Na lajciku...

Hey!

 Kolejny dzień weekendu, kolejna notka na blogu! <3 To właśnie dzięki Wam, mogę tak często zamieszczać nowe posty! :) Zawsze sądziłam, że notki dotyczące ulubieńców nie są, aż tak przeglądane jak stylizacja bądź kosmetyczne nowości... Na przełomie wczorajszego i dzisiejszego dnia mogliście mnie pozytywnie zaskoczyć. Sporo komentarzy nie tylko motywuje mnie do zamieszczania postów o takiej tematyce, ale też daje wielkiego kopa do tworzenia coraz to lepszych postów. Nie wiem, może już zauważyliście, że tekstu w moich postach nie brakuje, lubię się rozpisywać i to jest najważniejsze :D

Odnosząc się do poprzedniej notki, z moich spostrzeżeń wynika, że to właśnie muffinki zaciekawiły Was najbardziej. Kto wie, może w najbliższym czasie bardziej zagłębie się w tematykę kulinarną, co za tym idzie zamieszczę kolejne przepisy na przyjemne przekąski i desery :) Szczerze mówiąc, pieczenie ciast i muffinek sprawiało mi już od najmłodszych lat wielką przyjemność. Pamiętam jak  jeszcze za czasów mojej nauki w podstawówce coraz to tworzyłam truskawkowe, jabłkowe bądź śliwkowe ciasta. Ahhh, to były smakowite czasy :D

Niedzielne zakupy powoli stają się już u mnie tradycją. Liczę, że tradycją staną się także niedzielne sesje. Dzisiaj ponownie możecie ujrzeć zimową stylizację, aczkolwiek ta różni się od tej zamieszczonej tydzień temu. W tym look'u postawiłam na wygodne buty - moją wieloletnią miłość - traperki oraz jeansy urozmaicone sławnymi naszywkami. Traperki jakiś czas temu odzyskały swoją duszę poprzez ich odmalowanie. Kolorek został pogłębiony, a i same buty o wiele lepiej się prezentują. Nabrały niepowtarzalnego blasku, który na przestrzeni lat powoli zanikał.  Kożuszek zastąpiłam futerkiem, który pomimo swojego "luzu" daje wiele potrzebnego jak na tę porę roku ciepełka. Kraciasty szalik, mój must have - nie byłabym w stanie zastąpić go innym :)

Tymczasem kochani zmykam pakować walizkę, no cóż życie szkolne wzywa! :D Pa! Pa!



1. Jak spędziliście weekend?
2. Co sądzicie o moich zdjęciach?