czwartek, 13 lutego 2020

Łaskawość...

Hey!


Witam Was Kochani w ten piękny, czwartkowy dzień. W końcu mogę oznajmić, że zimowa sesja stała się przeszłością. Po czterech egzaminach i kilkunastu - 15 zaliczeniach (dokładnie policzyłam ich liczbę by podać wiarygodną informację) nareszcie mogę odetchnąć i zapomnieć o stresującej rzeczywistości. Wybierając kierunek sądziłam, że będzie prosty i przyjemny, hm... oczekiwania, oczekiwaniami; niestety tak nie jest. Praca socjalna to ogrom możliwości i obszerności zagadnień. To swoistego rodzaju wyzwania, któremu pragnę podołać. Posiadanie wyższego wykształcenia to indywidualna decyzja każdego człowieka. To od nas zależy czy chcemy je osiągnąć czy też nie. Dorosły człowiek nic nie musi, tylko może. Moje "może" stanowi wyznacznik "chce".
 Studia w pewnym stopniu przypominają mi realia typowo szkolne, gdzie należy opanować dany materiał by później przenieść pozyskaną wiedzę na kartkę papieru. Różnica jest zauważalna tylko pod względem czasu przeprowadzania zaliczeń. W szkole sprawdziany/ kartkówki towarzyszyły mi przez cały rok, na studiach jest to 2-4 tygodnie wytężonej pracy. Ma to swoje plusy jak i minusy. Zaczynając od tych mniej przyjemnych aspektów. Czuję, że druga połowa stycznia i upływające dni lutego minęły mi jak z bicza strzelił. Bezpowrotnie przeleciały przez palce, jak gdyby wyrwane z rzeczywistości. Ciągłe przesiadywanie przed książkami, nieco zaburzyły mój tryb funkcjonowania. Poświęciłam pielęgnowanie swoich pasji, zaburzyłam budowaną równowagę.
Z drugiej strony to właśnie teraz będę mogła rozkoszować się kilkumiesięczną wolnością. To najmilszy i najważniejszy aspekt. 
W swojej edukacyjnej przygodzie nie odczułam czegoś zdumiewającego, co mogłoby mnie przerazić bądź zniechęcić do dalszego kształcenia. Szybkie zaadaptowanie i przyzwyczajenie, aż sama się zdziwiłam, że przyszło mi to z taką łatwością.
Oczywiście pojawiły się chwile wzmożonego napięcia - zwłaszcza w momentach oczekiwania na wyniki. Nagromadzenie towarzyszących uczuć były wyznacznikiem stopnia trudności materiału.  Do jednych egzaminów/ zaliczeń podchodziłam z większą dozą niepewności, by na innych zawitać z uśmiechem i podekscytowaniem. Na świeżo stwierdzam, że wszystko było w zasięgu ręki. Wystarczyło się tylko troszkę postarać i przyłożyć. 
Fakt, że wszystkiemu podołałam w pierwszych terminach napawa mnie optymizmem przed kolejnymi sesjami, które najzwyczajniej w świecie są wpisane w realia studiowania. Wiem na czym to polega; z pewnością na przełomie maja-czerwca nie będę czuła aż takiej nerwówki. Zwłaszcza, że zamierzam systematycznie przyswajać wiedzę by z jeszcze większą pewnością podejść do kolejnej sesji. Mówią, że wraz z upływającym czasem studiowania tzn.  kolejnymi latami sesja, student odczuwa coraz to mniejsze napięcie, ot... taki czas - przeczekania. Cóż, nie zezłościłabym się gdyby tak było! :D W takim znaczeniu w pełni zgadzam się na zjawisko rutyny. 





Łaskawość...
Odnosząc się do dalszej treści dzisiejszego posta, chciałabym zamieścić kilka produktów. Na przełomie rok 2019/2020 wraz z mamą miałyśmy przyjemność zasięgnąć pielęgnacji przy użyciu naturalnych, nieznanych nam dotąd produktów. Marka NATURPLANET.PL pojawia się na blogu bodajże 3 raz. Dopiero w tym poście ukazane zostaną kosmetyki, dotychczas testy opierały się na produktach żywnościowych. 
NATURY... CZYM SIĘ OBJAWIA?





❤ Keratin-Pure (KLIK) 





Choć producent na wstępie informuje nas, że produkt jest przeznaczony do przeprowadzenia domowego SPA naszych włosów, na stronie zawiera także mniej zauważalną, aczkolwiek równie istotną informacje o kuracji płytki paznokciowej. 

Okres jesienno-zimowy to nie tylko wzmożona uwaga na pielęgnację skóry i włosów. Warto zadbać także o paznokcie, zwłaszcza u stóp. Stwierdzam, że przywiązujemy większą uwagę do paznokci u dłoni zapominając, że nasze stopy również je posiadają.
Chodzenie w zakrytych butach, skarpetkach, brak odkrycia i możliwości swobodnej prezencji stóp wpływa nie tylko na pogorszony stan skóry, ale i płytki paznokciowej. Zadbanie o tę sferę jest tak samo ważne, by na wiosnę móc się pochwalić ładnymi, schludnymi stopami.
Keratyna pozbawia płytkę paznokciową przebarwień, wzmacniając i nadając zdrowy, lśniący wygląd. Paznokcie w dotyku są śliskie, pozbawione chropowatości i matu. Wiosna, lato rządzą się swoimi prawami, chyba każda kobieta lubi odkryte, lekkie obuwie. Należy tworzyć bazę w pielęgnacji by móc je nosić. 

Dodana w stężeniu 3-5% do ulubionego szamponu, odżywki czy olejku do włosów również odpowiednio chroni przed negatywnymi czynnikami zewnętrznymi tzn. mrozem, suchym powietrzem bądź promienia słonecznymi - gdy takowe się pojawią. 30 ml, to całkiem spora gramatura, by móc cieszyć się z kuracji w cieplejszych miesiącach. Odżywienie i dodatkowa regeneracja skóry głowy w konsekwencji przekłada się na piękno naszych włosów. Jeżeli chcemy podtrzymać efekt ich dobrej kondycji, to z pewnością produkt spełni nasze oczekiwania, natomiast w przypadku odbudowy, keratyna ma za zadanie odżywić komórki włosów, łagodząc powstałe podrażnienia skóry i hamując pogłębienie ich naruszonej struktury. 




❤ Hialu-Pure Serum 5% (KLIK) 



Kolejny produkt dedykowany jest kobietą dojrzałym, posiadającym nieco bardziej wymagającą skórę. Warto zadbać nie tylko o siebie, ale także naszych bliskich - mamy, ciocie czy babcie. 

Pielęgnacja przy użyciu Hialu-Pure Serum wymaga wcześniejszego oczyszczenia i przygotowania innego - ulubionego kremu. Produkt stosuje się bezpośrednio na skórę, rozprowadzając serum za pomocą szklanej pipety. Później należy wklepać przygotowany krem i oczekiwać efektów. 
Dlaczego nie można pominąć ostatniego kroku? Serum nałożone w pojedynkę ma tendencje do wyschnięcia - stworzenia skorupy. W kwestii samej pielęgnacji może spowodować powstawanie przebarwień skóry, niczym reakcji alergicznej/ odparzeń. 
Nałożenie innego kremu jest nadrzędną czynnością, która zapobiega opisanym powyżej negatywnym skutkom. Krem chroni przed wysuszeniem serum, łącząc się z nim - stanowiąc jedność. 

Pielęgnacja oparta na porannej i wieczornej rutynie przynosi efekt nawilżenia, spłycenia zmarszczek i dodania elastyczności/ witalności skóry. Zauważalna zmiana, pojawienie się blasku i elastyczności potwierdzają uwagę na skomponowane właściwości. Mama jest bardzo zadowolona, czego dowodem jest systematyczne sięganie po serum. Warto zainteresować się Hialu-Pure Serum. Niepozorne 10 ml, to wydajność i moc w czystej postaci. 






❤ Czarne Mydło Marokańskie (KLIK) 






Czy ktoś pamięta czasy szarego mydła? A może choćby o nim słyszeliście? Skojarzenia... zależy od jednostki, choćby niejednokrotnie spotkałam się z ich skrajnym obliczem. 

Marka poszła o krok dalej posiadając w swojej ofercie czarne mydło. Moja ciekawość tego produkty była tak silna, że chciałam je osobiście przetestować.
Mydło ponownie jak pierwszy zaprezentowany produkt ma dwa obszary zastosowań. 
Mycie skóry głowy - w celu oczyszczenia, walki z łupieżem i nadmiernym przetłuszczaniem się. Już od pierwszego zastosowania stałam się miłośniczką tego produktu. Myjąc włosy/ głowę zawsze na początku używam szamponu pokrzywowego bądź lnianego by zmyć zanieczyszczenia, by dopiero później zastosować szampon lepszej jakości. Czarne mydło zastąpiło używane wcześniej szampony dorównując im w takim samym a nawet większym stopniu. Rewelacja mydła oczywiście nie zwalnia nas z kolejnego kroku...Warto zastosować się do sugestii zawartych na stronie by po użyciu mydła sięgnąć po szampon; pominięcie tego kroku powoduje, że włosy staną się szorstkie i twarda. 
Mycie skóry twarzy i ciała - choć mydło pod względem wytworzenia piany mija się z tym tradycyjnym, forma oczyszczenia pozostaje w zupełności taka sama. Mydło należy rozetrzeć w dłoniach, a później delikatnie, okrężnymi ruchami masować dany obszar. Później obficie spłukać wodą. Po pielęgnacji czuć, że skóra jest czysta, świeża, pozbawiona wszelkich zanieczyszczeń, odpowiednio przygotowana do nałożenia ulubionego produktu pielęgnacyjnego.

Rada, warto byłoby użyć balsamu o silnym zapachu, gdyż woń mydła sama w sobie może nie przypaść Wam do gustu. Choć zależy to od indywidualnych preferencji, chciałam o tym wspomnieć. Pomimo, że w tej kwestii zazwyczaj nie mam problemu, w przypadku Czarnego Mydła Marokańskiego zapach okazał się zbyt silny. 
Dodatkową informacją jest fakt, że nie utrzymuje się od nad wyraz długo. Ten, niewielki minus oczywiście nie zaważa na zaprzestaniu testów, gdyż produkt ma na prawdę godziwe właściwości, przyjaźnie współpracując podczas pielęgnacji. Jego uniwersalne zastosowanie i jakościowy skład jak najbardziej zachęcają. 






❤ ZAPRASZAM -  NATURPLANET.PL 



Są tu jacyś miłośnicy zbliżającego się święta zakochanych? Specjalnie dla Was marka w dniach 12-15 luty przygotowała WALENTYNKOWE PROMO (promocja dotyczy kosmetyków). Wpisując hasło: WALENTY, przy zamówieniu zostanie uwzględniony -14% rabat



Dobrze, zmykam przejrzeć nowości na Waszych blogach. Dwa tygodnie wolnego, poświęcam przede wszystkim na odbudowanie blogerskich statystyk. Ilość zaległych wpisów w pewnym momencie zaczęła mnie trochę martwić, ale chcąc wszystko zdać musiałam odsunąć od siebie te myśli. Dopiero teraz mogę w 100% skupić się na tym co kocham robić najbardziej - blogować. A więc nie żegnając się z Wami, a ponownie witając zachęcam do częstego zaglądania na mojego bloga. Z pewnością coraz będą pojawiać się nowe wpisy. Pa! Pa! 



1. Jak tam Wasze studenckie/ szkolne realia? Czerpiecie przyjemność z przyswajania wiedzy, a może postrzegacie to jako obowiązek?
2. Co sądzicie o przedstawionych produktach? Ich uwaga na skład przekonują do przeprowadzenia testów?
3. Jakie produkty stały się Waszym must have nowego roku?



23 komentarze:

  1. Ach, nigdy nie ma tak łatwo na studiach, ale cieszę się, że sesja już za Tobą! O produktach nie słyszałam, więc nie wypowiem się
    BLOG
    YOUTUBE

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję zdanych egzaminów, też lubię mieć to za sobą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję zaliczenia!! Ha zaczynam od marca :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wolałam studia niż np. liceum, gdyż uczyłam się tam tego co chciałam robić w przyszłości :) Kosmetyków nie znam, ale wyglądają przepięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluje zaliczeń. Ja juz studia skończyłam kilka lat temu ale też pamiętam te nerwy w oczekiwaniu na wyniki :D Kosmetyków nie stosowała, ale wydają się bardzo ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe produkty :D

    rilseee.bogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam takie naturalne kosmetyki więc z chęcią te przetestuje !
    by-tala.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Super kosmetyki :) A przy okazji widzę że ze znanej mi okolicy lubelskiej koleżanka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam serum z tej firmy Hialu-forte :) Czeka na testowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Podziwiam Cię -15 przedmiotów no ,no ...
    Naprawdę należy Ci się odpoczynek ☺
    Nie znam tych kosmetyków,jedyne co kojarzę to to mydło marokańskie - czytałam o nim kiedyś na jakimś blogu ale nie pamiętam recenzji
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobrze, że sesja już za Tobą. Nie przypominam sobie, żebym w jedynym czasie miała aż tyle zaliczeń.

    OdpowiedzUsuń
  12. Czarne mydełko wygląda bardzo ciekawie. Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluję zdania wszystkich zaliczeń! Właśnie jestem na etapie szukania jakiś nowych fajnych produktów do włosów- chętnie sięgnę po tą markę, gdyż zapowiada się bardzo ciekawie. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Z niektórych przedmiotów lubię przyswajać wiedzę, aczkolwiek bardziej traktuję to jako obowiązek i na studia raczej się nie zdecyduję, bo nie mam już takiej werwy do nauki jak kilkanaście lat temu. Mam nadzieję, że jesteś zadowolona z wyników sesji i powodzenia na kolejnej :D Z tymi produktami jeszcze się nie spotkałam, ale czarne mydełko bardzo mnie zaciekawiło :D Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo fajne produkty. Miłego wieczoru :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Najbardziej zaciekawiło mnie te czarne mydło marokańskie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ach szkoła, kiedy to było. Ale rzeczywiście - systematyczność popłaca i odciąża nas :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten fragment o studiach jest mi obecnie najbliższy, ale nie daje się złamać rutynie i dalej biegnę po swoje! Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Markę znam, miałam kilka produktów z niej. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Gratuluję zakończenia sesji:) Ciekawe kosmetyki, szczególnie to czarne mydło:)

    OdpowiedzUsuń
  21. nie znam produktów ;) a na studia chętnie bym się wróciła ;D

    OdpowiedzUsuń
  22. Gratulacje zaliczeń:) Znam jeden produktz tej firmy i bardzo polubiłam. Chodzi tu o serum do twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  23. Studia jeszcze przede mną, podobnie jak zbliżająca się za rok matura, więc nie mam czasu na przerwę od nauki. Dzień w dzień nowy materiał i wszystko muszę przyswajać w trybie natychmiastowym.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz mobilizuje mnie do dalszego działania!
♥ ♥ DZIĘKUJE! ♥ ♥