Hey!
Co tam ciekawego u Was kochani? Wróciliście do obowiązków szkolnych? A może tak jak Ja jeszcze rozkoszujecie się ostatnimi chwilami wolnego, ładując energię wobec studenckich zmagań? Pozostaje jeszcze możliwość odnalezienia wśród czytelników osób pracujących i ewentualnie realizowanych urlopów. Koniecznie dajcie znać jak minęły Wam letnie tygodnie. Ja zgodnie z obietnicą przyszłam zaprezentować Wam zapowiedziane w poprzednim poście efekty wykonanego lasu w szkole podczas warsztatów. Były to dwugodzinne, bezpłatne zajęcia w ramach realizowanego projektu. Warsztaty przede wszystkim z zakresu teoretycznego umożliwiły mi pozyskać wiedzę z zakresu prawidłowego pielęgnowania zielonej kompozycji, wystąpienia możliwych zagrożeń i szkodników. Natomiast praktycznie wcielając w życie wszelkie wskazówki mogłam finalnie stworzyć własną kompozycję roślinną w szkle.
Tak prezentuje się obecnie mój las w szkle. Przyznając się... nie wszystko poszło po mojej myśli. Z jedną z trzech otrzymanych roślinek musiałam się pożegnać. Podczas warsztatów otrzymałam: palmę koralową, sukulenta oraz fitonię. Niestety wobec ostatniej roślinki miałam największe obawy i niekoniecznie optymistyczne doświadczenia. Fitonia to roślina, z którą nie mogę się polubić, na co wskazują dwukrotne próby jej uprawy. Kiedyś kupiłam, początkowo byłam z niej zadowolona, po czym po jakimś czasie fitonia zaczęła dość ekspresowo rosnąć w górę, przerzedziła się. Nie pomogło nawet uszczykiwanie wierzchołków pędów i próba roślinnego rozmnożenia. W przypadku lasu droga do usunięcia fitonii była nieco prostsza, kwiat po prostu usechł. Czy to z powodu braku wody, a może roślina się po prostu nie przyjęła? Nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić, pozostałe dwie rośliny mają się całkiem dobrze. Co istotne zastosowałam się do wskazań z warsztatów, jasno wskazujących co ile należałoby podlać zieloną "leśną" kompozycję. By wypełnić wolną przestrzeń powstałą na wskutek straty jednej z roślin, zasadziłam ukorzenione już szczepki nieznanego mi z nazwy kwiatka (otrzymany w prezencie). Tworząc swoją kompozycję zależało mi na stworzeniu klasycznego, nieco eleganckiego lasu w szkle. Myślę, że efekt końcowy prezentuje się dobrze, mając na uwadze, że było to moje pierwsze podejście do tego typu artystycznych zmagań.
Życząc miłego wieczoru, uciekam odpocząć przed pracowitym tygodniem. Pa! Pa!
świetna dekoracja :D
OdpowiedzUsuńAle świetna dekoracja! Sama bym nie pogardziła taką.
OdpowiedzUsuńU mnie powrót na uczelnie już był i kilka razy w tygodniu się na niej pojawiam. :D Zaraz wejdzie mi taka standardowa rutyna.
Wow przepiękna kompozycja! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyszło. Nie mam takiego talentu. :) Nie mam też daru do roślin, kwiatów. Jedynie co długo się u mnie trzymają to te sztuczne :D
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Ale pięknie to wygląda. Z roślinami nie jest łatwo, sama mam w domu dużo i czasem coś, co przez rok świetnie rosło, nagle zaczyna tracić liście, usychać, itd.
OdpowiedzUsuń