.KARYN.PL
Uwielbiam kosmetyki tej marki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki wolne od tych wszystkich "syfów" za przeproszeniem <3
OdpowiedzUsuńŻyczę jak najefektowniejszych pompek! Też kocham filmy przedwojenne i wojenne, uwielbiam takie klimaty, kosmetyków nie kojarzę, ale wypróbuje!/ Iza
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów ale bardzo fajny post <3
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA MÓJ BLOG
Uwielbiam tą maseczkę ! Bardzo przydatny post , zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńhttps://typdziewczyn.blogspot.com/2018/07/co-jest-na-mojej-toaletce.html
W takim razie moja cera powinna czuć się zaniedbana :D U mnie wieczorem jest oczyszczanie płynem micelarnym i nawilżenie kremem. Rano leci jakaś mgiełka albo hydrolat i krem ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności jeszcze z tą marką więc nic nie mogę powiedzieć o produktach. Fajnie więc, że dowiedziałam się czegoś z Twojego wpisu. Kosmetyki wydają się ciekawe.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
BLOG
INSTAGRAM
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :)
Nie znam firmy. Bardzo ciekawy post, można się dużo dowiedzieć.
OdpowiedzUsuńBardzo lubie tą serię kosmetyków :) Używam tego kremu pod makijaż i jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńhttps://mamaneliopowiada.blogspot.com/
Koniecznie muszę wypróbować ten tonik :)
OdpowiedzUsuńklaudia-niescioruk.blogspot.com
Miałam ochotę na produkty od tej marki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
Selfie Project to moja ulubiona firma kosmetyków do twarzy. Osobiście używam tylko kosmetyku 3w1 żel/peeling/maseczka,ale po twoim wpisie na pewno przetestuje więcej kosmetyków z tej firmy .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;*
Selfie Project to moja ulubiona firma kosmetyków do twarzy. Osobiście używam tylko kosmetyku 3w1 żel/peeling/maseczka,ale po twoim wpisie na pewno przetestuje więcej kosmetyków z tej firmy .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;*