środa, 9 grudnia 2020

Naturalne bawełniane mydła w mojej kuchni..

 Hey!


Jak tam mijają Wam grudniowe dni? Świąteczna aura w pełni zawitała do Waszych domów, a może stopniowo zapraszacie ich magię by w kulminacyjnym momencie osiągnąć ich pełną moc? 

Ja wraz z nastaniem grudnia zawiesiłam pierwsze kule świetlne, a wczoraj wraz z charakterystyczną datą 6 grudnia na dobre ozdobiłam swój pokój. Coraz częściej też przeglądam kulinarne blogi by znaleźć ciekawe przepisy na świąteczne potrawy. Oprócz tradycyjnych smakołyków, których nie może zabrać na Wigilijnym stole, co roku wraz z mamą - (kobiety rządzą w kuchni!) staramy się wprowadzać do swoich kulinariów nutkę nowoczesności. Moja obecność w kuchni podyktowana jest w szczególności przygotowaniu ciast i ciasteczek, oczywiście pomagając także przy innych potrawach. Wierni czytelnicy zapewne zdążyli już poznać moją kolejną pasje jaką jest pieczenie. To zdecydowanie pozwala mi znaleźć cenną chwilę wytchnienia, relaksu, kreatywności przy modyfikowaniu przepisów i odejścia sprzed monitor laptopa. Niestety są takie dni kiedy wykłady zaczynam tuż przed 10 i kończę po 18-stej. Czas spędzony w kuchni jest dla mnie bardzo cenny, stale sobie powtarzam "chwilo trwaj jak najdłużej". I pomimo, że na najbliższy czas będzie wymagał ode mnie dobrej organizacji jestem dobrej myśli! Nie wiedzieć czemu, chyba jednak lepiej funkcjonuje i jeszcze więcej mogę osiągnąć mając natłok obowiązków. A więc do świąt bardzo energicznie i pracowicie, w święta zasłużony odpoczynek! Wymagania co do mojej mobilizacji odnoszą się także do przygotowywania nowych publikacji, a więc zapraszam do systematycznego śledzenia strony.

Nie mniej jednak chciałabym powrócić do tematu kulinariów. Fajnie, gdy się precyzyjnie odmierza poszczególne składniki, wyciąga z szafek miski, miseczki i inne kulinarne gadżety. Wiele z nich z pewnością ułatwia życie, dlatego też chętnie z nich korzystam. Blacha wypełniona, piekarnik nagrzany, zegar i czas nastawiony. Nic, jak włożyć ciasto i czekać na smakowity efekt końcowy. Czas euforii jednak dobiega końca kiedy swój wzrok nie kierujemy już w stronę piekarnika a zlewu, w których stoi sterta przysłowiowych garów. Niektóre z nich wymagają lekkiego przetarcia, inne z nich proszą o prawdziwe szorowanie. I choć mam zmywarkę, której załadowanie zajmuje nie więcej niż 5 minut od czasu do czasu lubię pozmywać naczynia by podświadomie poczuć, że moje rączki przyczyniły się do ich czystości i blasku. 

Jedynym elementem całej tej układanki, którego nie wymieniłam jest płyn do mycia naczyń. Osobiście z mamą przetestowałyśmy sporą ilość popularnych marek jak i tych mniej znanych. Na własnych oczach przekonałyśmy się, że drogie produkty nie zawsze są w stanie spełnić nasze oczekiwania. Brak pienienia, pozostawienie smug, żmudna walka z domyciem zatłuszczonych naczyń. Jako Panie domu nie takich efektów oczekujemy. 


Z pomocą przyszło nam Moss Labs - Naturalne Bawełniane Mydło Kuchenne

---> O marce słów kilka

Moss Laboratories w pełni można utożsamić z roślinami pionerskimi, które niczym wędrowcy powoli zasiedlają kolejne ciekawe zakątki naszej planety. Marka czerpie podstawy swojego funkcjonowania w tej anegdocie, która stała się charakterystyką pionerskich rozwiązań oraz prekursorskiego podejścia do kosmetyków naturalnych. Ambicja firmy można zauważyć przede wszystkim w innowacyjność pomysłów. Opracowane receptury są zawsze bezprecedensowe i niespotykane wcześniej na rynku produktów naturalnych. Przecierając szlaki niczym wspomniane wcześniej pionerskie rośliny by przedstawić światu na szeroką skalę niezwykle zaawansowane, 100% produkty o naturalnej formule. 

Współpraca w bliskości z naturą w zgodzie z poszanowaniem zwyczajów i praw rządzących w przyrodzie. Pokornie by czerpać z jej mądrości pełnymi garściami. Na tym polega przewaga marki Moss Laboratories. To Przewaga Dzięki Naturze. 




---> DLACZEGO BAWEŁNIANE? <---
Ponieważ zawiera olej z nasion bawełny. Olej, w którym drzemie życie, wszechstronność i moc! Mydełka wyróżnia przede wszystkim doskonałe odżywienie i działanie ochronne na wrażliwą skórę. Opracowana formuła łagodzi podrażnienia, zmniejsza skłonność do ich występowania i naturalnie przyspiesza procesy regeneracji skóry. Olej bawełniany dzięki swym właściwościom jest polecany także posiadaczom skóry alergicznej, suchej i wrażliwej. To co znajdziemy w mydełkach marki Moss Laboratories to także duża zawartość przeciwutleniaczy, które są niezbędna dla zdrowego wyglądu naszej skóry i witaminę E, która odgrywa znaczącą rolę w zwalczaniu wolnych rodników. A więc jak widzimy, przyjemne z pożytecznym. Bez wyrzutów sumienia możemy zmywać naczynia bez rodzącej się obawy, że ucierpi naskórek naszych dłoni. 

Inna cecha oleju z nasion bawełny? Lekka konsystencja i wysoka odporność na utlenianie. Idealny do mydełek, kremów, balsamów oraz innych naturalnych kosmetyków. 


---> MARS&VENUS - ALE O CO TU CHODZI? <---
Stop stereotypom! Marka postanowiła przeciwstawić się przestarzałym stereotypom w postrzeganiu relacji damsko-męskich podczas codziennych, domowych czynności. Wiara w to, że kuchnia to wybitnie równościowe miejsce w domu sprzyja tworzeniu się tylko i wyłącznie niezwykłych relacji. Od tej pory każda para może posiadać w swoim domu płyn, w którym znajduje się połowa pierwiastka kobiecego i połowa pierwiastka męskiego. Mars&Venus - bez rozstrzygania, która połowa jest lepsza. Mydełko może być zarówno jej jak i jego. Rewelacyjność formuły sprawia, że bez względu na płeć znajdziesz w nim coś swojego, z czym można się zidentyfikować o pokochać. Połączenie, które za pomocą natury prezentuje stanowczość mężczyzn i i delikatność kobiety. Każda kompozycja zabiera w niezwykłą i pełną podróż nowych doznań i podróży po świecie kuchni.


---> RECEPTURA 3:1 - MAMY TO U NAS! <---
Przełom! Naturalny olejek z nasion bawełny wzbogacony o najlepsze naturalne olejki i ekstrakty, bogate w bioaktywne związki. Całość została uzupełniona jeszcze o naturalną alantoinę, a także o pro-witaminę B5 i wiele innych naturalnych dodatków. Wszystko po to, by Bawełniane Mydło Kuchenne można było określić na miarę wszechstronnego i naturalnego narzędzia do skutecznej i kompleksowej ochrony dłoni podczas domowych obowiązków oraz do utrzymania nieskazitelnej czystości. 
Wprowadzenie nowej funkcjonalności w postaci naturalnego płynu myjącego do warzyw i owoców, to kolejny aspekt, który dba o zdrowie i nasze bezpieczeństwo. 


---> MARS&VENUS - IMBIR & BERGAMOTKA <---
Naturalny olejek z nasion bawełny został dodatkowo wzbogacony o naturalny wyciąg z korzenia imbiru oraz naturalny olejek z bergamotki. Całość uzupełniono o naturalną alantoinę, a także o pro-witaminę B5 i wiele innych naturalnych dodatków. 

---> MARS&VENUS - ROZMARYN & MIĘTA <---
Naturalny olejek z nasion bawełny został dodatkowo wzbogacony o naturalny olejek rozmarynowy oraz naturalny wyciąg z mięty lekarskiej. Całość uzupełniono o naturalną alantoinę, a także o pro-witaminę B5 i wiele innych naturalnych dodatków. 

---> MARS&VENUS - WRZOS & LAWENDA <---
Naturalny olejek z nasion bawełny został dodatkowo wzbogacony o naturalny wyciąg z kwiatów wrzosu oraz naturalny olejek lawendowy. Całość uzupełniono o naturalną alantoinę, a także o pro-witaminę B5 i wiele innych naturalnych dodatków. 



---> MOJA OPINIA <---

Chodź nie stronię od zmywania naczyń, płyny od razu powierzyłam swojej mamie, która z chęcią je przyjęła. Zmywanie naczyń nie jest czymś co sprawia nam problem. W dziedzinie sprzątania mniej przyjemne jest mycie okien czy odkurzanie - oj kochani idzie się zmęczyć :D
Jak typowa gospodyni domu lubi testować tzw. produkty gospodarstwa domowego. Naturalne bawełniane mydełka pomimo szerszej znajomości wyżej wspomnianych produktów były dla nas obydwu nieznane. Pierwszy raz spotykamy się z nazwą mydła w kontekście zmywania naczyń, a tym bardziej mycia owoców. Zazwyczaj byłyśmy przekonane, że umycie ich pod bieżącą wodą jest w zupełności wystarczające. A tu takie zaskoczenie... nie pierwsze i ostatnie w dzisiejszej recenzji. 

Na samym początek chciałybyśmy opisać wygląd produktów. Buteleczki mają piękną szatę graficzną, wyraźne zaakcentowanie, tego-do czego marka nawiązuje MARS&VENUS. Już od chwili sięgnięcia po mydło wiemy, że my kobiety nie mamy ich na 100% wyłączność. My kobiety będziemy musiały podzielić się z nimi, ze swoimi mężczyznami!
Dostępne w trzech wersjach zapachowych, co zapewne już zauważyliście po kolorze etykiet. Każda z nich nawiązuje do składników, które znajdują się wewnątrz. Brąz - imbir bergamotka, róż - wrzos i lawenda, zieleń - rozmaryn i mięta. Niby takie detale, jednakże człowiek zapamiętuje w jakiej buteleczce znajduje się jaka kompozycja zapachowa. Na skojarzenie, bez czytania. Patrzymy na buteleczkę i wiemy. Tak już jest :) 

Kupowane dotychczas płyny do naczyń nie były wyposażone w dozownik jakim jest pompka. Szczerze mówiąc żadna z nas nigdy nie zastanawiała się, czy mogłaby być inna, bardziej wygodna forma wydobycia płynu. Jednakże kiedy otrzymałyśmy mydełka w takiej, a nie w innej formie wręcz natychmiastowo przekonałyśmy się na własnej skórze w przenośni i dosłownie jak wiele wygody można sobie zadać w kuchni.  Kilka naciśnięć pompką w zależności od tego ile naczyń czeka na "sprzątnięcie". Nie trzeba łapać za butelkę, która w śliskich dłoniach może nam się wyślizgnąć. Ostatnia myśl dotycząca aspektów wizualnych to ciemne opakowania, aczkolwiek umożliwiające zweryfikowanie ile produktu zostało w środku.

Aspekty wizualne omówione, teraz chciałabym wraz z mamą podzielić się wrażeniami odnoszącymi się do zapachu. Każda kompozycja jest przepiękna. Mama nie jest w stanie wskazać swojego ulubieńca, Ja natomiast pozostaje wierna kompozycji wrzosowo-lawendowej. Nie bez powodu. Zapach kwiatów jest jednym z moich ulubionych.
Delikatność, a zarazem intensywność kompozycji - zgodnie z ideą MARS&VENUS. Talerze, owoce umyte naturalnymi bawełnianymi mydełkami nie przejmują ich zapachu; woń jest wyczuwalna tylko i wyłącznie podczas samego procesu mycia. To wielka zaleta, o której nie mogłybyśmy nie wspomnieć. 

Skuteczność? Bez chwili zastanowienia jesteśmy w stanie odpowiedzieć jednym słowem: ZNAKOMITA. Chodź mydło pieni się w niewielkim stopniu (co w sumie początkowo może napawać nas wątpliwością) skuteczność z jakim rozpuszcza tłuszcz, zaschnięte i brudne talerze jest zadziwiająca. Ja zdążyłyśmy się przekonać ilość piany nie musi wskazywać o skuteczności. Tutaj swoją uwagę kierujemy tylko i wyłącznie w stronę skuteczności. Ale żeby nie było tak łatwo naturalne bawełniane mydełka były poddawane wielu testom. Stosowaliśmy je do szybkiego przetarcia talerzy, zatłuszczonej patelni i do lekko przypalonego garnka (no cóż zdarzają się chwile nieuwagi). W każdym z tych przypadków mydło poradziło sobie na miarę naszych oczekiwań. 

Wydajność? Stosując mydełka od około dwóch tygodni ilość produktu w butelce znacząco się nie zmniejszyła. Tutaj z pewnością można wskazać, że jedno naturalne bawełniane mydło wystarczy na miesiąc użytkowania. Podany czas odnosi się do naszego użytkowania. Tutaj warto wskazać na dwie zależności jaką jest ilość naczyń, które myjemy w ciągu dnia i tego czy jesteśmy czynnymi posiadaczami zmywarek. 




ZAPRASZAM - Moss Labs


 Doskonałe, bezpieczne, niezastąpione w każdej kuchni. Tak oceniłabym produkty marki Moss Laboratories. Jeżeli jesteście ciekawi zapraszam na podane powyżej odnośniki do stron. 
A tymczasem zmykam odpocząć po wyczerpującym dniu. Myślę, że lektura Waszych blogów to znakomita forma spędzenia grudniowego wieczoru. Z pewnością znajdę u Was moc świątecznych inspiracji, przemyśleń i nowości. A więc, nie przedłużając życzę miłego wieczoru. Pa! Pa!



1. Co tam ciekawego u Was słychać?
2. Lubicie zmywać naczynia? Jakich produktów używacie do utrzymania ich higieny?
3. Wiedzieliście o tak wszechstronnym zastosowaniu (m.in. mycie warzyw i owoców) mydła kuchennego? 

15 komentarzy:

  1. Nie spotkałam się wcześniej z tymi produktami, ale mnie zaciekawiły :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super produkty!:)
    rilseeee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej bardzo ciekawie się zapowiadają. Nie znam ich.

    www.natalia-i-jej-świat.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. 1. Przygotowania świąteczne trwają czas zaliczeń na studiach też trwa więc pracy jest mnóstwo.
    2. Nie cierpię zmywania naczyń. Mogę w domu robić wiele rzeczy tylko nie zmywać naczynia :D
    3. W ogóle dla mnie to całkowite zaskoczenie haha
    Pozdrawiam !
    by-tala.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe produkty! Na pewno z samej ciekawości bym przetestowała.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam wcześniej o takich mydłach, mają bardzo ciekawe warianty zapachowe :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie jeszcze mało Świątecznie ale mam nadzieje, że w weekend dodam troche świątecznego akcentu u siebie :) Pierwszy raz widze te mydła ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepięknie wyglądają te opakowania!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam tych produktów, ale wydaja się bardzo ciekawe:)
    Miłego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chętnie bym chciała zatopić się w przygotowaniach do Świąt, ale mam egzaminy koncowe za pasem i siedzę ciągle w książkach. Gdzieś mi już ta marka mignęła, ppewnie w internecie widziałam jakąś reklamę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie kojarzę tych mydeł, ciekawie się zapowiadają. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo mnie zaciekawiły te mydła :) Z chęcią bym je przetestowała.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie słyszałam o tych bawełnianych mydełkach :) Ale super sprawa, warto wypróbować :)

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz mobilizuje mnie do dalszego działania!
♥ ♥ DZIĘKUJE! ♥ ♥