Wiosennie/ Dęblin...

Hey!


Każdy promień słońca przybliża nas coraz bliżej ku długo wyczekiwanej wiośnie. Niby banalne, a jednak jest to pogoda roku, która w pewien sposób budzi nas do życia. Rozbudza pozytywną energię, a przede wszystkim zaraża dużą dawką motywacji. Mimo, iż pogoda jeszcze wciąż będzie się wahała warto zacząć już czerpać wszystko co najlepsze z pierwszych pojawiających się promieni :)

 

 

 

W środę pojechałam na wycieczkę wraz ze swoją, a także i innymi klasami do Dęblina, dokładnie do Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych. Dni otwarte były idealną okazją do zapoznania się z ofertą rekrutacyjną, a także poznaniem tamtejszej szkoły od środka. Plac otaczający cały teren szkoły jest ogromny, a na nim znajduje się sporo wartych zwiedzenia obiektów. Ja miałam przyjemność udać się do Szkoły Wyższej. Zobaczyłam wiele samolotów i śmigłowców z bliska. Zaprezentowane były także stymulatory loty. Szczerze mówiąc oferta rekrutacyjna w tamtejszej szkole jest bardzo bogata, choć sama rekrutacja jest czasochłonna. Dostanie się na studia wojskowe jest bardzo trudne, i nie będę owijać w bawełnę wyniki z matury muszą być zdane lekko powyżej 90%. Kierunki w większości są związane z lotnictwem, choć jeden troszkę od tego odbiegał, gdzie w efekcie bardzo mnie zaciekawił, chodzi tutaj o studia cywilne. Myślę, że w przyszłości będę miała spory dylemat, w jakim miejscu podjąć się studiowania. Prawdę mówiąc profesorzy już nalegają na wybór rozszerzeń. Uczniowie mojej szkoły mają tę wygodę, iż decyzję dotyczącą rozszerzeń podejmują dopiero pod koniec pierwszej klasy. Długo zastanawiałam się jakie rozszerzenia będą dla mnie najbardziej wygodne i praktyczne.  Wybór padł na: język polski, matematykę i język rosyjski. Dziwne, kiedy już w liceum musiała  przeglądać oferty kierunków studiów, aczkolwiek bardzo prawdziwe. 

Tymczasem lecę przejrzeć nowości na Waszych blogach :) Pa! Pa!